Podstawowym celem normowania czasu pracy kierowców jest zapewnienie szeroko rozumianego bezpieczeństwa dla kierowcy, pasażerów, innych użytkowników dróg oraz przewożonego ładunku. Nikogo nie trzeba przekonywać, że długi czas prowadzenia pojazdu negatywnie wpływa na zdolność postrzegania (zakres i skuteczność analizy obrazu przed nami) oraz czas reakcji (od momentu zobaczenia przeszkody do uruchomienia hamulców). Po drugiej jednak stronie stoi wszechobecna ekonomia: im szybszy transport, tym zazwyczaj większy dochód. Złotym środkiem pomiędzy bezpieczeństwem, a koniecznością zapewnienia rentowności firm transportowych są obowiązujące normy jazdy, przerw i odpoczynków, wprowadzone w Unii Europejskiej rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady nr 561/2006. Same jednak ograniczenia na nic się zdadzą, jeśli nie będą skrupulatnie, kompleksowo i periodycznie kontrolowane przez odpowiednie służby. Ponieważ pokusa łamania przepisów jest duża, w większości krajów UE obowiązują srogie kary za naruszenia norm czasu pracy, sięgające kilku, czasem kilkunastu tysięcy euro. W bezpośredni sposób regulacje te wpływają również na rynek transportowy, tworząc podstawy do promowania uczciwej konkurencji i jasnych zasad. Ponieważ firmy transportowe nie mogą ze sobą konkurować na podstawie szybkości przewozu (każdego obowiązują równe ograniczenia odnośnie czasu pracy kierowców czy prędkości pojazdu), wymaga to bardziej subtelnych i przemyślanych metod marketingowych, w postaci promowania jakości czy kompleksowości obsługi, podejścia do klienta, jakości posiadanego taboru, itp. Należy zwrócić również uwagę na fakt, że ograniczanie czasu pracy kierowców nie wpływa wyłącznie na ich pracę, lecz na wydajność całego sektora transportowego. Nie sposób przecież zaprzeczyć, że wszelkie działania podejmowane przez załadowcę, spedytora czy odbiorcę (czas rozładunek), analizowane są również (przede wszystkim) w aspekcie możliwości czasowych kierowcy do zrealizowania danej czynności. Jeżeli tego czasu zabraknie, na nic zdadzą się argumenty w postaci pilności ładunku czy jego dużej wartości - właściwe planowanie okresów jazdy i odpoczynku jest w tym przypadku kwestią najważniejszą.
|