Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Diego Armando Maradona + Pele Boniek + Garrincha

03-08-2012, 16:11
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 109.70 zł     
Użytkownik www_ksiegarz_pl
numer aukcji: 2413953464
Miejscowość Tychy
Wyświetleń: 13   
Koniec: 11-07-2012 17:48:18

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Diego Armando Maradona + Pele Boniek + Garrincha


Pele, Boniek i ja

 

Ma rację Stasiek Terlecki pisząc, że gdybym wtedy był z nimi na Okęciu, to nie byłoby bandy czworga. Dlaczego? Bo... bylibyśmy wówczas w pięciu. Razem bowiem szczekaliśmy kiedyś na dziennikarzy, razem też wzięlibyśmy w obronę Józka Młynarczyka. Ale przede wszystkim razem z Terleckim zagraliśmy wiele wspaniałych meczów. Porównywany często do Roberta Gadochy, na murawie w niczym mu nie ustępował, a już poza boiskiem, pod wieloma względami, na przykład charakterem, z pewnością go przewyższał. Do dziś nie mogę odżałować nieobecności Staśka podczas argentyńskiego mundialu, na który zasłużył jak mało kto. Choćby znakomitym występem w eliminacjach przeciwko Portugalii w Porto. Był pewniakiem w kadrze Jacka Gmocha i gdyby nie kontuzja, zagrałby z nami... być może nawet o medal.
Zabrakło też Staśka cztery lata później w Hiszpanii. Wtedy jednak na przeszkodzie stanął jego wyjazd do USA. Zadarł z wiceprezesem PZPN i w efekcie... wyleciał Stasiek w Cosmos. Finansowo nie stracił, ale swego wielkiego talentu do końca rozwinąć nie mógł. Szkoda... Za to przygód przeżył co niemiara, więc nic dziwnego, że w końcu sięgnął po pióro.

Grzegorz Lato


Szczerze? Mógł być najlepszym polskim piłkarzem wszech czasów! Przesadzam? Może, ale gdyby pojechał na mistrzostwa świata do Argentyny, Hiszpanii i Meksyku, to z pewnością stałby się rewelacją tych turniejów. Większą niż Zbigniew Boniek. Sztuka drybingu była i pozostaje unikalna. A Stanisław Terlecki posiadł ją w stopniu nadzwyczajnym…
Terlecki żyje w legendzie – a to też coś wspaniałego. Zapewne ta książka przyczyni się do rozniecenia na nowo wielu historii. Zresztą wykraczających poza sport. I to też jej wielki walor. Gorąco polecam!

Roman Kołtoń

 

 
Stron: 314
Oprawa: miękka
Format: 155x235 Zysk i Ska

Garrincha

Samotna gwiazda

 

Rok 1958, finały mistrzostw świata w Szwecji. Pierwsze trzy minuty meczu pomiędzy Brazylią i faworyzowaną reprezentacją ZSRR - "najwspanialsze trzy minuty w historii futbolu" - były momentem, w którym narodziła się legenda Garrinchy, geniusza tego samego kalibru co Pele, Di Stefano, Puskas i Maradona. Mimo tego, że obie nogi Garrinchy były wygięte w pałąk, przez co wyglądał na kogoś, kto ma trudności z chodzeniem, jego taniec z piłką doprowadził w tym turnieju Brazylię do pierwszego mistrzowskiego tytułu.
Garrincha urodził się w 1933 roku na prowincji i trafił do profesjonalnego futbolu dopiero w wieku dziewiętnastu lat po tym, jak odkrył go klub Botafogo. Grał motywowany pasją do futbolu, nie dbając o pieniądze i ignorując taktykę. W życiu osobistym był równie nieokiełznany i skandalizujący, co na murawie. Jego romans i małżeństwo z piosenkarką Elzą Soares były na ustach całego narodu, zaś połączone talenty obojga w dziedzinach samby i futbolu wyniosły ich wysoko na firmament brazylijskich sław lat 60. Ale Garrincha nie dożył pięćdziesiatych urodzin, zniszczony w konsekwencji tych samych ekscesów, które uczyniły z niego tak fascynującą postać.

Wspaniała biografia Ruya Castro - owoc ponad 500 rozmów ze 170 osobami - opowiada o niezwykłym wzlocie i upadku Garrinchy, który był zarazem sportowym idolem i tragicznie ludzkim bohaterem.

 
Stron: 444 + 20 [wkładka]
Oprawa: miękka
Format: 155x235 Zysk I ska

 

 

Diego Armando Maradona

"El Diego"

 

 

Diego Armando Maradona. To nazwisko zna chyba każdy na kuli ziemskiej. Biedny chłopak ze slumsów Buenos Aires, którego talent do gry w piłkę wyniósł na wyżyny światowego futbolu, zaś walka z naciskami sportowymi i własnymi słabościami ściągnęła z powrotem w otchłań. Dla jednych bohater i bożyszcze, dla innych symbol sportowego upadku, jednak bez względu na ocenę jedno jest pewne: Maradona był największym piłkarzem swojego pokolenia, a być może wszech czasów. Nigdy dotąd nie opowiedział nam nadzwyczajnej historii swojego życia, w dodatku własnymi słowami. Aż do tej pory! Kiedy śledzimy tę zdumiewającą szczerością spowiedź geniusza futbolu, boiskowe triumfy i rozpaczliwe ucieczki w narkotyki, każdą śmierć i zmartwychwstanie Maradony, zza tego szaleństwa wychyla się prawdziwy człowiek - El Diego jest autobiografią, ale równocześnie objawieniem i peanem na cześć niezwykłej woli życia.

 

 

Liczba stron:244
Wymiary:155 x 235 mm Zysk i Ska


REGULAMIN SKLEPU NA STRONIE
PONIŻEJ LINK DO NASZEJ STRONY:

kupujesz wypełnij - formularz płacę

niezależnie od formy płatności

 

 

DANE DO PRZELEWU:
P.P.H.U Najbar Mirosław
ul.Batorego 24
43-100 Tychy
ING BANK ŚLĄSKI
92 1050 [zasłonięte] 1[zasłonięte]3990023 [zasłonięte] 247368

 

koszty wysyłki przy zakupie większej ilości przedmiotów, lub zakupu na kilku aukcjach są naliczane zależnie od wagi paczki wg cennika POCZTY POLSKIEJ - więcej informacji na stronie "o mnie"