Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

CHAMOWO BIAŁOSZEWSKI

05-02-2014, 20:12
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 30 zł     
Użytkownik kamea1212
numer aukcji: 3921364749
Miejscowość Wrocław
Wyświetleń: 2   
Koniec: 05-02-2014 19:54:56

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Okładka: twarda
Rok wydania (xxxx): 2010
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

CHAMOWO. UTWORY ZEBRANE. TOM 11
Autor: BIAŁOSZEWSKI MIRON
Wydawca: PIW
Rok wydania: 2010
Okładka: twarda
Wymiary: 195 x 125 x 26 mm
Ilość stron: 388
ISBN:[zasłonięte]978-83-03226-0

Prozatorskie zapiski Mirona Białoszewskiego pochodzą z okresu od czerwca 1975 roku do czerwca roku 1976. Obszerne fragmenty tej prozy miały być początkowo opublikowane w tomie /Rozkurz/. Książka ta jednak w efekcie została rozbudowana o inne części składowe, część zatytułowana /Chamowo/ stała się jedynie esencjonalną pigułką, zwięzłym wyciągiem z owych dziennikowych zapisów. Całość pozostała w wydawnictwie, „do druku po śmierci”, jak mówił autor.
Rok 1975 to istotny okres w życiu poety. Po przebytym pod koniec 1974 roku zawale serca wiele czasu spędza on w szpitalu i sanatoriach. W połowie 1975 roku wyprowadza się ze swego „starego gniazda”, mieszkania na placu Dąbrowskiego, i zamieszkuje na 9. piętrze nowo powstałego mrówkowca, wielkiego bloku na peryferiach Saskiej Kępy zwanych przez dawniejszych mieszkańców dzielnicy Chamowem.
Nowe miejsce przynosi eksplozję twórczą; po latach „życia na leżąco” poeta zaczyna chodzić. Odwiedza zaprzyjaźnionych ludzi i miejsca w lewobrzeżnej Warszawie; wiele też spaceruje po prawej stronie Wisły. Stara się ją poznać, oswoić i polubić. Z wielką ciekawością obserwuje i notuje to, co dla niej specyficzne. Życie „blokowego pustelnika” bywa także bardzo męczące.
Niezwykły dokument zapisywany chwila po chwili, krok po kroku, „tu i teraz”. Życie w tamtych czasach na pograniczu miasta i peryferii powraca do nas podczas lektury w całej swej niepowtarzalności, w nieustannym stawaniu się i zanikaniu.