|
Demokracja
limitowana, czyli dlaczego nie lubię III RP Wildstein
Bronisław Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN:
[zasłonięte]978-8385-236-1 Format: 14.5x20.5cm Liczba
stron: 520 Oprawa: Miękka ze
skrzydełkami Wydanie: 1, 2013 r.
Żyjemy w świecie
przebierańców i odwróconych pojęć. To, co deklarowane jest
oficjalnie jako oczywistość, oczywiste wcale nie jest.
Dominująca ideologia występuje w szatkach wolności, pluralizmu
i dialogu, a stanowi zaprzeczenie tych idei; narzuca nam
dyktat politycznej poprawności, cenzuruje język i odbiera
możliwość wyboru. Zgodnie z nią odwróceniu ulec mają
zasadnicze postawy cywilizacyjne. Seks ma stać się rzeczą
publiczną, a religia – prywatną. Idea demokracji
doprowadzona została do absurdu i funkcjonuje jako fetysz,
czego przejawem jest próba przeniesienia jej zasad do rodziny,
szkoły czy kultury. Jednocześnie we właściwej dla niej sferze
politycznej coraz bardziej przekształca się w formalny rytuał,
który skrywa zupełnie niedemokratyczne praktyki. I o tym
opowiadam w swojej książce. Przyglądam się w niej praktyce III
RP, w której kondensują się te zjawiska. Większość tekstów
zebranych w tym tomie opublikowałem już wcześniej, ale zebrane
budują nowy kontekst i stanowią integralną
całość. Zapraszam do przygody intelektualnej nie tylko
tych, którzy się ze mną zgadzają, proponuję tak rzadką dziś
debatę również inaczej myślącym. Sądzę, że moja książka jest
do niej dobrym punktem wyjścia. Bronisław
Wildstein Porządek III RP to oligarchia, czyli rządy
nielicznych we własnym interesie. Oligarchia niepełna, która
może przegrać wybory; nie znaczy to jednak, że utraci wówczas
władzę. We współczesnych państwach władza jest rozproszona, a
instytucje pochodzące z wyboru to tylko jej coraz bardziej
malejąca część. Redukcja możliwości działania wybieranych
przez obywateli polityków zaczyna zagrażać istnieniu
demokracji nie tylko w Polsce, chociaż w naszym kraju sytuacja
jest szczególnie dramatyczna. Wielki biznes, media, wpływowe
korporacje stanowią niewybieralne elementy władzy. W Polsce,
nawet wygrywając wybory, opozycja będzie musiała stawić czoło
niechętnej sobie korporacji sędziowskiej czy europejskim
elitom powiązanym z obecnym rządem nie tylko politycznymi
postawami i towarzyskimi więziami, ale także siecią
interesów. (fragment książki)

|