Po przeczytaniu plakatu obwieszczającego, że w Kogutkowie Górnym odbędzie się olimpiada, Romek i A'Tomek postanawiają zrobić z Tytusa sportowca. Przygotowania rozpoczynają od karmienia Tytusa specjalną sportową dietą. Wkrótce jednak okazuje się, że odpowiednie jedzenie nic nie pomoże jeśli sportowiec równocześnie nie ćwiczy mięśni. Rozpoczyna się więc seria intensywnych ćwiczeń. Niektóre z nich udaje się Tytusowi zaliczyć jedynie dzięki własnemu sprytowi i drobnym oszustwom (bo kto się zorientuje, że odważniki na sztandze to tylko pomalowany styropian?). Nieco później A'Tom dochodzi do wniosku, że Tytus powinien ćwiczyć w bardziej ekstremalnych warunkach, tzn. w rzadszym powietrzu. Chłopcy budują więc Trąbolot, którym wyruszają w góry. Rozrzedzone powietrze ma jednak skutki uboczne przez co Tytus na chwilę cofa się do czasów pierwszych olimpiad organizowanych w Grecji. Wreszcie po wszystkich trudach (m.in. walce bokserskiej o mistrzostwo w wadze ciężkiej) chłopcy docierają do Kogutkowa Górnego. Jakież jest ich rozczarowanie gdy dowiadują się, że olimpiada owszem, odbędzie się, ale jest to olimpiada szachowa...