Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Dla malutkiego potrzebującego kociątka - dla Jasia

30-10-2014, 9:52
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 5 zł      Najwyzsza cena licytacji: zł      Aktualna cena: 5 zł     
Użytkownik felineus_org
numer aukcji: 4717923449
Miejscowość Rzeszów
Kupiono sztuk: 12    Licytowało: 2    Wyświetleń: 30   
Koniec: 30-10-2014 09:32:28

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 

 

POMAGAĆ POTRZEBUJĄCYM ZWIERZĘTOM - KOSZTOWNE

ZOBACZYĆ WDZIĘCZNOŚĆ W ICH OCZACH - BEZCENNE


 

Konto FELINEUS_ORG założone zostało przez grupę wolontariuszy, którzy z potrzeby serca niosą pomoc bezdomnym zwierzętom.


Na tej stronie pojawią się aukcje z rzeczami, z których dochód przeznaczymy dla potrzebujących zwierząt.

Z góry dziękujemy naszym darczyńcom, gdyż dzięki nim udało nam się uratować niejedno życie lub zdrowie oraz znaleźć kochające domy kilkudziesięciu naszym podopiecznym.

 

 

Dane Fundacji: www.felineus.org

FDZ Felineus Jaśminowa 8/1, 35-604 Rzeszów, REGON 180[zasłonięte]206

Tel. 512 [zasłonięte] 032

Alior Bank 58 2490 [zasłonięte] 0[zasłonięte]0050000 [zasłonięte] 727119

 

 

 

WSZYSTKIE NASZE AUKCJE MAJĄ STATUS AUKCJI CHARYTATYWNYCH. CAŁKOWITY DOCHÓD UZYSKANY Z NICH BĘDZIE PRZEZNACZONY NA POMOC BEZDOMNYM I WOLNO ŻYJĄCYM ZWIERZĘTOM.
Przedmiotem aukcji jest pocztówka wybierana losowo i wysyłana w kopercie.

Wtorek 29 lipca. Późnym popołudniem odbieramy telefon od zrozpaczonej Pani.

Pani zgłasza nam, że na środku parkingu na Baranówce III plącze się maleńki kotek.

Ale plącze się to za dużo powiedziane.

Pani mówi, że malec cały czas się przewraca, że nie może ustać na nóżkach, że cały się trzęsie, że jest chudziutki i bardzo zaniedbany.

Skierowaliśmy Panią z kociakiem do pobliskiej lecznicy Vet-Pet, z którą obecnie współpracujemy.

 

Maluszek - kocurek, określony został na ok. 6 tygodni.

Przyjęty w kiepskim stanie, wygłodzony, zapchlony, ze świerzbem i bardzo nasiloną niezbornością ruchową. Malec nie potrafił stać samodzielnie (nie mówiąc już o chodzeniu), nie umiał jeść - do jedzenia trzeba było mu trzymać główkę.

Pierwsze 2 dni spędził w kocim szpitaliku, gdzie miał całodobową opiekę.

Stwierdzono u niego bardzo zaawansowany zespół móżdżkowy.

Najprawdopodobniej malec urodził się już z taką wadą, tylko dopóki ssał matkę to objawy nie były tak nasilone.

Wygląda na to, że matką będąc w ciąży zachorowała na wirusową chorobę (panleukopenia) i dlatego maluszek urodził się z upośledzeniem.

Zagadką jest skąd wziął się na parkingu - czyżby matka szukała pomocy dla niego i go tak przyniosła?

 

Początkowo brana była pod uwagę eutanazja. Ale malec tak dzielnie walczył, zjadał wszystko co mu się podsunęło pod pyszczek, mył się po jedzeniu (choć niezbornie ale sobie radził), a potem ufnie zasypiał w objęciach pracowników lecznicy lub w kieszeni fartucha Pani doktor.

I dlatego daliśmy mu szansę...


Obecnie Jasiu jest już pod opieką fundacji. Dostał swój pokoik - czyli małe pudełeczko z legowiskiem i maleńką kuwetką. Dostaje leki z grupy witamin B (Milgamma M), które mają mu nieco pomóc.

I choć rokowania są kiepskie to Jasiu nie daje za wygraną. Pięknie zjada jedzonko, a przytrzymany delikatnie przestaje się trząść i ładnie chodzi. Nawet myszką zaczyna się bawić.

Dziś udało nam się uzyskać namiary na bardzo dobrego neurologa dr n. wet. M. Wrzoska.

Chcemy Jasiowi pomóc bo jest przekochanym, dzielnym malcem.

 

Nawet jeśli nie wróci do pełnej sprawności to niech będzie mu dane zaznać ciepła i miłości.

 

19 sierpnia

Jasio ma się znakomicie. Wczoraj został zaszczepiony i mamy nadzieję że nie odchoruje szczepionki.

Ślicznie się bawi, a dzięki dobrym karmom jelita się unormowały.

Jasio nadal się przewraca ale wygląda na szczęśliwego.

 

10 września

Jasio niestety odchorował szczepionkę. Pojawiła się gorączka i anemia.

Ale dziś jest już dobrze. Nadal bierze antybiotyk i steryd ale wyniki badań są już w normie.

No i dziś po raz pierwszy sam wdrapał się na łóżko.

 

Bardzo prosimy o pomoc - zakup kartek lub bezpośrednie wpłaty na konto

Alior Bank 58 2490 [zasłonięte] 0[zasłonięte]0050000 [zasłonięte] 727119

z dopiskiem  - dla Jasia.

Uzbierane pieniądze przekazane zostaną na pokrycie kosztów leczenia, na karmę i rehabilitację Jasia.

 

Po licytacji prosimy o informację czy wysłać pocztówkę i jaki sposób wysyłki Państwo wybieracie.