Musica reanimata
Józef Michał Ksawery Franciszek Jan Poniatowski (1
[zasłonięte]816-18) – syn Stanisława Poniatowskiego (bratanka króla polskiego – Stanisława Augusta) i Kasandry Luci, bratanek księcia Józefa Poniatowskiego – należał do pokolenia romantyków: młodszy był od Fryderyka Chopina, poety fortepianu, o sześć lat; a od Giuseppe Verdiego, mistrza włoskiej opery, o trzy lata. Połączył w swoim życiu dwie pasje: muzykę i politykę. Był to bowiem czas, kiedy i muzykowano, i angażowano się w walkę dla sprawy; kiedy kochano i walczono na wielu frontach.
Jak podają źródła, Ksawery obdarzony został przez naturę pięknym tenorowym głosem: śpiewał w teatrach we Florencji, Bolonii czy Genui, występując głównie w operach Gioacchino Rossiniego i Gaetano Donizettiego. Poznał więc tajniki włoskiego bel canta jako praktyk – od samego środka wokalnej „kuchni”. Dlatego też zainteresowania kompozytorskie zwrócił przede wszystkim w stronę teatru muzycznego. Jego opery wystawiano m.in. w mediolańskiej La Scali: w 1846 roku – La sposa d’Abido, a w 1869 – Pierre de Médicis, a ilość zagranych spektakli świadczy o ich żywym przyjęciu przez publiczność, nie tylko zresztą włoską.
Ale nie tylko muzyka była treścią życia księcia: był żołnierzem i dyplomatą, posłem i senatorem. Ochotniczo wziął udział w walkach Francji o Algierię, został nawet dowódcą szwadronu strzelców afrykańskich. W okresie Wiosny Ludów dwukrotnie zasiadał w Izbie Deputowanych we Florencji. Kiedy w roku 1854 osiadł w Paryżu, otrzymał od Napoleona III godność francuskiego senatora i wziął udział w wielu misjach dyplomatycznych w Algierii, Chinach i Japonii.
Kulturowym domem dla Poniatowskiego była sztuka włoska. Włosi, jak wiadomo, mają w genotypie zakodowane bel canto: najważniejszym środkiem przekazu, nie tylko artystycznego, jest dla nich ludzki głos – żywy i bodaj najtrudniejszy instrument.
Józef Michał Ksawery Poniatowski wzrastał i kształtował swoją osobowość muzyczno-humanistyczną w przestrzeni włoskiego teatru muzycznego z jego już bogatym dziedzictwem inwentarza, w którym ważne miejsce zajęli Claudio Monteverdi, «belcantyści» Vicenzo Bellini i Geatano Donizetti, Gioacchino Rossini i wreszcie Giuseppe Verdi.
Z czym do włoskiego teatru muzycznego mógł wejść polski arystokrata, obywatel i mieszkaniec Europy, artysta i polityk? W jaki sposób zaznaczyć swoje «ja» w rodzinie rasowych twórców pięknego śpiewu?
Okres życia Poniatowskiego przypadł na czasy romantyzmu – epokę pieśni, której symboliczny początek wyznaczyła Małgorzata przy kołowrotku Franciszka Schuberta z roku 1814 i z którą do muzyki przeniknęła – jak nigdy wcześniej – liryka, a wraz z nią inny czas kształtowania dzieła muzycznego. I także – emocje, nastrój, wyraz tego co indywidualne i związane z osobistym przeżyciem. Muzyka stała się, jak pisał E.T.A Hoffmann, „najbardziej romantyczną ze wszystkich sztuk, gdyż ma za przedmiot nieskończoność”.
Jak pisze Irena Poniatowska, opery tego twórcy „odznaczają się urozmaiconą melodyką i efektowną instrumentacją”. Są to przeważnie opery seria, w których jednak na pierwszym planie znajdują się nie tyle ważkie wydarzenia historyczne, ile przeżycia bohaterów biorących w nich udział – ich emocje, znajdujące artykułowane ujście w śpiewie od wewnątrz poruszonym, jak w Don Desiderio – operze wystawionej w wielu włoskich centrach operowych czy w La sposa d’Abido z librettem według Byrona.
W operach komicznych, np. L’aventurier (wystawionej m. in. w Paryżu w roku 1865) humor i parodia spotykają się z liryką, a styl wysokiej opery przeplata ze stylem lżejszym, operetkowym. Pozostaje wyczulenie na plastyczny rysunek melodii, służącej tak oddaniu nastroju chwili, jak i celnej charakterystyce reprezentowanej przez nią postaci.
W kulturze muzycznej ostatnich dekad coraz silniej dochodzi do głosu nurt, który często określa się pojemnym mianem musica reanimata. Tak bowiem snuje się narracja historii muzyki, że wiele wartościowych zjawisk sytuuje się w cieniu innych, a składa się na to wiele przyczyn, nie tylko tych merytorycznych.
Do takich zjawisk, wydobywanych z „dna” historii, należy właśnie twórczość Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego. Rękopisy i druki jego utworów znajdują się w bibliotekach włoskich, w Bibliotece Narodowej w Warszawie, Bibliothèque de l’Opéra w Paryżu oraz w British Library w Londynie. Oczekują na podjęcie poważnych badań i studiów analityczno-krytycznych – i na wykonania. Są tego warte.
Małgorzata Janicka-Słysz
Ars Operae:
Aleksandra Buczek - sopran
Absolwentka Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wrocławiu w klasie prof. A. Młynarskiej. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także Richard Wagner Stipendienstiftung w ramach Bayreuther Festspiele 2006. Laureatka I nagrody II Konkursu Wokalnego im. Haliny Halskiej we Wrocławiu oraz III nagrody, jak również kilku nagród specjalnych, na I Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. A. Didura w Bytomiu. Uczestniczyła w mistrzowskich kursach wokalnych prowadzonych przez Ingrid Kremling, Barbarę Schlick, Karan Armstrong, a także festiwalach muzycznych, m. in. „Viva il canto” w Cieszynie, „Wratislavia Cantans” we Wrocławiu, Międzynarodowym Festiwalu Bachowskim w Świdnicy. W ramach XIII koncertu charytatywnego „Serce za serce”, wzięła udział w gali operowej na rzecz Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii prof. Zbigniewa Religi. Odbyła liczne trasy koncertowe, wykonując partię Królowej Nocy z „Czarodziejskiego fletu” W. A. Mozarta, na wielu scenach europejskich m.in. Bazylei, Freiburga, Stuttgartu. Partią Królowej Nocy zadebiutowała także w Operze Wrocławskiej, jeszcze w trakcie studiów, współpracując z tym teatrem przez następnych kilka sezonów. Brała udział w licznych superprodukcjach opery w Hali Stulecia . Wystąpiła w partii Roksany w nagraniu DVD „Króla Rogera” K. Szymanowskiego, w reżyserii Mariusza Trelińskiego, przedstawienia okrzykniętego premierą roku 2007, nagrodzonego Fryderykiem. Brała udział w galach operowych poświęconych Giuseppe Verdiemu w Tonhalle w Zurychu, lipskim Gewandhausie oraz Filharmonii Monachijskiej, gdzie zdobyła publiczność brawurowo wykonanym Bolerem Eleny z „Nieszporów sycylijskich”. Współpracowała z Brandenburgisches Staatsorchester Frankfurt am Oder oraz Orchester des Theater Altenburg-Gera, Kammeroper Schloss Rheinsberg, Teatrem Państwowym w Koszycach na Słowacji. Podczas 23. Sommerfestspiele in Xanten w Niemczech, wykonała z wielkim sukcesem partię Dziewczyny w „Carmina burana” Carla Orffa. W 2007 r. zadebiutowała na scenie Teatru Narodowego w Warszawie w spektaklu „W krainie czarodziejskiego fletu”. W rok pózniej, na scenie baskijskiej opery w Bilbao w Hiszpanii, zadebiutowała partią Despiny z „Cosi fan tutte” Mozarta. W 2008 r. odbyła tournee po Chinach. Podczas IV Festiwalu Muzyki Polskiej w Krakowie uczestniczyła w prapremierowym wykonaniu „Norwidiany” Jerzego Maksymiuka. W ramach Bregenzer Festspiele 2009 brała udział w produkcji „Króla Rogera” K. Szymanowskiego w reżyserii Davida Pountneya. Z zespołem Opery na Zamku w Szczecinie kreowała partię Aminy z „Lunatyczki” V. Belliniego, spektaklu nominowanego do nagrody Bursztynowego Pierścienia. Z Operą Bałtycką, dla Mezzo TV, dokonała nagrania DVD „Ariadny na Naxos” R. Straussa (Zerbinetta), w reżyserii Marka Weissa. Dwukrotnie zgłaszana, jako kandydatka, do Paszportów Polityki. Współpracowała z takimi dyrygentami jak Jan Tomasz Adamus, Eduardo Lopez Banzo, Mark Elder, Jose Maria Florencio, Jerzy Maksymiuk, Marek Tracz.