Cezary Sikorski, Monadologia stosowana, Szczecin 2011, format B5, s. 104
Joanna Mieszkowicz o książce - "Monadologia stosowana" Cezarego Sikorskiego
Próbuję pisać zakończenie, a ono już się dzieje. Oswajam przyszłość, chłodną ciszę, ogarniam świat milczeniem. Z wiersza (Na zmiętej skórze…)
Długo nie mogłam nic czytać, ani tym bardziej pisać. Ogarnęła mnie niemoc. To nie efekt przesytu, ani zaspokojenia. To raczej potrzeba totalnej czystki umysłu. Taki umysłowy reset! Żebym znów mogła cieszyć się z literatury. I abym potrafiła sklecić zdanie, które ma ręce i nogi. Nie wiem, czy ten proces się we mnie dokonał. Nie umiem sama tego stwierdzić, ani wyczuć. Próbuję działać. Może jeszcze z marnym skutkiem? Może nieudolnie? W chwili tej niemocy sięgnęłam po tomik wierszy Cezarego Sikorskiego „Monadologia stosowana”. Już pierwszy przeczytany wiersz wbił mnie w przysłowiowy fotel. Wstrząs dokonał się głęboko we mnie, a jego „odległą falą” stało się moje tych słów pisanie. Wiersz otwierający tomik poezji C. Sikorskiego o filozoficznym (i matematycznym!) tytule „Trójkąt Pascala” wydobył ze mnie słowa, których normalnie wstydziłabym się powiedzieć. Ujął mnie poetyckim przeciwstawieniem dwóch osób. Ty – ja. Spełnienie – niespełnienie. Stonowana radość – gorzka rezygnacja. Coś pięknego! W matematycznym porządku, we wzorze prawdopodobieństwa poeta ukrył sens życia. Poczułam się dotknięta przez muzy. Są tacy, którzy pewnie z drwiącym uśmiechem będą czytać te słowa. Pomyślą: wygłupia się, pomyślą: wymądrza się. A ja właśnie tak się poczułam, poezją oczyszczona z tego marazmu, który mnie pochłaniał. Jakie są wiersze Cezarego Sikorskiego? Różnorodne, filozoficzna fraza bywa zastępowana przez intymne wyznanie. Poeta skupia swoją uwagę zarówno na codziennych, mało wyrafinowanych czynnościach, jak również na tych zdarzeniach, których miejscem akcji jest dusza. Otwarcie mówi o fizycznej fascynacji kobietą, bez cienia zawstydzenia traktuje miłosną materię. Jawi się jako znawca roślin pospolitych a także malarstwa klasycznego. Tworząc ekfrazy do obrazów, których autorami są Michelangelo Merisi da Caravaggio i Geoges de La Tour, Cezary Sikorski zmusza czytelnika do wnikliwego spojrzenia w głąb płótna. Nie każdy bowiem dostrzeże od razu, że postaci z płócien wciąż żyją, wciąż targają nimi emocje, że na ich twarzach trwa wieczny grymas.
Na życzenie kupującego książka może zawierać autograf autora.