Cenna esencja. Wewnętrzna autobiografia Terczena Barłeja Dordże to unikalna pozycja: przedstawia ona rozwój praktyki duchowej wielkiego mistrza z XIX w., odkrywcy ukrytych skarbów, Terczena Barłeja Dordże.
Zazwyczaj publikowane są jedynie zewnętrzne biografie mistrzów, opisujące jedynie życie zewnętrzne - spotkania z mistrzami, otrzymane nauki itd. Wewnętrzna autobiografia opisuje natomiast przebieg praktyki duchowej, doświadczenia i realizacje.
Terczen Barłej Dordże, podobnie jak wielu mistrzów XIX w., praktykował zarówno nauki kagju, jak i ningmapy. Lektura jego autobiografii, składającej się z kilkuzdaniowych relacji różnych wydarzeń, to niezwykłe źródło inspiracji.
Fragment książki:
Przez osiem miesięcy pobytu w łonie matki postrzegałem je jako kryształowy pałac, widziałem wszystko i wiedziałem o wszystkim, co się wokół nas działo. Słyszałem głosy i z pewnym wysiłkiem mogłem odszyfrować ich znaczenie, na przykład rozmowy dotyczące jaków i zapasów, które wuj Czopak miał wziąć ze sobą w podróż do Centralnego Tybetu. Wszystko to wydawało się jakby snem.
***
Pewnego dnia, kiedy miałem siedem lat, towarzyszyłem wujowi podczas przygotowywania rzeczy na sprzedaż. Niedaleko źródła Jilung widziałem wiele istot, których górna część ciała była ludzka, a dolna – żółta w czarne kropki – należała do węża. Główny z nich, jasnożółty, wyciągnął się w moją stronę, nie mogłem go jednak dosięgnąć. Poprosiłem wuja, aby go podniósł, ten jednak nie zwrócił na moją prośbę żadnej uwagi. Ciągle widywałem Jogjala i inne okoliczne duchy, które bardzo chroniły naszą rodzinę.
***
Pewnego dnia, kiedy przebywałem w Tsithang zobaczyłem tam piętnaście kobiet, jedna za drugą, niosących dzbany na wodę. Pierwsza z nich miała narysowany sindhurą na czole wir radości skierowany w lewo. Na jej dolnej wardze widniał ślad odciśnięty przez górne zęby. Szła szybko w moim kierunku. Zaśmiała się patrząc na mnie kątem oka. Wiedziałem, że jeżeli ją obejmę, to Wadżrajogini zaprowadzi mnie do niebiańskich sfer jeszcze tego samego dnia. Jednak ze względu na nauki i istoty nie zdecydowałem się na ten krok.