Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

CD TOMASZ STAŃKO Twet - Szukalski Vesala Warren

23-07-2012, 14:43
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 29.99 zł     
Użytkownik tune_up
numer aukcji: 2395100163
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 11   
Koniec: 03-07-2012, 19:52

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Liczba płyt w wydaniu: jedna
Opakowanie: w folii

info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

Zapraszam
    Koszt przesyłki na terenie Polski jest stały, niezależnie od ilości kupionych płyt.


Wydawca: Poljazz/ Anex PNCD 939

Rok nagrania /wydania: 1974/ 2004


                               TOMASZ STAŃKO
                                Twet

1. Dark Awakening (Stańko/Vesala/Warren/Szukalski) [12:32]
2. Twet (Stańko/Vesala/Warren/Szukalski)  [07:08]
3. Mintuu Maria (Stańko/Vesala/Warren/Szukalski)  [05:17]
4. Men Of The North (Stańko/Vesala/Warren/Szukalski)  [10:23]
5. Night Peace (Stańko/Vesala/Warren/Szukalski)  [04:12]


Tomasz Stańko
- trumpet
Tomasz Szukalski - tenor and soprano saxophones, bass clarinet
Peter Warren - bass
Edward Vesala - drums

Opis Diapazon:

Mamy rok 2005. Zagnieździliśmy się już w nowym wieku. Wrzucam do odtwarzacza płytę. Gra. Delikatne, mroczne brzmienia klarnetu basowego, grające fragmenty motywów. Przeciągłe brzmienie kontrabasu, rozłożone dźwięki perkusji, świdrująca trąbka. Teraz nawet melodica.

Rozwija się powoli "Dark Awakening", dźwięków coraz więcej, brzmień, motywów, głosów... Zgodnie z opisem płyty, przynajmniej połowa z nich powstała w jakiś tajemniczy sposób, albowiem muzycy za nie odpowiedzialni nie zostali wymienieni. W dalszym ciągu jednak trudno mówić, by muzyka była gwałtowna. I nawet gdy dochodzą głosy ludzkie, kiedy dźwięki stają się bardziej drapieżne, trudno powiedzieć, by posiadły ową gwałtowność. Dopiero w drugiej połowie utworu atmosfera zdecydowanie się zagęszcza, a muzyka przypomina coś, co zwykliśmy nazywać free jazzem.

Tak rozpoczyna się płyta "TWET" nagrana przez kwartet Stańki w roku 1974. Kiedy słucham Stańki sprzed lat (zresztą nie tylko jego), zastanawiam się często, co czyni z moimi zmysłami, z postrzeganiem tej muzyki świadomość dat. Jeśli bowiem słysząc muzykę Birda bez problemu umieszczam ją w czasie przed 60 laty. Jeśli nawet słyszę pierwszy kwintet Davisa, pierwsze zespoły Coltrane'a, Blakeya i wielu innych, słyszę tę muzykę jako pochodzącą sprzed pół wieku (i to nawet pomimo tego, że wciąż obecna jest wśród współczesnych muzyków), tak z tego typu nagraniami wciąż mam problem. Lub jego kompletny brak. Otóż wydaje mi się, że "TWET" powstać mógłby dzisiaj w jakiejś wytwórni do dziś kultywującej freejazzowe granie, jak choćby CIMP. Nie czuję upływu czasu. Być może jedynie sposób nagrania zdradza, że to nie współczesny zapis. Być może dzisiaj proporcje poszczególnych instrumentów uległyby zmianie, a kontrabas brzmiałby zdecydowanie bardziej... kontrabasowo. Jeśli chodzi o pętlącą się, wciąż rozwijającą się, kulminującą i przechodzącą w ciszę muzykę - mogłaby zostać nagrana obecnie. Czy zatem "TWET" był taki nowatorski, czy dzisiejsza jazzowa "awangarda" taka stara? Myślę, że jedno i drugie. Płyta jest wyrazem swoich czasów, ale i obecne wciąż utrzymujące się w tej stylistyce nagrania są w dalszym ciągu wyrazem naszych dni. Free jazz z wojującego gatunku, stał się jedną z wielu jazzowych stylistyk, w której do tej pory można odnaleźć ciekawe nagrania, ciekawe brzmienia.

Wracając do samej płyty - na dużą uwagę zwraca gra Szukalskiego, którego być może młodsze pokolenia znają z bardziej "konserwatywnych" dokonań. "Szakal" gra wspaniałym tonem, tworząc z trąbką Stańki doskonały duet. Bardzo nowocześnie brzmi również gra, niestety już nieżyjącego, Vesali. Duża ilość gry na talerzach, na poziomie (w stosunku do gry na bębnach) zbliżającym się do współczesnych perkusistów, czy wspaniałe, tajemnicze, brzmienia kotłów w "Man From North" mogą naprawdę przekonywać. Jedyne zastrzeżenie jakie mógłbym mieć - to do Warrena, ale nie jako do basisty, ale do brzmienia jego instrumentu. Nagranie z pickupu pozbawiło kontrabas pudła rezonansowego. Nadto, wybiający się poziom głośności jego nagrania nie pasuje do brzmienia i natężenia pozostałych dźwięków. Mimo tej - dla mnie ułomności - to wspaniała płyta, którą polecić mogę uwadze zarówno poznających obecnie Stańkę na fali jego dzisiejszej popularności, jak i ku przypomnieniu osobom, które znają tę muzykę od dawna. Odkrywanie na nowo tych wszystkich niuansów i energii, którą ta płyta ma i daje jest jednym ze wspanialszych muzycznych doznań.

Paweł Baranowski



Płyta CD oryginalna, nowa, zafoliowana, digipack.