Czarna szabla Jacek Komuda

24-01-2012, 4:43
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.

Cena kup teraz: 26.90 zł

Użytkownik Hebron-Sklep

numer aukcji: 2004350236

Miejscowość Gdynia

Koniec: 16-01-2012 17:57:30

O sklepie

Hebron został założony przez entuzjastów fantastyki, którzy postanowili stworzyć coś więcej niż księgarnie. W naszej ofercie znajduje się bogaty wybór gier planszowych, karcianych, figurek oraz akcesoriów i gadżetów, wszystko w duchu fantastyki. Żaden sklep nie oferuje wszystkich tych artykułów w jednym miejscu. Ponadto, mamy też dział z pozostałą literaturą robiąc w ten sposób ukłon w stronę książek niefantastycznych.

Regulamin

Pełny regulamin sklepu znajduje się na stronie o mnie.

płatność

Zwykły przelew
Płatność przy odbiorze
Płacę z Allegro
Wystawiam faktury VAT

płatność

Zwykły przelew
Płatność przy odbiorze
Płacę z Allegro
Wystawiam faktury VAT

WAŻNE INFORMACJE

Dane do wysyłki
09 1160 [zasłonięte] 2[zasłonięte]2020001 [zasłonięte] 543660
Bank Millennium
Sklep Internetowy Hebron
Ul. Helska 9/3
81-056 Gdynia
Prosimy o wypełnianie formularzy opcji dostawy
Nie ma możliwości odbioru osobistego
Istnieje możliwość wysyłki za granicę po indywidualnych ustaleniach
Przy zakupie kilku książek należy doliczyć koszt 2,50 zł do każdej następnej sztuki.

Witamy w sklepie Hebron

Czarna szabla

Autor/autorzy:

* Jacek Komuda

FABRYKA SŁÓW
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Format: 12.5x19.5cm
Ilość stron: 296
Wydanie: 3
Rok wydania: 2011
Ciężar: 0,28 kg

Cena detaliczna sugerowana: 34,65 zł

Opis: Czarna szabla to biała broń do mokrej roboty. Dobywana z pochwy przez szlacheckich awanturników, rębajłów i zawodowych żołnierzy – wyjaśnia Jędrzej Kitowicz w „Opisie obyczajów za panowania Augusta III”.
W tym świecie kocha się na zabój, walczy na śmierć i życie. W głowach buzuje spieniona sarmacka łacina, w uszach – o ile nie podgolono ich na sejmiku – słychać świst szabli, a w ustach czuć smak wina i świeżo przelanej krwi.
Dostałem tą książką przez łeb, jakbym dostał szablą – czarną szablą.
Doskonały pretekst, żeby porzucić ten łzawy padół i spędzić kilka wspaniałych wieczorów wśród stepów, honorowych ludzi i prostych reguł. To brutalny, ale piękny świat, który odszedł, a mimo to – dzięki Komudzie – pojawia się znowu na wyciagnięcie ręki.
Ech…wynająć by pana Dydyńskiego…
Jarosław Grzędowicz,
autor „Pana Lodowego Ogrodu”