Dzień dobry po raz drugi,
Może tym razem ktoś się skusi?
Dzień dobry,
Lapciusia sprzedaję.
Ma na imię Feliks Dżunior, na cześć jego starszego brata, choć w papierach brzydko zapisali, że to dell d420.
Procesorek Intel Core Duo U2500, dwa jajka po 1,2GHz, 1G Ram-u, dysk 30G, grafika Intel 945GM.
Wiem, wiem, potwór to nie jest, ale za to mały (12”), lekki (1,4 kg), dobrze wykonany – nie ugina się, nie trzeszczy. No i nie ukrywajmy, nawet na 30G dysku zmieści się pare porządnych ślizgaczy.
Można go posmyrać taczpadem, albo poigrać trakpointem (to ten niebieski cycek na klawiaturze).
Z interkiem łączy się po kabelku, albo za pomocą najprawdziwszej bezprzewodowej magii (intel pro 3945 ABG). Można też modemem, bo dziurkę odpowiednią ma. I 4 USB też.
A jak się rzutnik z pracy wyniesie, to też będzie do czego podłączyć.
Lapciuś był kupiony jako używany i służył do mobilności, oraz lansu w starbaksie
(Lapciuś najbardziej latte, bez cukru).
Niestety, ta tłusta świnia, jego właściciel, zdradza go z innym, więc dżuniorowi nudzi się na szafie.
Może ktoś go pokocha i przygarnie.
Zanim jednak pokochamy i wyruszymy w teren, należy zaopatrzyć się nową bateryjkę, bo obecna mówi, że ma w dupie i pracować nie będzie. Na szczęście bateryjki drogie nie są a i cena lapciusia przez to korzystniejsza.
Oryginalny zasilacz zrobił „pyk!” i już nie zasila, ale za to mam inny, zabrany hapeku.
Ten pyknięty też mogę dołączyć, niech stracę.
Z Feliksa jest niezły przystojniak i co ważniejsze trzyma się świetnie: brak pęknięć, uszkodzeń, matryca czysta bez rys i odcisków klawiszy. Ma 2 jaśniejsze plamki, jedną tak małą, że tylko ja wiem , gdzie jest, i drugą trochę większą, ale na zdjęciach i tak jej nie widać. No i ten grawer na pokrywie: +5 do lansu, a jak się znudzi, można przegrawerować na jabłko i będzie ajmak.
Licytacja od 490 złotówek, cena kup teraz: 550 zł.
Jak się znajdzie odważny co „kupi teraz” to dostanie do kompletu zewnętrzny CD-ROM, no bo lapciuś własnego nie ma. A jak się taki nie znajdzie, to nie dostanie.
Obecnie po dysku hula Lubuntu, ale nowy właściciel może sobie zainstalować łindołsa ikspe – nośnika nie mam, ale za to do dupki Feliksa jest przyklejona gustowna naklejka majkrosoftu z kluczem licencyjnym.
Ponieważ, jak niebawem się przekonacie, do Helmuta Newtona trochę mi jeszcze brakuje, wykorzystałem zdjęcia z aukcji na której prawie rok temu lapek został zanabyty. Jego stan się nie zmienił.
Własną twórczość fotograficzną umieszczę jutro na jakieś stronie i dokleję linki.
Albo mailem wyślę, co kto chce.
#edycja 18 stycznia#
Dla fanów mej twórczości fotograficznej zdjęcia powiesiłem tutaj:
https://sites.google.com/site/gmlspmlapek/home
Obejrzeć i pomacać Feliksa można w Warszawie na Mokotowie, albo Śródmieściu, i niestety tylko późnym wieczorem. No chyba, że w weekend – chętnie pozwolę się zaprosić na piwo.
A jakby jakieś pytania to na mail: gmlspm [w] gmail [kropka] com
Pozdrawiam,
S.B.