Droga Krzyżowa dla Piotrusia Pana / Droga Krzyżowa dla Wendy
Do każdego zamówienia
Gratis!
Rybka - naklejka na samochód - wykonana z wysokogatunkowej folii samoprzylepnej odpornej na warunki atmosferyczne.
Naklejki dostarcza ornavimus_pl
Elżbieta Wiater
Droga Krzyżowa dla Piotrusia Pana / Droga Krzyżowa dla Wendy
stron: 48
oprawa: miękka
format: 10,5 x 14
cena: 7,00 zł
Nota Wydawcy
Piotrusiem Panem jest człowiek zmęczony życiem, depresyjny, przeczulony na punkcie opinii innych o sobie, poszukujący miłości w romansach i iluzji, nieszczęśliwy. Pewnie w wielu mężczyznach drzemie taki Piotruś Pan i stąd te Rozważania polecam do refleksji szczególnie chłopcom i panom. Warto zatem podjąć trud „odkłamania” siebie podążając drogą Chrystusowego krzyża i rozmyślając nad treścią zawartą na 24 stronach rozważań autorstwa pani Elżbiety. One mogą zmienić życie!
Dlaczego warto zainspirować się rozważaniami „Drogi krzyżowej dla Wendy”? Kto to jest Wendy? Otóż Autorka nawiązuje tym tytułem do znanej powszechnie historii Piotrusia Pana, małego chłopca, który nie chciał dorosnąć. Jego partnerką była właśnie Wendy (w polskim przekładzie – Wanda), delikatna i rozważna dziewczynka, która przejęła odpowiedzialność za Piotrusia. Zamiast być jego przyjaciółką, stała się jego mamą – „matkowała” mu. Poświęciła się. Przyjęła pozycję ofiary, by tylko Piotruś Pan jej nie porzucił.
Komu podsuwa treść swoich rozważań p. Elżbieta Wiater? Wydaje się, iż przede wszystkim współczesnym „Wendom” – dziewczynom i kobietom, które na własne życzenie stały się ofiarami niedojrzałych mężczyzn. Wydaje się, że Autorka dedykuje swoje rozważania tym osobom, które zgadzają się na wszystko i aprobują każde zachowanie mężczyzny; same przy tym oskarżają się o ich grzechy. Są życiowo nieszczęśliwe, co najwyżej udają, że wszystko jest w porządku. Dlatego potrzebne jest „uprawdziwienie” swego życia. Szansą na to jest osobiste spotkanie z Prawdą Odwieczną, z Jezusem Chrystusem, który zaprasza na drogę dźwigania krzyża. Warto pójść tą drogą z Jezusem mając w ręku Drogę krzyżową dla Wendy. Warto się zadumać nad „lekcją krzyża”, by nie nosić go „zamiast” skazańca. Rozważania p. Elżbiety są doskonałym zaproszeniem do reorientacji życia, zanim będzie za późno.
Fragment książki
DROGA KRZYŻOWA
DLA PIOTRUSIA PANA
STACJA I
SĄD
Tak właściwie, to co mnie obchodzi ten Skazaniec?
Nie chcę być z Nim kojarzony w żadnym wypadku! Jego sytuacja przypomina mi chwile, kiedy znów zawaliłem i nie udawało się wyłgać – widziałem naprzeciw siebie wściekłych ludzi a ci, którzy do tej pory ze mną współpracowali, zachowywali pełen dystyngowanej kpiny dystans.
Narastająca we mnie panika powoli zamieniała się w histerię. Ale ja naprawdę dobrze chciałem! Przynajmniej na początku… Ten pomysł był taki pociągający, świeży, oryginalny. Przecież nie zaprzeczycie, że taki był! Poza tym nie tylko ja tu zawaliłem – a Iksiński? A Igrekowski?
Wyjście, znaleźć jakieś wyjście, uciec, schować się. Może zagrać jeszcze raz ofiarę? Spróbować wziąć na litość? Nie, to nie był dobry pomysł – dystyngowana kpina zamieniała się w otwarte szyderstwo.
To może odrobina wazeliny? Przecież moi współpracownicy jest tacy wspaniali, zapomnijmy już o drobnych potknięciach – przecież wszyscy popełniamy błędy…
Skazaniec milczy.
Patrzy na tłum, wyjący treść Jego wyroku, i milczy. Nie miota się, nie oskarża, nie pochlebia, nie zrzuca na nikogo winy.
Spoglądam w Jego oczy i nie widzę tam nawet mojej ostatecznej broni: pozy niesłusznie skrzywdzonej ofiary, domagającej się przeprosin od całego świata.
DROGA KRZYŻOWA
DLA WENDY
STACJA I
SĄD
Jestem swoim najbardziej surowym sędzią.
Muszę być doskonała, każda wada, każda niedoskonałość przekreśla mnie i odbiera prawo do istnienia.
Kiedy tak stoję w tłumie wykrzykującym wyrok dla Mistrza z Nazaretu, czuję się rozdarta: sercem jestem po Jego stronie, ale ten tłum mnie zlinczuje, kiedy to powiem.
Moje własne pragnienia i przekonania są bez znaczenia wobec tego, co mówią inni. Trzeba zadeptać głos serca, uciszyć ten uporczywy szept, że prawda jest inna.
Kim ja jestem, żeby rozpoznawać prawdę?
Inni zawsze są mądrzejsi, lepsi.
Nie kuś mnie! Nie kuś do uznania, że mam prawo do czegokolwiek!
To niemożliwe, ta wizja jest zbyt piękna.
Tak, boję się cierpienia, które niesie odrzucenie.
Najbardziej na świecie boję się pogardy.
Na wszelki wypadek sama sobą gardzę, żeby inni już nie musieli…
Kto prowadzi księgarnię religijną Izajasz
Po drugiej stronie zawsze jest człowiek!
To, co najczęściej martwi kupujących w internecie, to strach przed tym, że ktoś, po tej drugiej stronie nas oszuka. Czy Ciebie też to trapi?
Jeśli tak, to pragnę Cię uspokoić. Nie jestem typem człowieka, który stara się być maksymalnie anonimowy w internecie.
Nazywam się Radek Rudziński i prowadzę w internecie wiele stron o charakterze religijnym i nie tylko. Prowadzę również tą księgarnię. Jeśli masz jakieś pytania nie wahaj się zadzwonić: 602 [zasłonięte] 58 14.