Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

Cisze i sztormy, Andrzej Urbańczyk [1988]

17-05-2015, 6:20
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Aktualna cena: 12 zł     
Użytkownik eLGie
numer aukcji: 5333337917
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 3   
Koniec: 17-05-2015 06:17:29

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Waga (z opakowaniem): 0.50 [kg]
Okładka: miękka z obwolutą
Rok wydania (xxxx): 1988
Forma: tekst jednolity
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Tytuł: Cisze i sztormy, seria wydawnicza - „Sławni Żeglarze”.
Autor: Andrzej Urbańczyk.
Wydawca: Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1988, wydanie I. 430 stron, rysunki, tabele w tekście i zdjęcia we wklejkach, oprawa miękka z obwolutą, format 12,5x19,5 cm. Stan dobry - ogólne podniszczenie i zabrudzenia obwoluty – poza tym stan OK.

Opis: W maju 1983 roku „Nord IV” - niewielki 9,3-metrowy slup, godny nosiciel tradycji swych poprzedników, wyruszył w wokółziemską podróż, prowadzony przez samotnego żeglarza Andrzeja Urbańczyka, znanego czytelnikom z poprzednich rejsów relacjonowanych w książkach: „Tratwą przez Bałtyk”, „Rejs »Nord III«”, „Słuchając głosu oceanu”, „Dziękuję ci, Pacyfiku”, „Z wiatrem i pod wiatr”, „Aloha Hawaii”. Z żeglarzem niezawodny kot Myszołów - weteran niejednej eskapady.
Założenia rejsu były, jak zawsze, proste: tym razem wokół Ziemi, wielkimi skokami - od jednego do drugiego kontynentu, by opłynąć świat z zaledwie trzema portami.
Wielki rejs „Nord IV” to pierwsze non stop Ameryka - Australia, rekordowe przejście Cieśniny Torresa (23,5 godz.), pierwsze przejście non stop Panama - San Francisco.
Książka opowiada o dramatycznych przygodach w ciszach i sztormach, barwnych kontynentach, po których wędrował żeglarz z przylatującą odwiedzać go w portach żoną, o nieprawdopodobnych wydarzeniach, upojnych fenomenach natury: „zielonych zachodach słońca”, wielorybach, kangurach i przelotnym, nocującym na „Nord IV” ptactwie, dniach spokoju i trudach zmagania ze sztormową pogodą. O Polakach rozsypanych na dalekich kontynentach, spadającym z nieba złomie kosmicznym, miłości do pozostawionej na lądzie kobiety. Wszystko to widziane oczami człowieka, który mówi, że opłynąwszy świat doznał uczucia otrzymania go na własność.
„Łącznie przebyłem 50000 mil morskich samotnie w trzech eskapadach” - powiedział Urbańczyk do reporterów amerykańskiej telewizji, zwalając mokrą sztormankę - kot Myszołów też”. - Polecam!