Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

DIY Wzmacnaicz słuchawkowy klasy A.

20-02-2014, 12:47
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 280 zł     
Użytkownik krakus242
numer aukcji: 3963665125
Miejscowość skarzysko kamienna
Wyświetleń: 189   
Koniec: 20-02-2014 12:37:38

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Waga (z opakowaniem): 1.10 [kg]
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE MicrosoftInternetExplorer4

Witam

Na dzisiejszej aukcji oferuję do sprzedania legendarny i lubiany przez użytkowników Hi – endowy (podobno :) ), wzmacniacz słuchawkowy lampowo - tranzystorowy czyli tak zwaną Hybrydę.

Moją Hybrydę zbudowałem za bazie projektu zamieszczonego swojego czasu na stronie Audiotonu, oraz płytki PCB jednego z krajowych producentów zestawów i gadżetów DIY.

Wzmacniacz ten pracuje w klasie A.

Taki układ odznacza się niską efektywnością pracy, przez zastosowanie takich a nie innych elementów stopnia mocy (lampa, tranzystor). Dlatego bez względu na to czy na wejście układu podawany jest sygnał, czy nie, cały czas płynie nam potężny prąd spoczynkowy dając duże straty mocy, które zamieniają się na ciepełko i trzeba je niestety wydajnie odprowadzać, stąd taka a nie inna obudowa, ale o tym potem :) .

W mojej praktyce wykonałem już trzy sztuki tego wzmacniacza. Pierwszy z nich ma już około 3 lat i nadal działa bez jakiegokolwiek zarzutu. Wzmacniacze wykonałem, bo chciałem zobaczyć jak wygląda mniej więcej brzmienie „lampowe” i z niechęci do wszechobecnego napisu „Made in China lub PRC” na obudowach wszystkiego co nas otacza.

Wszystkie moje wzmacniacze popracowały już sobie trochę i mogę zapewnić, że oferują naprawdę głęboki, otwarty dźwięk (oczywiście w zależności od zastosowanych słuchawek i lampy).

Osobiście testowałem wzmacniacz na słuchawkach: Grado SR 225 otwarte, Bayerdynamics DT990 PRO otwarte, Bayerdynamics DT 770 otwarte, AKG K171 MkII zamknięte, AKG K701otwarte, AKG K272 zamknięte. Oczywiście aż tak dobrze mi się nie powodzi aby mieć te wszystkie słuchawki w domu, ale dobrze mieć znajomego realizatora dźwięku, który testował wzmacniacz (a raczej tę ręczną manufakturę :) ) razem ze mną.

Cóż można rzec o wartości odsłuchowej tego cuda? Jak dla mnie oferuje doskonałe połączenie brzmienia lampowego z dokładnością i szczegółowością „tranzystora”. Dźwięk, który udało mi się z niego wydobyć jest dynamiczny, przestrzenny i bardzo, bardzo ciepły (zwłaszcza przy zastosowaniu słuchawek Bayerdynamicsa lub Grado :) ). Z kolei odsłuch na AKG ujawnił jak dla mnie dobrą szczegółowość sygnału i nieco wyższe zakresy słyszalności wyższych częstotliwości. Ale cóż, każdy ma w zasadzie inaczej uwrażliwiony słuch i oczywiście to co napisałem powyżej to tylko moja subiektywna opinia i nie należy się nią absolutnie sugerować.

Wzmacniacz wykonałem z bardzo dobrej jakości elementów – a przynajmniej tak mi się wydaje. Gniazda RCA są pozłacane (chociaż z praktyki wiem, że tego złota to jest tam tyle co kot napłakał :) ), do budowy sekcji audio użyłem rezystorów Dale, Vishay oraz Beyschlag o tolerancji 1% i mniejszej (dodatkowo przed montażem pomierzone), w sekcji przedwzmacniacza zastosowałem potrójną triodę E88CC Tesla ze złoconymi końcówkami (wiem, że nie jest ona zbytnio lubiana i osobiście używam electroharmonix’a ale takową miałem i takową zastosowałem - przecież można ją sobie zmienić na dowolną inną "audiofilską").

Zastosowałem także kondensatory (dedykowane w zasadzie do lepszych zastosowań) ROEDERSTEIN, ELNA, Nichicon MUSE. Bardzo ważną role spełniają kondensatory sprzęgające przenoszące niskie częstotliwości dlatego tutaj nie było kompromisu i zastosowałem cenione kondensatory AUDYN Q4 lub VISHAY, tak samo, jako kondensatory wyjściowe zastosowałem kondensatory EKM – Audio Gold ROE. Oczywiście wszystkie ich wartości zostały obliczone (w stosunku do oryginalnego projektu) tak aby jak najlepiej przenosiły niskie zakresy częstotliwości. Pomiary wykonywałem metodą prób i błędów, matematyczną a także na sprzęcie pomiarowym znajomego elektronika:). W sekcji zasilającej użyłem niskoimpedancyjnych kondensatorów Panasonic z serii FC oraz SMG. Oczywistym jest, że do budowy używałem nowych elementów (nie są to wycinki, wylutowania z innych sprzętów).

Wewnątrz wzmacniacza jest już odpowiedni transformator zatem nie ma się co martwić zasilaniem – wystarczy podłączyć sygnał, słuchawki, zasilenie i cieszyć się ulubioną muzyką w doskonałej jakości.

Wzmacniacz z tyłu posiada gniazda RCA (chinch) do podpięcia sygnału oraz gniazdo zasilenia. Z przodu standardowo – gniazdo słuchawkowe typu JACK o średnicy 6,3mm firmy NEUTRIK, zatem właściciele słuchawek powinni się wyposażyć w odpowiedni adapter jeśli posiadają mniejszą wtyczkę JACK. We wzmacniaczu zastosowano owiany już „legendą” potencjometr ALPS RK27112. Potencjometr posiada układ „zapadki” w środkowym położeniu co pozwala na określenie mniej więcej na jakim poziomie mamy ustawiony dźwięk.

Wzmacniacz jest zbudowany jako totalny „golas” – żadnych układów regulacji głośności na podczerwień, żadnych układów opóźnionego załączania słuchawek (wyjścia), żadnych dodatkowych powielaczy napięć i innych dodatkowych "bajerów".

Ponieważ sprzedaję go jako DIY (Zrób To Sam), każdy może sobie potem dorobić do niego co chce i w jakiej chce formie ale za to nie odpowiadam.

Ponieważ wzmacniacz jest po części lampowy jest oczywiście możliwość wymiany lampy na inną z serii E88CC lub ECC88. A zatem w pewnym sensie jego brzmienie każdy może dostosować do swoich ulubionych wrażeń odsłuchowych.

Wzmacniacz nie „drażni” ucha nawet po około dwóch i więcej godzinach słuchania.

Na forach można znaleźć opinie, że zapas mocy pozwala na odsłuch nawet ze źródeł o słabym sygnale wyjściowym
np.: komputer lub mp3 ale osobiście nie polecam akurat takich źródeł. Komputerowe karty dźwiękowe oraz tańsze playery mp3 są wykonane obecnie dosyć tandetnie i dlatego można czasem usłyszeć w słuchawkach jakieś szumy, trzaski i temu podobne zanieczyszczenia i nie jest to wcale wina wzmacniacza. Co innego po podłączeniu do solidnego źródła lub solidnego DAC lub interfejsu audio z prawdziwego zdarzenia – dopiero wtedy można usłyszeć co potrafi ten wzmacniacz. Ja używałem do testowania i nadal używam karty dźwiękowej ESI Juli@ Xte oraz przetworników audio cyfrowo – analogowy M1DAC oraz AudioTrak Maya U5. Eksperymenty te dowiodły, że wzmacniaczyk radzi sobie niezgorzej z powyższymi układami jak i ze słuchawkami o impedancji cewek od 24 do nawet 600 Ohm.

Parametry sygnału sobie podaruję bo w tej chwili nie mam już oscyloskopu i nie mam jak ich zmierzyć ale na podstawie danych znalezionych w sieci, wygląda to tak:

  • Moc wyjściowa: około 300[mW]/32[ohm]
  • Pasmo przenoszenia: 20 [Hz] - 22 [kHz] (-0,1 [dB]) 7 [Hz] - 78 [kHz] (-3 dB)
  • Zniekształcenia THD: <0,05% (1[kHz])

Więcej nie opisuję ponieważ jak ktoś chce to może sam sobie dokładnie pomierzyć ale chyba nie o to w tym chodzi :).

I teraz najlepsze: W tej wersji obudowa wzmacniacza wyszła mi nieco „przyduża” (ale już jej nie zmienię);

Wymiary obudowy: Szerokość 25cm, Wysokość 15,5 cm, Głębokość 20cm. No taką mi sprzedali obudowę – myślałem, że będzie mniejsza ale taką dali i już mi się nie chciało jej zmieniać. Dlatego proszę się zastanowić czy żona pozwoli taką skrzynkę trzymać na półce, a jak nie pozwoli, to w końcu jest to sprzedawane jako DIY i można sobie samemu zrobić mniejsza obudowę :). Zresztą – z tego się nie strzela :). Co do wagi to pewnie waży coś koło kilograma.

Wzmacniacz wysyłam Pocztą Polską (25zł) lub kurierem Pocztex (71,60zł) (innego nie mam możliwości zamówić) jako przesyłkę ubezpieczoną, wartościową i oznaczoną jako „ostrożnie szkło” (w końcu szklana jest lampa). Cena przesyłki nie podlega negocjacji. Takie ceny wynikają z cennika Poczty Polskiej (niestety).

Na wzmacniacz mogę udzielić tygodniowej gwarancji rozruchowej. Poza tym jest to kompletne DIY więc co z tym Zrobisz i jak Zmodyfikujesz to już nie moja sprawa i odpowiedzialność.

Uwaga: wewnątrz obudowy występują wysokie napięcia, zatem nie biorę również odpowiedzialności za ewentualne szkody i porażenia spowodowane niewłaściwym używaniem wzmacniacza oraz manipulowaniem w jego wnętrzu.

A dlaczego go sprzedaję? Ano dlatego, że obecnie mam inne wydatki a wzmacniacz jako trzeci w kolejności leżał sobie jakiś czas nieużywany i osiadał na nim kurz a mam nadzieję, ze jakiś nieelektronik jeszcze się nim nacieszy.

Pozdrawiam i zapraszam do kupna.