Dzieło sztuki Harley-Davidson Electra 1999 rok 1999 rok
2010 – data pierwszej rejestracji w Polsce + I właściciel w Polsce
1449 ccm
67 Km
Electra z płomieniami!
Harley-Davidson Electra Glide to maszyna, która choćby ze względu na wymiary, jak żadna inna wydaje się być stworzona do wygodnej jazdy turystycznej. Imponująca bryła pojazdu nie pozwala Gildzie pozostać niezauważoną. Potężne gabaryty dodatkowo podkreślają kufry i owiewki, których głównym przeznaczeniem jest maksymalne podniesienie komfortu jazdy.
Zaplanowane areografem malowanie miało dodatkowo wyróżnić ten egzemplarz spośród innych, ozdobionych jedynie seryjnymi szparunkami. Jak w każdym przypadku początek prac to standardowe ustalenia z klientem. Określamy zakres i kierunek prac tak, aby efekt końcowy idealnie korespondował z oczekiwaniami właściciela motocykla. W tym konkretnym przypadku postanowiliśmy zrezygnować z symetrii i szablonowych podziałów. Kolorystykę ograniczyć do barwy czarnej i czerwonej, motywami nawiązać do symboliki indiańskiej.
Osobiście bardzo ucieszyło mnie to zlecenie. Przede wszystkim dlatego, że to aerograf będzie głównym narzędziem użytym do stylizacji, bez pomocy taśm maskujących. Uzgodniliśmy, że wiodącym motywem będą realistyczne płomienie, element najczęściej wykorzystywany w customowych przeróbkach. Elektra jest motocyklem, który nawet jeżeli bywa poddawany ingerencjom lakierniczym to zazwyczaj w zakresie zachowawczym. W tym przypadku chodziło o diametralnie odmienny efekt. Płomienie swobodnie pełzają po wszystkich elementach Harleya. Stosunkowo duże powierzchnie motocykla – kufry, owiewki, nakolanniki – wniosły zastosowanie różnorodnych interpretacji motywów płomieni. Głównym założeniem było przyciągnięcie uwagi do motocykla z jednoczesnym zachowaniem lekkości i indywidualnego charakteru wiodących motywów. Stąd też decyzja o wprowadzeniu symboliki indiańskiej.
Po zatwierdzeniu koncepcji malowania kolejnym etapem jest faza przygotowania podłoża. Proces niezwykle czasochłonny, związany ze sporymi nakładami pracy, a przede wszystkim cierpliwością. Niestety bez rzetelnego zakończenia procesu wstępnego malowanie aerografem nie przyniesie oczekiwanych rezultatów. Powierzchnie muszą być idealnie gładkie.
Kiedy uznamy, że przygotowane elementy są należycie wyprowadzone następuje etap malowania kolorem bazowym, który stanowi tło dla wszystkich elementów wykonywanych aerografem. W tym przypadku bazą był kolor czarny.
Wszystkie elementy były stopniowo przygotowywane i malowane. Ze względu na specyfikę motocykla części uzbierało się naprawdę sporo. Potrzebowałam czasu na precyzyjną pracę aerografem. Nie jest wskazane aby podkład bazowy zbyt długo „leżakował” oczekując na pokrycie bezbarwnym clearem dlatego każdy detal przechodził, pojedynczo każdą fazę malowania.
W trakcie pracy stwierdziłam, że zbyt wiele elementów składa się na ostateczny kształt motocykla, aby poprzestać na samych płomieniach. Przy tak ogromnych rozmiarach uzyskalibyśmy efekt ogniska. Aby zachować spójność i jednorodność kolorystyczną wszystkie wszystkie motywy pomalowałam tak samo jak płomienie. Z czaszy wyłania się portret Indianina namalowany bardzo miękko, w tonacji żółto-czerwonej. Półprzejrzyste płomienie dają efekt przenikania przez postać.
Okazały przód składa się z owiewki głównej oraz charakterystycznych osłon na nogi, z których wychodzą gmole. Nawiązując do portretu z głównej osłony namalowałam na nich indiański totem z „plecionym kółkiem” charakterystycznym ozdobnikiem pióropuszy. Przedni błotnik zdobią wyłącznie płomienie, podobnie zbiornik. Starałam się uniknąć przeładowania motocykla elementami figuralnymi. Na powierzchni kufrów bocznych z płomieni wyłaniają się konie. Boczki są kontynuacją motywów znajdujących się na sąsiednich elementach. Tylny kufer ozdobiłam napisem Harley-Davidson. Oczywiście litery „płoną”, żaden szablonowy napis nie komponowałby się dostatecznie dobrze z taką stylizacją. Zgodnie z życzeniem właściciela pokrywę tylnego kufra zamyka graficznie płonący orzeł. Motyw został naniesiony na płaszczyznę bardzo delikatnie, co w połączeniu z chromowanym bagażnikiem zamontowanym do pokrywy tworzą spójną, „nie nachalną” całość.
Podczas pracy użyłam około dziesięciu odcieni bazowych. Od jasnych żółtych po ciemne czerwienie i czerń. Aby uzyskać efekt przejrzystości i przestrzeni zastosowałam bazę transparentną, którą stopniowo odbarwiałam odpowiednim kolorem. Dzięki temu nakładające się na siebie motywy wiodące i języki ognia dają naturalny efekt. Miejscami „wyostrzyłam” płomienie używając specjalnie przygotowanych kształtek, które omijał strumień farby z aerografu.
Zakończenie pracy to nakładanie kilku warstw dobrego lakieru, który podkreśla kolor oraz uwydatnia głębię.
Praca przy tej maszynie, pomimo, że zajęła sporo czasu była prawdziwą przyjemnością. Electra jest świetnym przykładem, że nie zawsze trzeba gruntownie przebudować motocykl, aby zmienić jego wizerunek. Czasami wystarczy stylizacja aerografem, aby nadać maszynie zupełnie nowy, szalony wygląd.
Zapraszam na jpj-aerograf.pl
autorka tekstu: Joanna Pernet-Jakubowska
Powyższe informacje zostały umieszczone za zgodą autorki tekstu.
Pozdrawiam i zapraszam na udane zakupy.
Lokalizacja motocykla to: 59-300 Lubin woj. dolnośląskie
Kamil, tel. 604-[zasłonięte] -250
Kliknij zdjęcie aby je powiększyć
Kliknij zdjęcie aby je powiększyć
