Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

CHŁAPOWSKI EKONOMIA POLITYCZNA UWAGI KRYTYKA 1928

25-08-2014, 21:02
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 59.99 zł      Aktualna cena: 49.99 zł     
Użytkownik inkastelacja
numer aukcji: 4518385999
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 3   
Koniec: 25-08-2014 20:21:28
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO SPISU TREŚCI

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO OPISU KSIĄŻKI

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TEJ SAMEJ KATEGORII

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ SPRZEDAWANEGO PRZEDMIOTU, WYSTARCZY KLIKNĄĆ NA JEDNĄ Z NICH A ZOSTANIESZ PRZENIESIONY DO ODPOWIEDNIEGO ZDJĘCIA W WIĘKSZYM FORMACIE ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA DOLE STRONY (CZASAMI TRZEBA CHWILĘ POCZEKAĆ NA DOGRANIE ZDJĘCIA).


PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI -
AUTOR -
WYDAWNICTWO -
WYDANIE -
NAKŁAD - EGZ.
STAN KSIĄŻKI - JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).
RODZAJ OPRAWY -
ILOŚĆ STRON -
WYMIARY - x x CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)
ILUSTRACJE, MAPY ITP. -
KOSZT WYSYŁKI 10 ZŁ - Koszt uniwersalny, niezależny od ilośći i wagi, dotyczy wysyłki priorytetowej na terenie Polski. Zgadzam się na wysyłkę za granicę (koszt ustalany na podstawie cennika poczty polskiej).

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

SPIS TREŚCI LUB/I OPIS (Przypominam o kombinacji klawiszy Ctrl+F – przytrzymaj Ctrl i jednocześnie naciśnij klawisz F, w okienku które się pojawi wpisz dowolne szukane przez ciebie słowo, być może znajduje się ono w opisie mojej aukcji)

MARYAN CHŁAPOWSKI
KRYTYCZNE UWAGI
Z DZIEDZINY EKONOMJI POLITYCZNEJ
i.
POZNAN 1928 NAKŁADEM I DRUKIEM „GAZETY POWSZECHNEJ" W POZNANIU





SPIS RZECZY

ROZDZIAŁ I.
Rozwój Ekonomji i jej usterki.....
Filozofja Ekonomji .........jo
ROZDZIAŁ II.
Metody Ekonomji. Cywilizacja. Podział pracy..............u
ROZDZIAŁ III.
Organizacje społeczne. Prądy wywrotowe . 29
ROZDZIAŁ IV.
Walka o byt........... 45
ROZDZIAŁ V.
Źródłem bogactwa - twórcza myśl człowieka ........... 5g
ROZDZIAŁ VI.
Dzieje ziemi i cywilizacji....... (37
Średniowiecze ........ gg
Epoka mechanizacji........ 104
ROZDZIAŁ VII.
Rekapitulacja ......... hq
Produkcja mechaniczna .......114
ROZDZIAŁ Vtll.
Własność . . . .-..... jjg
ROZDZIAŁ IX.
Podział bogactw . ."....... 133
ROZDZIAŁ X.
Praca.............. 141
Kapitał ......... j^|
Pieniądz .......... 172
ROZDZIAŁ XI.
Ziemia .......... joj.
Renta gruntowa ........ jgo
SŁOWO KOŃCOWE........ 201





Ekonomja Polityczna jest młodą stosunkowo gałęzią wiedzy, gdyż dopiero w drugiej połowie osiemnastego stulecia przyznano jej miano osobnej nauki specjalnej. Jeszcze we Wielkiej Encyklopedji Diderot'a i d'Alembert'a znajdujemy artykuł i to podpisany przez samego Jana Ja-kóba Rousseau, w którym Ekonomja wymienioną jest jako część sztuki rządzenia państwem, względnie administracji krajem, czyli polityki, jak naówczas się wyrażano. Stąd tez pochodzi dodatkowe określenie — polityczna -— które dzisiaj jako nieścisłe zastępujemy chętniej dokładniejszym terminem, mówiąc o ekonomji społecznej, albo o naukach ekonomicznych.
Nie był to tylko przypadek, że narodziny Ekonomji jako osobnej nauki specjalnej przypadają na drugą połowę 18-go wieku, lecz logiczne następstwo powszechnego zainteresowania zagadnieniami gospodarczemi i społecz-nemi, jakie w tym czasie wywołane zostało przełomowemi zmianami w życiu ekonomicznem zachodniej Europy. We Francji nurtowały już prądy, które spowodować miały niebawem wielką rewolucję; w Anglji natomiast pierwsze początki olbrzymiego rozwoju przemysłowego oraz przewrotu ekonomicznego, jaki tym rozwojem został wywołany, odczuwać się dawały. Zastosowanie praktyczne licznych wynalazków i postępów techniki oraz mechaniczna produkcja masowa w dużych zakładach fabrycznych pozbawiły zarobku znaczną ilość rzemieślników, właścicieli drobnych warsztatów i pracowników ręcznych. Mechanicznie fabrykowane artykuły były tańsze, lepsze i precyzyjniej wykonane od wytworów ręcznej pracy, tak że szybko opanowały rynki zbytu, rujnując współzawodników, pracujących dawną metodą ręczną. Równocześnie nastał kryzys agrarny, mianowicie import taniego zboża morzem nakłonił angielskie rolnictwo do przerzucenia się na chów owiec, których wełna właśnie w cenie silnie podskoczyła. Zamieniano uprawne pola na pastwiska dla owiec, przez co znowu liczne rzesze robotników rolnych stały się zbytecznemi i utraciły zarobek. Również farmę-
rzy, drobni dzierżawcy i chłopi byli zmuszeni szukać zarobku w miastach i tworzących się centrach przemysło wych. Wielcy właściciele ziemscy — ladlordowie — starali się każdą piędź gruntu dla zyskownej chodowli owiec wykorzystać, kasowali folwarki i farmy, aby zamiast mało donośnego zboża jaknajwięcej drogiej wehiv wyprodukować.
Nadmierna podaż sił roboczych obniżyła w krótkim czasie poziom płacy robotników, w rezultacie zaś nastała nędza wśród rzesz pracujących, niezadowolenie i zawiść do fabrykantów, w których wielu przyczynę utraty lep szych zarobków i własnej biedy upatrywało.
W Ameryce Północnej tymczasem toczyła się wojna
0 niepodległość; z tamtąd nowe hasła o wolności, równości i godności człowieka rozbrzmiewały coraz potężniej
1 szerzyły się po całej Europie.
Francuskie społeczeństwo 18-go wieku, czyli raczej jego część wykształcona, znudziła sobie nareszcie plotki dworu królewskiego i poszukiwała innych i nowych wrażeń. Nazywając swą epokę chętnie „wiekiem filozofów", zainteresowała się żywo opłakanym losem ludności fa brycznej, która niebawem w salonach inteligentnych i óv-czesnem piśmiennictwie stała się równie modnym i zajmującym przedmiotem, jak dawniej pasterze i pasterki, albo tak zwani „pejzanie". Różni młodzi pisarze zaczęli dociekać, dlaczego dobra doczesne tak nierównomiernie między ludzi są rozdzielone, a losy ludzkie tak niejednakowe i niepodobne między sobą? W łatwo zapalnych umysłach tych szlachetnych marzycieli 'najdziwaczniej-sze pomysły i projekty powstawały, żeby świat ulepszyć i całą ludzkość od razu uszczęśliwić. Wymyślano coraz to nowe nastroje społeczne, których zastosowanie miało wszystkim ludziom bez wyjątku, wszystkim stanom i zawodom przynieść stałe szczęście i powszechne zadowolenie. Posługiwano się zazwyczaj formą powieści, w której autor opowiadał dzieje jakiegoś odosobnionego kraju, czv wyspy, której mieszkańcy, zastosowawszy wszelkie projekty i rady autora, żyli w niezamąconej niczem szczęśliwości i wysokiej cnocie. Zalecano w pierwszym rzędzie wspólność majątkową czyli usunięcie prywatnej własności, powrót do przyrody i prostych obyczajów archaicz nych, często wolną miłość, niekiedy nawet wieczną młodość.
Cały ten kierunek nazwanym został „utopijnym socjalizmem" od Utopji, to jest nazwy wyspy nieistniejącej, która służyła za tytuł dla dzieła lord-kanclerza Tomasza
Morus jeszcze w 16-tym wieku, w którym ten późniejszy męczennik za wiarę katolicką opisał obraz idealnego ustroju państwowego. Zasadniczą różnicą między socjalistami „utopijnymi" a późniejszymi kierunkami komuni-sTycznymi było, że twórcy utopijnych projektów, sami szczerze przekonani o słuszności swej sprawy i szlachet-nem współczuciem wiedzeni, w głębi swych serc gorących wcale nie wątpili, że jeżeli im się tylko uda odkryć ustrój doskonały, wszystkich zadawalniający, bogaci pierwsi złożyć pospieszą całe swe mienie na ołtarzu powszechnego szczęścia i krzewicielami nowego porządku zostaną. Działali oni pod wpływem miłości bliźniego i współczucia, walka klasowa, dzień odwetu, rewolucja, nienawiść klasowa i zawiść były dla tych szlachetnych marzycieli zupełnie obcemi pojęciami, które dopiero daleko później się wkradły w socjalizm.
Lecz poza i dawno przed utopistami istniały już inne szkoły, zajmujące się nauką, która za zadanie sobie stawia „wzbogacić lud i panującego". Rady ich i recepty dotyczyły osiągnięcia nie tyle ogólnego i równego szczęścia dla wszystkich stanów i ludzi, jak raczej potęgi państwa i króla. Cel ten starano się osiągnąć przez wzmożenie powszechnego dobrobytu w kraju.
Jedni twierdzili, że ten kraj jest najbogatszym, w którym jest najwięcej złota i srebra, tak zwani „buljoniści", drudzy, że kraj, który najwięcej produktów za granicę wywozi i sprzedaje, a przez to zarabia, mianowicie „merkan-tyliści". Jeszcze inni szukali takiej formy assocjacji, „w której każdy jednocząc się ze wszystkimi, był by tylko sobie samemu posłusznym i pozostał tak samo wolnym jak przedtem".
Przedewszystkiem zaś „fizjokraci", którzy wszelkie stosunki między ludźmi za podległe pewnym przedziwnym i stałym prawom przyrodzonym uważali. WTłaśnie ten ostatni kierunek, którego usterki później łatwo dostrzeżono, lecz korzyści i dobre strony niedoceniano, przyczynił się najwięcej do postępów i do rozwoju nauki ekonomicznej.
Wówczas też ukazały się dzieła kilku znakomitych uczonych, którzy po raz pierwszy całokształt zjawisk gospodarczych objąć się starali i dlatego za istotnych twórców nauki ekonomicznej uważani być mogą. Najwybitniejszy z nich, Anglik Adam Smith, 1724 do 1790, zwany „ojcem ekonomji", pozostawał pod wpływem fizjokratów, gdy inni wprost się zaliczają do fizjokratycznej szkoły,
jak Dr. Quesnay 1(594—1773, Turgot 1724—1781, Mercier de la Riviere i Dupont de Nemours.
Zagadnienia, przez utopistów poruszone, nie należą ściśle, do dziedziny nauk ekonomicznych, lecz raczej do rzędu problemów, które nazywamy obecnie mianem „so-cjologji" lub nauk społecznych. Mimo to różne te pytania, jak problem podziału bogactw, własność osobista, przyczyny nędzy, zarobki robotników i podobne, które sj^ składają na kwestję socjalną, pozostały do dzisiaj nie-odłącznemi od badań ekonomicznych i najważniejszy rczdział w całej nauce ekonomicznej wypełniają.
Należy pamiętać, że dzisiejsi zwolennicy komunistycznego ustroju, czy nazywają się komunistami, socjalistami, czy inaczej, stanowią nie tyle szkołę ekonomiczną, ile raczej ideowe zrzeszenie, które swoją, własną politykę prowadzi i posiada swój specjalny światopogląd i swój specyficzny system filozofji materjalistycznej. Upatrują oni szczęście dla ludzkości w zupełnej równości między ludźmi pod każdym względem. Celem ich w życiu gospo-darczem jest równość ekonomiczna, czyli równy podział dóbr materjalnych. Inne natomiast szkoły ekonomiczne stawiają sobie za zadanie podniesienie ogólnego dobrobytu do możliwie najwyższego poziomu; niemniej również nie-komuniści widzą ideał w możliwie równomiernym podziale bogactw, uważając ten kraj za najbogatszy i najszczęśliwszy, w którym nędzy nie ma, poziom ogólnego dobrobytu jest jak najwyższym, a majątki poszczególnych mieszkańców jak najmniej od przeciętnej się oddalają, czyli że nie ma ani nadmiernych bogaczów ani ubogich, a równomierny średni dobrobyt jest udziałem jaknajwięk-szej ilości obywateli. Teoretycznie zatem ideał wszystkich ekonomistów, zbliżonym jest do celu, jaki sobie zwolennicy komunizmu stawiają.
Pod wpływem1 utopistów, którzy na usterki panującego ustroju oraz na niesprawiedliwości socjaln-e, podówczas właśnie szczególnie rażące, uwagę powszechną zwrócili, oraz wskutek szerszego ujęcia całokształtu życia gospodarczego i głębszego zrozumienia, nauka ekonomiczna na nowe tory skierowaną została i zaczęto ekono-= miczne zagadnienia z innego stanowiska rozpatrywać. Zamiast dążyć wyłącznie do wzmożenia potęgi państwowej przez Avzbogacenie i zaludnienie kraju, aby jak najwięcej posiadać żołnierzy i jak największe ciągnąć z podatków zyski, co według recepty wpływowych merkantylistów dtugo za zadanie ekonomji politycznej było uważanem, szukano w nowej nauce sposobów dla uszczęśliwienia
ludzkości, a przynajmniej lekarstwa na usterki i nieszczęścia socjalne, które właśnie ku końcowi 18-go stulecia dotkliwie odczuwać się dawały.
Zwrot taki w nauce ekonomicznej, która istotnie przestała być częścią sztuki rządzenia i stała się wiedzą o materjalnych dobrach, względnie o zaspokojenie potrzeb człowieka, usprawiedliwia zwyczaj, że narodziny ekonomji, jako osobnej nauki specjalnej, umieszczamy w drugiej połowie 18-go wieku. Rozpatrywano zagadnienia gospodarcze już nie z punktu widzenia interesów państwa i panu^ jącego, lecz ze stanowiska raczej ogólno-narodowego i ludzkiego. Poszukiwano przyczyn nędzy ubogich warstw ludności i przypisywano je błędom wadliwego ustroju społecznego, który przeto zreformować chciano. Starano się wynaleść nowe formy ustroju, któreby wszystkich za-dawralniały i usunęły społeczne niesprawiedliwości. Odwieczne dążenia ludzkości do szczęścia odżyły i szukały urzeczywistnienia tym razem na drodze ekonomiczne] rownowragi.
W ekonomji chciano znaleść odpowiedź na pytaniu, które należą do filozofji. Nietylko chciano problem, który-dziś kwestją socjalną nazywamy, rozwiązać, lecz równocześnie uwolnić ludzkość od nędzy, zbrodni, wojny i innych plag odwiecznych, które po większej części z własne] na ród ludzki spadają winy. Wprowadzenie innego ustroju społecznego, nowy porządek sQCJalny miał wszelkie zło usunąć i błogi stan szczęśliwości powszechnej, zadowolenia ogólnego, beztroski, sytości pod każdym względem i nawet cnót altruistycznych człowiekowi zapewnić. Idealny ten ustrój jednak, którego odkrycie różni pisarze 18-go wieku, a między nimi nawet sam J. J. Rousseau, trochę jak rozwiązanie matematycznego zadania sobie wyobrażali, nie udało się stworzyć ni wówczas, ani nigdy potem. Na próżno poświęcali się temu zadaniu nietylko różni marzyciele, lecz i ludzie genjalnego pokroju, którzy by zostali w innej epoce, mniej materjalnej, prawdopodobnie twórcami nowych kultów lub filozoficznych systemów. Jeżeli ludzkość ma się doczekać kiedykolwiek wieku złotego, panowania sprawiedliwości i triumfu Dobra na ziemi, to stać się to może jedynie przez moralne reformy i zwrot ku etycznym wartościom, nigdy zaś drogą zmiany materjalnych lub ekonomicznych warunków życia.
Opinje i teorje ekonomiczne pozostają z konieczności w pewnej zależności od światopoglądu, politycznych przekonań i stanowiska społecznego tych, którzy je głoszą lub wyznawają. Żadna bowiem inna dziedzina wiedzy nie do
tyczy tak bezpośrednio i nie porusza równie głęboko najżywotniejszych interesów jednostek, grup i warstw społecznych. A mimo najlepszych chęci i dążenia do obiektywności, każdy człowiek własną swą korzyść i interes swego środowiska lepiej i głębiej wyrozumie i umysłem obejmie. Zrozumiałem jest przeto, że w czasach politycznego naprężenia, jakie panowało pod koniec 18-go stulecia, spory i zatargi politycznych stronnictw i obozów przeniosły się na grunt naukowy, zwłaszcza zaś do dziedziny ekonomji politycznej, w której każda partja, koterja lub grupa oparcia dla swego programu i żądań szukała.
Ekonomja stała się z chwilą, w której nad kwéstjami gospodarczemi ogólnie zastanawiać się zaczęto, odrazu polem walki, na którem najbardziej przeciwne postulaty, programy, opinje i poglądy wrogich obozów i stronnictw politycznych się ścierały.
Zamiast ściśle naukowo badać objawy i wydarzenia życia ekonomicznego i starać się zgłębić i ustalić prawidła lub reguły, jakim podlegać się zdają, większość ekonomistów wyniki swych spostrzeżeń zastosować i wykorzystać się starała na poparcie zapatrywań i żądań politycznego obozu, do którego sami przypadkowo należeli. Nieraz nawet prowadzono badania w ten sposób, żeby powziętą z góry udowodnić tezę, jaka do politycznych celów użyteczną lub .potrzebną się zdawała.
Prócz kilku wybitniejszych uczonych, którzy badali bez żadnych uprzedzeń ekonomicznych zjawiska i całość życia gospodarczego objąć i wyświetlić się starali, nadużywano często wyniki spostrzeżeń i studjów ekonomicznych do spopularyzowania i podtrzymania programów politycznych i zamierzeń różnych partji i obozów.
Wmieszano politykę i namiętności, jakie za sobą pociąga do ekonomicznych badań, które ściśle naukowemi być winny; z drugiej strony nie umiano dostatecznie problemów filozoficznych od ekonomji ściślej odłączyć. Wpłynęło to z konieczności ujemnie na rozwój nauki ekono^ micznej.
W porównaniu z nadzwyczajnemi postenami, jakie inne gałęzie wiedzy ludzkiej w ostatnim stuleciu poczyniły, w szczególności w porównaniu do cudownych wyników, które przez zastosowanie nowych odkryć i zdobyczy naukowych w technice i praktycznem życiu osiągnięto, nauka ekonomji nie postąpiła prawie naprzód i wydaje się zacofaną. W stukilkudziesięcioletnim okresie, w którym dzięki rozwojowi wiedzy i techniki, oraz dzięki tysiącom nowości technicznych, świeżo wynalezionych środ-
ków pomocniczych, aparatów, maszyn i przyrządów, ze staroświeckiej alchemji nowożytna fizyka, mechanika i cudotwórcza chemja współczesna się wyłoniły, z ciemnej szarlatanerji przesądnych znachorów 18-go wieku nowoczesna medycyna i chirurgja powstały, nauka ekonomiczna pozostała nieomal na tym samym poziomie, który za fizjokratów osiągnęła.
Nauka ekonomji wydaje nam się zacofaną, ponieważ nie zdołała dotychczas przezwyciężyć tych początkowych trudności, z któremi jeszcze za czasów szkoły fizjokratycz-nej miała do walczenia,
Wciąż jeszcze rozchodzą-się zapatrywania na najele-mentarniejsze zagadnienia ekonomiczne, a najprostsze i codzienne zjawiska i problemy życia gospodarczego nie zostały dotąd wyjaśnione i rozwiązane w jednolity sposób, na któryby wszystkie szkoły i obozy bez zastrzeżeń się godziły.
Ekonomji brak jeszcze ciągle tych zasadniczych podstaw fundamentalnych, któremi w każdej nauce dalszy rozwój jest itwarunkowanym. Gdyby badanie anatomji i funkcji organów ciała ludzkiego do poznania sposobów leczenia nie prowadziło, a przynajmniej do rozpoznania choroby, jej objawów i przyczyn, całą sztukę lekarską uważaćby trzeba za niedostateczną i chybiającą celu. Ponieważ znajomość nauki ekonomicznej nie pozwala wyciągnąć ze znanych nam faktów na przyszłość wniosków, a tem mniej odpowiednio na przebieg wypadków oddziaływać, cała wiedza ekonomiczna wydaje się nie wystarczającą.
Przypomnijmy sobie przed rokiem 1914-ym ogólnie rozpowszechnione mniemanie, które wyszło od ekonomistów, że wojna w obecnych czasach między wielkiemi mocarstwami trwać dłużej nie może, bez sprowadzenia ekonomicznej katastrofy i zupełnego upadku. Równie myl-nem okazało się twierdzenie, że bez pieniędzy wojny prowadzić nie podobno, gdyż państwa centralne radziły sobie doskonale pożyczkami wewnętrznemi, które tylko pozornie dostarczały środków finansowych na wydatki wojenne.
Komunistyczny program, słynne „państwo przyszłości" socjalistów z wspólnością majątkową i upaństwowieniem wszystkich warsztatów i środków produkcji ora?, wszelkiej własności prywatnej, z równością ekonomiczną i socjalną wszystkich obywateli, okazały się nieziszczalną mrzonką, która przy próbach urzeczywistnienia naj-krwawszych i najbardziej ohydnej tyranji się równała.
Zarządzenia, jakie po, wojnie w niektórych krajach pod naporem lewicowych stronnictw wprowadzono, chybiły celu i osiągnęły skutek wprost przeciwny, niż zamie rżano. Mianowicie zarządzenia jednostronne, wydane nu korzyść pracującej ludności, oraz obciążenie klas posiadających wszelkimi podatkami, spowodowały wzrost kosztów produkcji, a w następstwie drożyznę, zastój ogólny i upadek wytwórczości krajowej, wreszcie zubożenie społeczeństwa i kraju oraz bezrobocie. Drożyznę i bezrobocie odczuł właśnie najdotkliwiej proletarjat, któremu powvż-sze zarządzenia korzyść przynieść miały.
Podobnie ustawa o ochronie lokatorów uchwaloną została jednostronnie na korzyść lokatorów i uboższej ludności. Skutkiem ustawy był w pierwszym rzędzie upadek przemysłu budowlanego; tysiące robotników straciło utrzymanie i z Polski wywędrować musiały na obczyznę. Ruina miast, znaczny ubytek podatków, niskie przewala towanie wierzytelności hipotecznych, a co za tera idzie, zanik kredytu i katastrofalny wprost brak mieszkań byiy następstwami ustawy o ochronie lokatorów, pomijając juz krzywdę i zubożenie całego stanu mieszczańskiego. Ludność uboga, dla której pod naporem wywrotowych czynników ustawę przeprowadzono, odczuwa najdotkliwiej brak mieszkań, dusi się w niehygjenicznych norach na poddaszach i suterenach, przepełnionych i cuchnących, nowych ognisk domowych nie ma gdzie zakładać, mieszkając po kilka i kilkanaście osób w jednej dziurze, podlega zakaźnym chorobom i demoralizacji. To też w Szwecji socjaliści sami przyczynili się do zniesienia ustawy o ochronie lokatorów.
W Niemczech popełniono podczas wojny fatalne błędy w tak zwanem „wojennem gospodarstwie", które miało na celu zapewnienie wyżywienia ludności i zabezpieczenie surowców dla jirzcmysłu wojennego. Sekwestr, kontyngen-towanic i przydzielanie zboża, tłuszczów i artykułów niezbędnych, różne eksperymenty i próby w kierunku etatyzmu, przymus ekonomiczny i naznaczanie cen maksymalnych, osłabiło siłę odporną kraju i przyspieszyło upadek przynajmniej o rok, według obliczeń niemieckich. A jednak wśród Niemców, tak rozważnych zazwyczaj i przezornych, najtęższe głowy i najdoświadczeńsi ekonomiści nad tym doniosłym problemem pracowały, od którego zależało poniekąd we wojnie światowej zwycięstwo.
Szereg takich przykładów, które dowodzą, że nie sprawdziły się przewidywania ekonomistów, albo podjęte zarządzenia wręcz przeciwny skutek wywarły, jak zamie-
rzano, można by jeszcze przedłużyć w nieskończoność. Szczególnie dzieje ostatnich lat powojennych obfitują w wypadki, wykazujące zupełną bezradność dzisiejszych ekonomistów wobec przejawów życia gospodarczego.
Dewaluacja pieniądza oraz zjawiska z nią połączone, dowiodły, że obecny poziom nauki ekonomicznej nie daje możności oddziaływania na przebieg wypadków, ani nawet nie pozwala określić następstw naszych własnych poczynań.
Jednostronna polityka finansowa pana ministra skarbu Władysława Grabskieeo, z całą bezwzględnością ku tiirzymaniu kursu złotego skierowana, osiągnęła wynik wprost przeciwny. Podatki i ciężary nadmierne, które Grabski społeczeństwu narzucił, obniżyły produkcję, zubożyły kraj i podkopały nasz kredyt moralny, co w następstwie spowodowało załamanie kursu złotego. Wprawdzie można było przewidzieć, że waluta kraju, w którym wartość ziemi z 500 zł na 100 za mórg się obniżyła, a inne warsztaty produkcji w tym samym stosunku straciły na cenie, podczas gdy równocześnie artykuły Pierwszej potrzeby, żywność, odzież i obuwie ogromnie podrożały, nie będzie się mogła utrzymać i że złoty polski w tak anormalnych warunkach na kursie swym odczuje brak zaufania, jaki stan ten wywołać musiał, lecz rzadkie głosy ostrzegawcze nie znalazły posłuchu.
Można przeto śmiało twierdzić, że wiadomości ludzkie w dziedzinie ekonomicznej są dość ograniczone. Jesteśmy niejako tylko igraszką sił, których wprawdzie nieznanemi nazwać nie można, lecz których znaczenie, wzajemny stosunek i sposób działania pozostają dotychczas tajemnicą.
Podczas gdy astronom lata całe naprzód oznacza zjawiska na niebie z matematyczną dokładnością, zaćmienia słońca i księżyca, ukazanie się lub powrót komet i drogi gwiazd na minuty i sekundy nieomylnie przepowiada, eko~ nomista rzadko jest w stanie przewidzieć, jakie będą następstwa takiej lub innej przyczyny.
Niema na to innego tłomaczenia, jak jedynie, że eko nomja jest zacofaną w porównaniu z astronomją i z innymi gałęziami ludzkiej wiedzy.
Poszczególne szkoły i kierunki w nauce ekonomicznej mają wciąż jeszcze odmienne zapatrywania na prawa, czy reguły, którym życie gospodarcze podlegać się zdaje, a związek między przyczyną a skutkiem w dziedzinie ekonomicznej jest prawie zupełnie nie zbadanym. Innemi słowy, kau-salność czyli przyczynowość ekonomiczna wychodzi poza nasze zrozumienie. Jeżeli chodzi o fakta dokonane
w przeszłości, potrafimy przebieg wypadków i ich wzajemną od siebie zależność sobie uprzytomnić, z chwilą, jednak gdy zastosować mamy nabyte doświadczenie do przyszłości, wiadomości nasze nie wystarczają, żeby ze znanych nam faktów odpowiednie wnioski wyciągnąć.
Nauka ekonomji nie stanowi już obecnie części sztuki rządzenia krajem, to jest administracji, niemniej posiada bardzo doniosłe znaczenie dla przyszłości narodu, ponieważ równowaga ekonomiczna jest najlepszą rękojmią równowagi socjalnej i państwowej oraz nieodzownym warunkiem not^o-i i rozwoju państwa. Niestety stan nauki ekonomicznej, jak jej teraz często uczą, nie zapewnia bynajmniej rozumnej administracji. Przeciwnie, różne doktryny i sprzeczne teorje zbyt często mężom stanu dają po-hcp do niebezpiecznych eksperymentów, szkodliwych nieraz bardzo, za które rządzona ludność później płacić musi.
W 17-ym i 18-ym wieku system merkantylistów, którzy przez długie lata na rządy krajów europejskich przeważający wpływ wywierali, polegał na nieustannej i drobiazgowej ingerencji władz naństwowych w życiu gospo-darczem przez przymusowe zarządzenia i ograniczanie samodzielności poddanych. Starano się popierać za pomocą ceł wysokich krajowy przemysł, wskutek czego silnie protegowana wytwórczość krajowa przestawała bvć zdolną do konkurowania z produkcją obcą, o ile ta ostatnia bez piotekcji o własnych tylko siłach dobrze zorganizować się umiała. Zabraniano wyjeżdżać poza granice kraju, młodych ludzi nakłaniano różnymi sposobami do małżeństwa^ żeby kraj zaludnić, ograniczano i ustalano ilość osób, za-trudnionych w każdem rzemiośle lub zawodzie, naznaczano na towary wszelkiego rodzaju ceny. maksymalne, wreszcie przepisywano rodzaj odzieży dla każdego stanu, a nawet- gatunek pożywienia, — „żeby nikt ponad stan w jedzeniu i piciu oraz ubiorem się nie wynosił" — (cytat z rozsądnych myśli o życiu społecznem, czyli książka o polityce", Christiana Wolffa, profesora fil. w Hali, 1725).
Od tego czasu poglądy się zmieniły, miano sposobność dostateczną się przekonać, że życie jest silniejszem od wszelkich układów, ustaw pisanych i rozporządzeń. Tvlko w Polsce od czasu do czasu pewnym ministrom lub radcom przy zielonym stoliku ciągle jeszcze się zdaje, że su-rowemi ukazami i represjami ceny mleka, masła, chleba, mieszkań lub innych artykułów niezbędnych obniżyć zdołają. Wówczas podaż zupełnie ustaje i towar znika całkowicie, można go tylko potajemnie, lecz jeszcze drożej nabyć-Publiczność poznała się już na tem, w skuteczność po-
dobnych zarządzeń nie wierzy i wyśmiewa ich niedorzeczność.
Mimo naszych szczupłych wiadomości o życiu gospo-darczem, należy za pewnik ekonomiczny uważać, że przymusowe środki nie prowadzą do celu, lecz wręcz przeciwny powodują skutek. Nawet rekwizycje nic w takich ra-zt'ch nie pomagają, zlicytowany towar idzie na „pasek" i rośnie dalej w cenie; na kary i grzywny odpowiedzą handlarze podwyższeniem cen, tłómacząc to nie bez pewnej racji trudrlością otrzymania towaru i własnym ryzykiem.
Żadna władza rządowa środkami materjalnymi, a tem mniej przymusowymi, na stosunki gospodarcze dodatnio oddziaływać nie jest w stanie, przynajmniej nie bezpo-Ś3 ednio, natomiast może bardzo wiele zdziałać pośrednio, jeżeli potrafi stworzyć zdrową konkurencję. Przez obniżenie kosztów produkcji, ułatwienie i potanienie transportu, stworzenie nowych dróg dowozu i warsztatów produkcji, wreszcie przez popieranie przedsiębiorczości danej branży, rząd posiada możność wywołania zdrowego współzawodnictwa i obniżenia cen wskutek zwiększonej podaży. Lecz popieranie jednej gałęzi wytwórczej, lub działalności ekonomicznej, nie powinno się wyradzać w uprzywilejowanie, które nadmierne pozwala ciągnąć zyski, bez odpowiedniego wysiłku, a co za tem idzie, dezorganizuje i osłabia konkurencyjną zdolność protegowanych, którzy wtenczas więcej na pomoc rządu, niż na własne siły liczyć nawykają.
Powyższe prawdy, szczególnie szkodliwość wszelkiego przymusu w życiu gospodarczem, należą poniekąd do abecadła wiadomości ekonomicznych i nawet szerokim kołom publiczności są znanemi. Jeżeli mimo to rządowe sfery grzeszą przeciw tym podstawowym regułom, a dzieje się to nietylko w Polsce, uważać to należy za dowód, jak słabo jeszcze obecnie zasady ekonomji są ustalone i jakie zamieszanie poglądów w tym względzie do dzisiaj panuje. W innej dziedzinie wiedzy byłoby to zupełnie niemożli-wem, nawet przypuścić jest trudno, żeby na przykład jaki budowniczy kamienicę postawić próbował, nie uwzględniając prawa ciężkości, matematyk dodawał liczby, wyrażające nie równomierne wartości albo przyrodnik chciał krzyżować ryby z ptakami.
W każdej innej dziedzinie podobne przypuszczenia za absurd uchodzić będą z góry, ponieważ sprzeciwiają się naszym stałym pojęciom, które na fundamentalnych prawidłach odnośnej nauki polegają. W ekonomji natomiast
spotykamy dość często analogiczne niedorzeczności dlatego, że podstawowe zasady ekonomji dotychczas ustanowione i ściśle naukowo dowiedzione nie zostały. „Eko-nomja" polityczna stanie się wiedzą dopiero wówczas, gdy zmuszoną, zostanie do udowodnienia tego wszystkiego, co dotąd tylko gołosłownie twierdziła", powiedział Leon Walras w swej Econ. polit, pure.
Na taki stan rzeczy złożyły się różne okoliczności, z których już wymieniliśmy ujemny wpływ polityki na badania zjawisk gospodarczych, przedewszystjuem zaś eko-nomja z chwilą, gdy przestała być uważana jedynie za dział administracji krajowej, objęła bardzo rozległą dziedzinę, nieomal całą materjalną stronę życia. Wszystko, co tylko materjalnej strony życia człowieka dotyczy, wszystko, co z człowiekiem w styczności pozostaje, odgrywa pewną role w nauce ekonomicznej. Materjalne życie jest tak wielostronne i podlega tak wielu różnorodnym wpływom fizycznym i moralnym, że ekonomiści, zaprzątnięci zwłaszcza polityką i socjalnym problemem, nie byli w stanie całość ich zanalizować rozumowo i zadawalniali się dotąd badaniem i notowaniem pojedynczych objawów życia ekonomicznego.
Światopogląd, religja, filozofja, historja, położenie geograficzne, klimat, temperament, charakter, obyczaje, kultura i sąsiednie ludy oddziaływały na ukształtowanie pojęć, potrzeb i pragnień każdego narodu, a w następstwie i na jego ekonomiczne stosunki. To samo zarządzenie wywołałoby inne skutki w Anglji dzisiejszej, inne w Rosji, w Chinach, a jeszcze inne w starożytnym Egipcie lub w Rzymie za cezarów. Ta sama przyczyna spowoduje inne następstwa, zależnie od kraju, epoki i innych okoliczności.
Już z tego samego widzimy, że dziedziny, objęte obecnie przez naukę ekonomiczną, są za rozległe, żeby je w jednej książce móc opracować. Same kombinacje systemu Fr. W. f aylor'a zapełniły by kilka tomów. Będziemy przeto bardzo zadowoleni, jeżeli nam się tylko uda wskazać drogę, którą do celu kroczyć należy.



WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ


Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.