Evil or Divine - Live in New York City jest zapisem amerykańskiego koncertu z 2002 roku w ramach trasy promującej album Killing The Dragon. Zapisem prawie całego koncertu - pełna wersja dostępna jest na DVD o takim samym tytule.
Skład jest zupełnie inny niż na poprzednim wydawnictwie koncertowym. Mamy m.in starego kompana, basistę Jimmy’ego Baina oraz zupełnie nowy "nabytek" - gitarzystę Douga Aldricha. Moim zdaniem znakomicie to wpłynęło na formę grupy - nic nie odświeża muzyki zespołu tak, jak nowy gitarzysta.
Nowy entuzjazm, inny styl gry, często nowe interpretacje. To wszystko zawsze ekscytuje słuchaczy. Aldrich pokazał się z dobrej strony już na Killing The Dragon. Koncert to jakby drugi, trudniejszy etap sprawdzianu. I znów zaliczył go bardzo dobrze. Świetnie odnajduje się w starym repertuarze, choć w zasadzie zbyt wiele od siebie mu nie dał. Możemy za to podziwiać jego kapitalny warsztat np. w Don’t Talk to Strangers czy prawie 10 minutowej solówce.
Pozostali muzycy także są w dobrej formie. W tym Dio – ciągle w formie, z głosem jak dzwon. Tyle, że to nie wystarcza, aby dać pierwszorzędną sztukę. Evil Or Divine dostarczył mi mniej emocji od Inferno: The Last In Live. Niby utwory są wykonywane sprawnie i bez zarzutów, ale jakoś brakuje w tym wszystkim głębszych emocji. Ronnie prawie nie odzywa się do publiczności, utwory często lecą jeden po drugim, ciągiem jak z karabinu maszynowego. Oczywiście w takich numerach jak Long Live Rock’n’Roll czy Heaven and Hell lider wciąga do zabawy publiczność przekrzykując się z nią, ale każdy fan dobrze wie, że to wyeksploatowany trik. Występ jako całość robi wiec rutynowe wrażenie.
Kolejny minus należy się za repertuar. Mimo upływających lat i przybywających albumów, DIO wciąż "leci" głównie wczesnymi, wciąż tymi samymi nagraniami (Holy Diver, Rainbow in the Dark, Long Live Rock’n’Roll, Heaven and Hell). Gdzieś miedzy nimi udało się na szczęście upchnąć trochę nowy kawałków (Rock’n’Roll, Push, Killing The Dragon) oraz miły akcent w postaci Fever Dreams z wspaniałego concept-albumu Magica. Płyty Strange Higways i Angry Machines, a nawet wyśmienity Dream Evil pominięto.
Dużo można wytknąć Evil Of Divine. Za dużo by ustawić ją obok Inferno: The Last In Live. Dlatego bardziej polecam właśnie to wcześniejsze wydawnictwo.
Evil Or Divine - lista utworów
1) Killing The Dragon
2) Egypt / Children Of The Sea 3) Push 4) Stand Up And Shout 5) Rock And Roll 6) Don't Talk To Strangers 7) Man On The Silver Mountain 8) Guitar Solo 9) Long Live Rock And Roll 10) Fever Dreams 11) Holy Diver 12) Heaven And Hell 13) The Last In Line 14) Rainbow In The Dark 15) We Rock
Posłuchaj sampli na music w amazon.com
możliwy szybki odbiór osobisty w Warszawie, róg Jana Pawła II i ul. Stawki Zapraszam Państwa do zakupu,
Zapraszam na inne moje AUKCJE
Możliwa wysyłka w 24 godz. – Proszę prosić dodatkowym mailem.