W cztery lata po debiucie, nowa, pełnometrażowa płyta El Bandy. I to jak pełnometrażowa - w wersji winylowej to podwójny album, 24 utwory!!! Nowa El Banda jest odważna, oryginalna i przebojowa. Oczywiście cały czas obracamy się w kręgu punk rocka, ale mamy do czynienia ze zbyt nietuzinkowym zespołem, aby dwa razy zaproponował nam to samo. Nowe piosenki warszawskiej załogi, nie przypominają ani zaczarowanego i przebojowego debiutu „Przejdzie ci”, ani kawałków z epki „Wisi mi”. W ogóle nie da się ich porównać do żadnego innego zespołu - El Banda brzmi jak… El Banda. „Skutki uboczne” to dopracowany, zróżnicowany, ale spójny punkowy album. Kto wie czy nie największe wydarzenie tego roku. Bezkompromisowy i agresywny jak każdy dobry punk rock, ale przepełniony klimatami, których na punkowej płycie jeszcze nie słyszeliście. W warstwie lirycznej, mocno „dziewczyńska”, aż do bólu szczera i niesamowita spowiedź wokalistki Matki Zajdel. Przełamująca schematy i konwenanse, te punkowe także. Na taki album stać tylko zespoły grające punk rocka przez duże „P”.
1. haj. 2. karnawał 3. ćma 4. zaćma 5. wańka wstańka 6. wsza szachrajka 7. ajloviu 8. złoty krążek 9. jasiowy 10. latawiec 11. belladonna dziwka portowa 13. czarny motyl 14. wyliczanka 15. bum czary mary 16. laleczka 17. anuluj 18. ósme smake 19. hasz hasz 20. lustereczko 21. kolorowe kredki 22. delicje 23. 24. baj