Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

DIARY OF A MAD BRIDE - Laura Wolf

28-01-2012, 5:47
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.
Cena kup teraz: 9.50 zł     
Użytkownik babooshka76
numer aukcji: 2066443506
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 6   
Koniec: 29-01-2012 06:56:44

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Okładka: miękka
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

DIARY OF A MAD BRIDE



Autor: Laura Wolf
Wydawnictwo: 2001r
Liczba stron: 312
Stan książki: db

Jeśli WYSYŁKA: Koszt przesyłki 5,5 zł. List polecony. Wysyłka max 48h od momentu zaksięgowania pieniędzy na koncie
Jeśli ODBIÓR osobisty - Saska Kępa, ul. Afrykańska.

UWAGA! ODBIORY OSOBISTE WYŁĄCZNIE PO UPRZEDNIEJ WPŁACIE NA KONTO. PROWADZĘ DZIAŁALNOŚC GOSPODARCZĄ, KORZYSTAM ZE ZWOLNIENIA Z KASY FISKALNEJ - WSZYSTKIE WPŁYWY Z AUKCJI MUSZA SIĘ ZNALEŹĆ NA MOIM FIRMOWYM KONCIE! NIE MOGĘ PRZYJĄĆ GOTÓWKI.

Once I was a sane, levelheaded professional woman. Then I said “yes.” Now I am the lunatic bride I always made fun of!

What is it about getting married that turns normal people into total freaks?

A savvy, riotously funny novel, Diary of a Mad Bride is for anyone who has ever been a bride, is about to become a bride, yearned to be a bride, or suffered the sheer indignity of appearing in public in the world’s ugliest bridesmaid dress....

My wedding was starting in less than twenty minutes, and I was stuck in a 7-Eleven parking lot with popcorn kernels wedged in my gums and vanilla ice cream melting on my dress. It was a disaster too large to comprehend. After an agonizing year spent planning my wedding, could it really end like this? The voices chronicling a year of wedding hysteria swirled in my head....

— My grandmother upon viewing my engagement ring:

“What do you mean he gave you an emerald! Diamonds are eternal, emeralds say, maybe five years.”

— My future father-in-law on the night of my engagement party:

“To a happy marriage and, if necessary, a painless divorce!”

— My best friend, Anita:

“Oh, screw congratulations. Of course I’m happy for you. Stephen’s a major piece of ass and he’s got a sense of humor. Just as long as you’re certain this is what you want.”

Would I survive this day after all....?