Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Co widać w oczach gołębi pocztowych Piotr Patas

11-03-2015, 21:54
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 47 zł     
Użytkownik neoMAX5
numer aukcji: 5139621614
Miejscowość @
Wyświetleń: 20   
Koniec: 11-03-2015 21:33:43

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Autor: Piotr Patas
Katowice 2003
 

 

        Sam postawiłem sobie to pytanie. Temat interesował mnie od dawna. Przez lata dociekałem, pytałem, oglądałem, fotografowałem oczy, dyskutowałem, wymieniałem poglądy. Szukałem, szperałem, co na ten temat napisano wcześniej. Myszkowałem w Internecie, nawiązałem kontakty z wybitnymi hodowcami, i tak powoli sam "uczyłem się oczu", dowiadując się coraz więcej na ich temat. Informacje te nagrywałem,  potem odtwarzałem, przenosiłem do komputera, grupowałem, analizowałem i tak powstawała ta książeczka. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie napisałem o oczach wszystkiego, ale spróbowałem przedstawić, jeśli nie całokształt,  to przynajmniej to,  co  o  nich  napisano  kiedyś  przed  laty, ale i  to,  co
o oczach mówi się dziś, co sądzą o nich współcześni hodowcy.

        Zacząłem więc  od omówienia teorii  Theodora  Backsa  i  Bishopa,  które  kiedyś  były  bardzo  popularne, a o które dziś pytają hodowcy młodszych generacji. Dalej przytaczam poglądy na temat oczu: Karla Dorna, Alfonsa Ankera, Noëla De Scheemaeckera, a także współczesnych: Pieta De Weerda, Klausa Kühntoppa, Pete Pobora, Briana Vickersa, Wolfganga Ophoffa i Alana Wheeldona. O roli oczu w swej hodowli wypowiada się też hodowca niemiecki Friedrich Bänziger.

        Z kolei omawiam ciekawą dyskusję prowadzoną swego czasu w niemieckiej witrynie internetowej pod adresem:
http://www.internet-taubenschlag.de
zainicjowaną kontrowersyjnym artykułem Tiberiusa Mohra, niemieckiego lekarza weterynarii, a zarazem hodowcy gołębi pocztowych.

        Kontynuując temat, przedstawiłem z kolei wyniki sądy, jaką zainicjowałem wśród polskich hodowców na łamach miesięcznika "Hodowca Gołębi Pocztowych". Czytelnikom postawiłem tam kilka pytań. A oto one:
- jakie to jest wartościowe oko? i w przeciwieństwie do niego, jakie to jest przeciętne, bezwartościowe, "nic nie mówiące oko"?
- jakie znaczenie ma w oku obecność tzw. pierścienia wartościowego?
- czy każdy dobry gołąb ma piękne i niezwykłe oko z pierścieniem wartościowym, czy też mają je wyłącznie wybitne gołębie?
- czy kwalifikując gołębie do rozrodu należy brać pod uwagę oczy?  a  jeśli  tak,  to  jakie  oczy  należy  dobierać w pary, by dochować się dobrego potomstwa?
- czy można mówić o oku rozpłodowym? a jeśli tak, to jak ono wygląda?
- czy po gołębiach o przeciętych oczach można wyhodować wybitne lotniki?
- czy można skutecznie hodować i lotować gołębiami, nie zważając w ogóle na oczy i nie zaglądając w nie; natomiast selekcjonować gołębie wyłącznie w oparciu o wyniki lotowe?
i wreszcie na końcu:
- czy można gołębie oceniać wyłącznie według oczu?

Zrelacjonowałem wyniki tej sądy, przedstawiając zebrane opinie.

        W  dyskusji  na  temat  oczu  wzięli  też  udział  hodowcy  polscy:    Henryk   Huchulski
z Katowic,  Stanisław Krzyżak z Brzeska,  Eugeniusz Szul z Krośnic,  Jan Fabian z Dobrzenia Wielkiego i  Henryk Leboch z Siemianowic Śląskich.  Wśród  nich  są  zarówno  zwolennicy,  jak  i  przeciwnicy  oceniania  gołębi według oczu.   Na koniec, w podsumowaniu starałem się odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule.

Książka ma objętość: 192 strony tekstu i 22 strony barwnych fotografii oczu.