Maj 1945 roku. Ostatnie dni wojny. Żołnierze Armii Krajowej - Maciek, Andrzej i Drewnowski dostają rozkaz zabicia Szczuki, komunisty, sekretarza Polskiej Partii Robotniczej, reprezentanta narzuconej przez Związek Sowiecki władzy, który ma wizytować miasto. Urządzają zasadzkę przy małej kapliczce i ostrzeliwują nadjeżdżający wojskowy gazik. Okazuje się, że w samochodzie zginęli dwaj robotnicy z cementowni. Jadący identycznym samochodem Szczuka dzięki pomyłce zamachowców uniknął śmierci. W hotelu Metropol, gdzie zamieszkał Szczuka, trwają przygotowania do bankietu z okazji zwycięstwa. Maciek z Andrzejem w hotelowym barze wspominają poległych kolegów z konspiracji. Trzeci z zamachowców, Drewnowski, pojawia się na przyjęciu jako sekretarz prezydenta miasta. Wywołuje skandal upijając się jeszcze przed rozpoczęciem bankietu. Andrzej ponownie przekazuje Maćkowi rozkaz zabicia Szczuki. Obaj poddają w wątpliwość jego sens, ale nadal są związani konspiracyjną przysięgą...