Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

DROGA DO POKOJU RUSSELL 1937 WOJNA POKÓJ POLITYKA

20-03-2012, 17:22
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Aktualna cena: 69.99 zł     
Użytkownik inkastelacja
numer aukcji: 2216051045
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 5   
Koniec: 28-03-2012 19:49:34
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO SPISU TREŚCI

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO OPISU KSIĄŻKI

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TEJ SAMEJ KATEGORII

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ SPRZEDAWANEGO PRZEDMIOTU, WYSTARCZY KLIKNĄĆ NA JEDNĄ Z NICH A ZOSTANIESZ PRZENIESIONY DO ODPOWIEDNIEGO ZDJĘCIA W WIĘKSZYM FORMACIE ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA DOLE STRONY (CZASAMI TRZEBA CHWILĘ POCZEKAĆ NA DOGRANIE ZDJĘCIA).


PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI - DROGA DO POKOJU
AUTOR - BERTRAND RUSSELL
WYDAWNICTWO - TOWARZYSTWO WYDAWNICZE RÓJ, WARSZAWA 1937
WYDANIE - 1
NAKŁAD - ??? EGZ.
STAN KSIĄŻKI - DOBRY JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM , DROBNE PRZYBRUDZENIA I USZKODZENIA) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).
RODZAJ OPRAWY - INTROLIGATORSKA, TWARDA, PŁÓCIENNA
ILOŚĆ STRON - 271
WYMIARY - 18,5 x 12,5 x 2,7 CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - 0,433 KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)
ILUSTRACJE, MAPY ITP. - NIE ZAWIERA
KOSZT WYSYŁKI 8 ZŁ - Koszt uniwersalny, niezależny od ilośći i wagi, dotyczy wysyłki priorytetowej na terenie Polski. Zgadzam się na wysyłkę za granicę (koszt ustalany na podstawie cennika poczty polskiej).

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

SPIS TREŚCI LUB/I OPIS (Przypominam o kombinacji klawiszy Ctrl+F – przytrzymaj Ctrl i jednocześnie naciśnij klawisz F, w okienku które się pojawi wpisz dowolne szukane przez ciebie słowo, być może znajduje się ono w opisie mojej aukcji)

BERTRAND RUSSELL
DROGA DO POKOJU
WARSZAWA-1937
TOWARZYSTWO WYDAWNICZE „RÓJ"
Z upoważnienia autora przełożył ANTONI PAŃSKI





SPIS RZECZY

I Bezpośrednie niebezpieczeństwo wojny 5
II Charakter przyszłej wojny 16
III Izolacjonizm 59
IV Bezpieczeństwo zbiorowe 71 V Polityka sojuszów 102
VI Polityka „praktycznych możliwości" 120
VII Wojny ideologiczne 132
VIII Pacyfizm jako program polityczny 162
Uzupełnienie do Rozdziału VIII 179
IX Niektóre błędy zwolenników wojny 183
X Warunki trwałego pokoju 208
XI Pokój i zagadnienia polityki bieżącej 230
XII Pacyfizm indywidualny 247





ROZDZIAŁ I
BEZPOŚREDNIE NIEBEZPIECZEŃSTWO WOJNY

Rządy państw europejskich różnią się w wielu sprawach, ale pod jednym względem panuje między nimi kompletna haimonia: wierzą mianowicie wszystkie, że nowa wielka wojna jest rzeczą bardzo bliską. Wiele oznak, bardziej przekonywających niż same tylko słowa, wskazuje że takie właśnie są ich oczekiwania. Rząd brytyjski dowodzi tego gwałtownym pośpiechem, z jakim powiększa swoją armię, flotę a zwłaszcza lotnictwo. Bardzo znamienny jest projekt - który uzyskał poważne poparcie, ale nie został jeszcze przyjęty - finansowania tych zbrojeń przy pomocy po-życzki^) ; naród bowiem, ostrożny w sprawach pieniężnych, a takimi byli zawsze Anglicy, zaciąga
pożyczki tylko na imprezy sporadyczne, o ograniczonym czasie trwania: gdyby siły zbrojne nie miały znaleźć wkrótce zastosowania w wojnie, byłoby rozrzutnością pokrywać z pożyczek choćby część ich kosztów. W ostatnich latach, poprzedzających rok 1914, Niemcy także finansowały swoją flotę w dużym stopniu przy pomocy pożyczek, okazując w ten sposób, że oczekują bliskiej wojny. W chwili obecnej każde wielkie państwo w Europie zbroi się w takim tempie, że zbrojenia muszą być wkrótce odczute, jako ciężar nic do zniesienia - jeśli strach przed wojną nie będzie ustawicznie wzrastał; a powszechny strach jest sam przez się najpotężniejszym czynikiem wojny. Obawą wojny usprawiedliwia się zbrojenia; zbrojenia wzmagają obawę wojny; a obawa wojny powiększa prawdopodobieństwo jej wybucha. Niektóre rządy nie chcą wcale znaleźć wyjścia i tego błędnego koła - a niektóre nie są w stanie tego uczynić.
Innym dowodem nastroju rządów jest szkolenie ludności cywilnej w obronie przeciwlotniczej w Anglii, Francji, w Niemczech i w Tokio. Rząd angielski musiał z pewnością zdecydować się bardzo niechętnie na tego rodzaju krok, który podziałał alarmująco na przeciętnego obywatela i
okazał mu, że władze nie uważają za możliwie zapobiec atakowi lotniczemu na Londyn i inne skupienia ludności. Jakkolwiek miały się rzeczy gdzie indziej - w Anglii posunięcie to wzmogło potężnie nastroje pacyfistyczne, ukazując nie-komba-tantom, czego mogą się spodziewać po następnej wojnie; niewątpliwie więc władze odłożyłyby te przygotowania, gdyby nie wydawały im się rzeczą niezbędną.
Przyznać trzeba, że stan Europy daje poważne powody do pesymizmu. Kontynent podzielony jest na dwa obozy: w jednym znajdują się Niemcy, Włochy, Austria, Węgry i może Polska, w drugim - Francja, Rosja, Belgia, Mała Ententa i prawdopodobnie Turcja. Anglia jest niezdecydowana, ale powszechnie niemal przypuszcza się, że gdy starcie wybuchnie, przyłączy się do jednej albo do drugiej strony. Hitlerowcy, których cała filozofia przychylna jest idei wojny, pragną zmazać hańbę, za jaką uważają porażkę Niemiec w wojnie ostatniej, a nie mogą zrobić tego - we własnym mniemaniu - inaczej jak przez nową wojnę, z której kraj ich wyjdzie zwycięsko. Do wojny skłaniają ich też bardzo poważne względy polityczne i gospodarcze: hitlerowcy sądzące tylko przez zwycięstwo nad wrogiem zewnętrz-
nym zdołają utrzymać swoje panowanie wewnątrz kraju. Włosi pokosztowali właśnie łatwej i zyskownej wojny, wygranej wbrew całej przyzwoitej opinii; olbrzymie korzyści oczekują ich, jeśli zdołają pokonać Anglię na Morzu Śródziemnym, a człowiek który nimi obecnie rządzi nie jest skłonny do przepuszczenia okazji, kiedy okazja się nadarzy. Japonia opanowuje szybko Chiny, nie może jednak czuć się bezpieczna, dopóki jej głównym ośrodkom przemysłowym i skupieniom ludności grozi atak powietrzny z Władywostoku.
Tymczasem Francuzi, których rządy - począwszy od 1871 r. - znajdowały się zawsze pod przemożnym wpływem strachu i nienawiści do Niemiec, przerażeni są widokiem potwora, zrodzonego z ich własnej krótkowzrocznej polityki; są przekonani że cokolwiek mówi Hitler, aby ich uspokoić, przyjdzie kolej na nich, jeśli pozwoli mu się odnieść zwycięstwo na Wschodzie; obserwują jak siła militarna Niemiec rośnie z niewia-rogodną niemal szybkością i wyciągają wniosek, że jeśli próba sił nastąpić musi - lepiej żeby nastąpiła jak najprędzej. Czekają tylko na odpowiednią okazję, i - jeżeli to możliwe - na poparcie Anglii. Rząd sowiecki, zagrożony jawnie przez Hitlera, chciałby uniknąć wojny, nie ma jednak
nadziei aby mu się to udało, tym bardziej, że Niemcy w swoim ataku na Rosję liczyć mogą na pomoc Japonii. Z tych względów Rosja zmuszona została poświęcić przygotowaniom wojskowym wysiłki, których wymagałoby dzieło przebudowy gospodarczej; i jeśli zatarg jest nieunikniony, Rosja, podobnie jak Francja, ma powody pragnąć aby nastąpił szybko.
Niemców powstrzymuje w danej chwili fakt, że ich siła rośnie; Francuzów natomiast pobudza do działania fakt, że stosunek sił zmienia się na ich niekorzyść. Z chwilą gdy obie strony uznają, że mają szansę zwycięstwa, nastąpi wojna; a wobec tego, że próżność narodowa sprzyja powstawaniu iluzyj, nie wydaje się prawdopodobne, aby chwila ta była zbyt odległa.
Niepodobna odgadnąć, z jakiego powodu wojna wybuchnie. Nie ma już więcej arcyksiążąt, którzy by mogli paść ofiarą zamachów - ale Anglia zobowiązała się dalej do obrony Belgii. Może jakiś wybitny hitlerowiec, utraciwszy popularność wśród swoich kolegów, zostanie zamordowany -a oficjalna wersja głosić będzie, że zabił go tajny ajent sowiecki. Może Moskwa wystąpi w 0-bronie wolności prasy w Gdańsku lub Kł . Jzie. Może któryś z rządów, uważając
powiedni moment, każe ciemną nocą obrzucić bombami z samolotów jakieś duże miasto na swoim własnym terytorium, a potem oświadczy gromkim głosem, że to samoloty nieprzyjacielskie dokonały tego haniebnego czynu. Albo może w momencie napięcia, w czasie jakiejś konferencji międzynarodowej, jedna lub druga strona nieoczekiwanie zburzy stolicę nieprzyjaciela, dając swoim dyplomatom możność powoływania się na zwycięstwo „moralne". Możliwości jest nieskończenie wiele, ale jedno jest pewne: obie strony są sprytne i pozbawione skrupułów, i obie zdają sobie doskonale sprawę z tego, jak ważne jest zadanie pierwszego ciosu. Wielu kompetentnych znawców wojny twierdzi nawet, że ten kto potrafi wymierzyć naprawdę pierwszy cios - wygra tym samym wojnę. Początek będzie więc napew-no nieoczekiwany i prawdopodobnie zdradziecki. Powiedziałem, że rządy wierzą w bliskość wojny, i podałem przesłanki, na których - jak można przypuszczać - opiera się ich wiara. Chociaż jednak wojna wydaje się prawdopodobna - nie twierdzę, że jest rzeczą pewną. Potrafię wyobrazić sobie wiele wydarzeń, które mogłyby jej zapobiec. Hitler może umrzeć, albo stać się tak chorym, że trzeba go będzie umieścić w szpi-
talu, i pomocnicy jego mogą pokłócić się o sukcesję po nim; jednocześnie we Francji wybuchnąć może gwałtowna walka między Croix de Feu V Frontem Ludowym. Ktoś może zrobić wynalazek, który pozwoli strącać atakujące samoloty na ziemię przy pomocy elektryczności; to spowodowałoby taki przewrót w strategii i tak zmieniło wzajemny układ sił, że wszyscy potrzebowaliby czasu, aby się namyślić nad nową sytuacją. Strach prze&komunizmem może skłonić państwa zachodnie do sojuszu z Hitlerem; albo też Niemcy mogą zniechęcić się do hitleryzmu. Wszystkie te wydarzenia są możliwe, ale żadne z nich nie jest prawdopodobne; jeśli poprzestać na normalnych kalkulacjach politycznych, tendencja wypadków wskazuje niewątpliwie na wojnę w bardzo bliskiej przyszłości.
Jeszcze kilka lat temu nie można było tego powiedzieć w sposób tak stanowczy. Od chwili zawarcia rozejmu aż do nadejścia Hitlera, było w mocy Anglii i Francji pokierować rozwojem spraw europejskich tak, aby utrwalić prawdziwy pokój. Ale w ciągu tego długiego okresu politycy francuscy i angielscy nie uczynili tego -na skutek strachu, konserwatyzmu, chciwości, braku wyobraźni, i na skutek wrażenia, jakie
w końcu wywarły na nich samych ich własne, obliczone na poklask mowy, którymi zjednywali sobie wyborców. Ostatecznie jednak długotrwała i krzycząca niesprawiedliwość wobec Niemiec wydała swoje owoce. Teraz, kiedy jest już za późno, jest wielu takich, którzy przyznaliby Hitlerowi to, czego nie chcieli przyznać Republice Weimarskiej; postawa tych ludzi - dowodząca, że szanują tylko siłę - dostarcza hitlerowcom ich najpotężniejszego argumentu. Nie twierdzę, że należy odmówić słusznym żądaniom, gdy towarzyszy im groźba użycia siły; słusznym żądaniom nie należy odmawiać), niezależnie od tego, jak są stawiane. Jednakże normalny efekt ustępstw, który byłby znakomity w okresie, gdy Niemcy pozbawione były siły, teraz jest zupełnie odmienny i nie może już wytworzyć atmosfery pokojowej, ponieważ za motyw ustępstw uważa się strach, a wobec tego ustępstwa zachęcają tylko do wymuszeń i pogróżek. Jak Makbet - zwycięzcy z Wojny Światowej, mając Niemcy na swej łasce i niełasce, dawali im
Krwawe nauki - co wyuczone wracają,
aby stać się Plagą tego, kto je wynalazł.
A przyznanie się dzisiaj do błędu nie może już odrobić wyrządzonego zła.
Czy mamy wobec tego pogodzić się fatalistycz-nie z wnioskiem, że wojna jest nieunikniona? Nie jestem tego zdania. Wojna nie jest jakimś odruchem natury, jak trzęsienie ziemi; jest rezultatem woli ludzkiej, i wola ludzka może jej zapobiec. Czas jednak, jakim rozporządzamy dla zapobieżenia jej, jest prawdopodobnie krótki, ; akcja pacyfistyczna musi być szybka i zdecydowana; ponadto, akcję tę musi prowadzić każda jednostka, a nie tylko rządy. W rozdziałach następnych poddam analizie rozmaite sposoby postępowania, zmierzające do utrzymania pokoju -bądź w skali światowej, bądź tylko pokoju dla Anglii. Istnieją tacy którzy mówią: uzbrójmy się tak;, aby każdy musiał nas szanować, a potem strońmy od wszelkich zatargów i komplikacyj międzynarodowych ; nasze terytorium będzie wtedy bezpieczne, i utrzymamy się zdała od cudzych kłótni. Dalej istnieją tacy, którzy domagają się sojuszu z Francją i Rosją, w nadziei że sojusz taki będzie dość silny aby pohamować agresywne zamiary innych państw. Istnieje też pogląd przeciwny - że Niemcy, jeżeli ich słuszne żądania zostaną zaspokojone, wyrzekną się stopniowo swej
agresywności. Są ludzie, którzy w dalszym ciągu wierzą w Ligę Narodów i „zbiorowe bezpieczeństwo". Są wreszcie tacy, na których zbrodnie nowoczesnej wojny technicznej robią tak wielkie wrażenie, że skłaniają ich do zajęcia stanowiska bezwzględnego pacyfizmu, w myśl którego najracjonalniejszą postawą, zarówno dla narodu jak dla jednostki, jest - przynajmniej jeśli chodzi o wojnę między wielkimi państwami - uchylić się od udziału w niej. Za każdym z tych poglądów przemawiają argumenty wystarczające na to, aby rozsądny człowiek mógł je podzielać; rozważę je więc po kolei i - mam nadzieję - bezstronnie, gdyż sam przez długi czas wahałem się szczerze, jaką politykę należy uznać za słuszną.
Zanim jednak dojdziemy do jakiejś racjonalnej konkluzji w tej sprawie, musimy spróbować wyrobić sobie jakiś pogląd na prawdopodobne rezultaty wojny między wielkimi państwami - nie rezultaty w sensie zwycięstwa jednej lub drugiej strony, ale w sensie wpływu wojny na charakter cywilizacji europejskiej, na instytucje polityczne i zasoby gospodarcze świata oraz na dyspozycje jednostek. Znane jest wszystkim powiedzenie Clausewitza, że „wojna jest niczym innym jak
kontynuowaniem polityki przy pomocy odmiennych środków". Wobec tego jest rzeczą racjonalną uciekać się do wojny tylko wtedy, jeżeli jej wynik ma doprowadzić do realizacji pewnych celów politycznych, które uważa się za niemożliwe do osiągnięcia drogą pokojową. Musimy zba- . dać czy którykolwiek z celów, do jakich dążą o-becnie politycy i jakie propagowane są przez poważne odłamy opinii, może być urzeczywistniony po wielkiej wojnie, i jeśli tak - który mianowicie. Aby wypowiedzieć się w tej sprawie, musimy zastanowić się nad charakterem najbliższej wojny, zwłaszcza w związku z sytuacją ludności cywilnej. Jest to bolesny temat - ale dopóki nie został o-mówiony, nie możemy wiedzieć, do jakich dobrych i złych konsekwencyj prowadzi taka czy inna polityka.



WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.