Ostatnie marzenie Końskiego Skazańca.
Jak mnie Panie wybawisz, gdy usłyszysz mój niemy krzyk?
Płaczę od trzech dni, a Ty nie słyszysz mnie.
Co mi panie dasz, gdy wołam z bólu?
Spraw o Panie by noga przestała boleć...
Ciało odmawia mi posłuszeństwa.Panie, proszę usłysz mnie...
Co mi Panie dasz, aby zabić ten głód?
On towarzyszy mi przez cały czas.
Chrapy suche- pragnienie nie daje mi spokoju...
Proszę usłysz mnie...
Co mi Panie dasz, abym nie czuł bólu upadku.
Nie mogę podnieść się.
Proszę usłysz mnie.
Co mi Panie dasz, abym się nie bał?
Dużo koni ze mną, a jestem przerażony.
Nikogo nie znam!
Ktoś upadł, ktoś woła o pomoc.
Proszę usłysz mnie....
Ja wołam i krzyczę!
Usłysz mnie o Panie.
Jak mnie Panie wybawisz?
Usłyszysz moje błagalne wołanie?
Pomóż mi i spraw by to wszystko się skończyło!
Ja ciągle wierze, że mnie zabierzesz, że to skończy się!Że po prostu zasnę...
Na zawsze...
Moje ostatnie marzenie-
pogalopować......
tam, gdzie trawa zielona jest...
I nie czuć już bólu,
I strachu,
I głodu.
Nie patrzeć na cierpienie innychi samemu już nie czuć nic...
Odejść wśród Przyjaciół....
Galopem przez wiecznie zielone łąki!
Bez bólu, strachu i cierpienia...
Niejednokrotnie pomagali nam Państwo w ratowaniu życia bezbronnych skrzywdzonych zwierząt. PO raz kolejny apelujemy o pomoc w uratowaniu życia klaczy o imieniu Kaja.
Kaja jest około 16 letnią klaczą, która przez całe swoje życie służyła człowiekowi , nosząc na grzbiecie adeptów jazdy konnej. Niestety zestarzała się , podupadła na zdrowiu i straciła urodę. Ma sarkoidy widoczne na zdjęciu. Skazali ja na zapomnienie i śmierć w rzeźni. Kaja była bardzo chuda, widać jej było żebra, miała przerośnięte kopyta ("płetwy"), sarkoidy na pysku i nad okiem, popuchnięte stawy,
usztywnienia szyi ( jelenia szyję), wypłowiałą sierść i brak zaufania do człowieka.
Swoje przeszła- kiedyś była bita, potem skrajne zaniedbanie, rozcięty>staw, dziura w przełyku wygryziona przez meszki, była terroryzowana przez jednego konia ze stada, nie dostawała wystarczająco jeść,...). Należy jej się w końcu miłość, zrozumienie i spokój oraz pewność, że nikt nie będzie chciał jej sprzedać do handlarza....ze nie stanie się mięsem. Prosimy o pomoc w wykupieniu Kaji. Potrzebujemy tylko i aż 1500 zł.
Jeżeli zechcecie Państwo Pomóc klaczy prosimy o wpłaty na konto z dopiskiem "Kaja".
nr konta: GETINBANK 93 1560 [zasłonięte] 0[zasłonięte]0136769 [zasłonięte] 207901
Podarujmy jej drugie życie!
Każdego roku 34 tysiące koni jest transportowych na rzeź z całej Polski m.in. do Włoch, Francji, Hiszpanii i Belgii.
RATUNEK DLA JEDNEGO, na dobry początek roku, byśmy byli wstanie przeżyć widok koni transportowanych na rzeź i uratowac przynajmniej to jedno bezcenne życie!!!
|