| |
"Dom z mchu i paproci" - Gabriel Maciejewski - Coryllus Wyd: Klinika Języka, 2013r. Miękka okładka, 160 stron, w tym 16 stron ze zdjęciami.
„Początek przygody” Człowiek, który zabiera się za budowę domu, powinien zachowywać się tak, jakby tonął w gęstym i lepkim błocie. Nie może wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, bo utonie za chwilę – musi zachować spokój i pozwolić toczyć się sprawom, wtedy może uda mu się wydostać z bagna albo przyjedzie ktoś i mu pomoże, a jego z trudem zdobywane i gromadzone pieniądze nie zostaną od razu rozdrapane przez oszukańczych urzędników.
„Strategia budowania” Pozostało tylko ścisnąć mieciową dłoń. Dwa i pół tysiąca za rozebranie domu, oznaczenie jego poszczególnych elementów, a potem złożenie do kupy w innym miejscu! Nie wierzyłem, że to prawda.W drodze powrotnej cały czas się uśmiechałem, aż siedzący obok mnie ludzie zaczęli patrzeć uważniej w moją stronę. Miałem to w nosie. – Za sześć i pół tysiąca będę miał dom w stanie surowym – myślałem i już nie mogłem się doczekać, kiedy będę w domu i opowiem o tym Lucynie.Z autobusowego radia cały czas leciała piosenka jakiegoś smętnego śpiewaka, który zawodzącym głosem powtarzał frazę „Twój los jest w moich rękach i serce moje pęka, jaki czeka cię los…”Wpadło mi to do ucha i nie chciało wylecieć. Nie wierzyłem jednak, że słowa te mogą odnosić się do mnie.
„Uroki zakupu nieruchomości” Tatarzy, którzy reperowali mój samochód, byli sąsiadami Marka, od którego kupiłem dom. Kiedy młodszy Tatar, Michał, uporał się z felgą, dopompował i wyważył koło, trzeba było zastanowić się, co zrobić z wygiętym i pogniecionym błotnikiem. Tatarzy nie mieli odpowiednich narzędzi, żeby się z tym problemem zmierzyć. Robiło się późno i nie wiadomo było, czy znajdzie się jeszcze gdzieś jakiś fachowiec gotowy podjąć się tego zadania.
Książka jest nowa, nieużywana.
W razie jakichkolwiek pytań zapraszam na stronę: O Mnie
| |