Philips BDP7500MkII to pierwszy i jedyny stacjonarny model Philipsa oznaczony znakiem 3D... ready. Oznacza to tyle, że urządzenie będzie w stanie odtworzyć płyty 3D, jednak dopiero po wgraniu stosownego oprogramowania, które producent zapowiedział na niedaleką przyszłość - cała elektronika jest już jednak gotowa na trójwymiarowe wrażenia, do pełni szczęścia brakuje tylko tzw. update’u, który użytkownik będzie mógł wykonać sam - akceptując tylko cały proces jednym przyciskiem OK. Philips zachwyca jakością wykonania.
Podczas gdy większość urządzeń konkurencji wykonana jest w całości z lepszego lub gorszego plastiku, w odtwarzaczu Philips BDP7500 MkII boki oraz górna pokrywa są metalowe, w dodatku z ciekawą, szczotkowaną fakturą. Lustrzana czerń pojawia się tylko na fragmencie przedniego panelu. Tutaj widać centralnie zamocowaną szufladę, niebieski wyświetlacz oraz pojedynczy, duży przycisk zasilania. Dopiero po włączeniu odtwarzacza podświetlane są dotykowe pola, zastępujące typowe klawisze, które realizują kilka pierwszoplanowych funkcji.
Urodzaj gniazd
Z przodu odtwarzacza Philips BDP7500MkII znajduje się także zakamuflowany odsuwaną zaślepką (niezbyt wygodne) port USB. Philips odczytuje z pamięci flash (lub przenośnych dysków twardych) większość formatów, z najważniejszym obecnie MKV na czele, ale NTFS nie jest wspierany. Urodzaj gniazd przyłączeniowych na tylnym panelu jest rzeczywiście imponujący.
Oprócz znanego standardu wyznaczonego wyjściem HDMI, kompozytu, komponentu oraz dwukanałowego gniazda audio jest także komplet cyfrowy (koaksjalne i optyczne) oraz pełne wyjście 7.1 poprzedzone dekoderami Dolby True HD i DTS HD Master Audio. Nie zabrakło także złącza sieci przewodowej LAN oraz drugiego portu USB, który spełnia tutaj przede wszystkim rolę konektora dla adaptera bezprzewodowej sieci. Stosowną kartę trzeba jednak dokupić oddzielnie.
Dane multimedialne można przenieść na dysku USB, Philips pozwala także korzystać z zasobów sieciowych poprzez protokół DLNA. Opracowano również Net TV - dający dostęp do serwisów internetowych, wybór aktywnych usług będzie się zmieniał, na razie do najważniejszych należą YouTube, Picasa, aukcje ebay oraz wybrane serwisy społecznościowe. Menu konfiguracyjne jest przejrzyste, Philips BDP7500MkII wprawdzie nie zasypuje użytkownika zbyt wieloma funkcjami, ale ma wszystko, co istotne - prostą regulację parametrów obrazu i konsekwencje zainstalowania wyjść 7.1, ustawienia poziomu, opóźnień i sposobu filtrowania poszczególnych kanałów.
Brzmienie i obraz
Odtwarzacz Blu-ray Philips BDP7500MkII jest świetnym rozwiązaniem w przypadku gdy nie najnowszy już system zechcemy uzupełnić nowym źródłem - gdy amplituner jest modelem bez dekoderów HD. Wyjścia wielokanałowe w Philipsa BDP7500Mk2 oferują bowiem znakomitą jakość sygnału. Philips potrafi generować wyjątkowo płynny, spójny i zarazem dynamiczny dźwięk. Zaletami są też lekkość, przestrzenność i przejrzystość uzyskiwana dobrą symbiozą góry pasma ze średnicą. Sopranom daleko do natarczywej metaliczności, grają gładko, nieco subtelnie, ale z zachowaniem wszystkich informacji. Bas jest nieco skromniejszy, ale nie dlatego, że nie sięga w najniższe rejony, ale z powodu zwartych, krótkich wybrzmień. W muzyce Philips urzeka delikatnością, dobrym wyrównaniem i spójnym, subtelnym charakterem góry i środka.
Żywość w połączeniu ze stabilnością i płynnością charakteryzują obraz HD. Im lepsze źródło, tym lepszy rezultat, ale odtwarzacz - mimo krystalicznej wyrazistości - nie pozwala sobie na najmniejsze artefakty, nawet materiały skompresowane są stosownie wygładzane. W przypadku bardzo złych źródeł, a i na takie niestety trafimy korzystając choćby z systemu Net TV, trudno oczekiwać ideału.