Jimmy Choo EDP to coś specjalnego dla wielbicielek intensywnych słodziaków spod znaku Flowerbomb czy Nina E'lixir. Marka Jimmy Choo, dotychczas specjalizująca się w produkcji luksusowych butów i akcesoriów, wkracza do branży perfumeryjnej mocnym uderzeniem toffi i nut szyprowych.
Ku naszemu zaskoczeniu, więcej w nim toffi niż zapowiadanych przed premierą w lutym 2011 roku nut szyprowo-owocowych. I to właśnie magia tego zapachu: oscyluje między intensywną słodyczą zaprawionej pikantnymi akcentami praliny a świeżością białych kwiatów i nut zielonych. A na wybrzmienie zapachu Jimmy Choo EDP: delikatna, pudrowo-drzewna paczula. Choć zapach w zasadzie nigdy do końca nie wybrzmiewa…
Jimmy Choo ma ogromną zaletę: jest naprawdę intensywny i trwały. To jeden z tych, które zostawiają po sobie jadalnie słodki „ogon”. Tak duża dawka słodyczy mogłaby skazywać go na przeznaczenie jedynie dla młodych kobiet, a jednak tak nie jest. Smakowita, pudrowa baza perfum Jimmy Choo ma w sobie dużo z dojrzałej elegancji.
Zapach opracował słynny nos z laboratoriów International Flavors & Fragrances Olivier Polge, autor takich klasyków jak Armani Code, Dior Pure Poison, Flowerbomb marki Viktor & Rolf.
Produkt nowy, oryginalny, nieuzywany jako tester z korkiem bez pudełeczka.
Cena w perfumeriach to 400zł.