Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

CD Kiedy umiera Anioł -Adamiak Skrzynecka Szafran

24-01-2012, 12:27
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 20 zł     
Użytkownik tune_up
numer aukcji: 2044653490
Miejscowość Kraków
Wyświetleń: 9   
Koniec: 18-01-2012 12:47:19

Dodatkowe informacje:
Stan: Nowy
Liczba płyt w wydaniu: jedna
Opakowanie: w folii
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

                                     Zapraszam na inne moje aukcje.
         Warto, ponieważ koszt przesyłki jest stały, niezależnie od ilości wylicytowanych płyt.


Wydawca
: TAO "studio nowacki" SDCD 003
Rok wydania2004

           Kiedy umiera anioł
Piosenki Jerzego Andrzeja Masłowskiego




Nowe, dotychczas nie publikowane piosenki wykonują:

  1. Moja modlitwa (muz. Marcin Zygierewicz) – Danuta Błażejczyk
  2. Posłuchaj, życie (muz. Piotr Rubik) – Monika Boras
  3. Krakowska ballada (muz. Aleksander Nowacki) – Elżbieta Adamiak
  4. Geszefcik (muz. Janusz Sent) – Henryk Rajfer
  5. Anioł powszedni (muz. Adam Brun) – Emilian Kamiński
  6. Erotyczny blues (muz. Marek Hojda) – Renata Kretówna
  7. Dziura (muz. Dariusz Boras) – Marek Majewski
  8. Zagubiona dziewczyna (muz. Agata Kresowy) – Bogda Mysłowska
  9. W knajpie (muz. Andrzej Rutkowski) – Marian Opania
  10. Zielona Pani (muz. Andrzej Zygierewicz) – Sławek Wierzcholski
  11. Prośba o iskierkę (muz. Aleksander Nowacki) – Katarzyna Skrzynecka
  12. Pośród nocnej ciszy (muz. Aleksander Nowacki) – Lora Szafran
  13. Złota kołysanka (muz. Jerzy Rybiński) – Aleksander Nowacki
  14. Między nocą a porankiem (muz. Marek Sart) – Janusz Szczepkowski
  15. Jesienna dumka (muz. Aleksander Nowacki) – Iwona Niedzielska
  16. Kiedyś przyjdzie (muz. Andrzej Rutkowski) – Stan Borys
  17. Odchodzimy (muz. Seweryn Krajewski) – Seweryn Krajewski

Wiersze Jerzego Andrzeja Masłowskiego to magiczne obrazki pełne niecodziennych postaci, niezwykłych skojarzeń i nieoczekiwanych zakończeń.
Pełno tu nastrojowych opowieści o spełnionej, ale – częściej – niespełnionej miłości, o samotności, o szaleństwie...
Wiele tez pytań, skojarzeń odwołujących się do dzieciństwa i baśniowych podróży do innych światów.
To wiersze dla niepoprawnych, całkowicie pogubionych romantyków wiecznie stojących na rozstajach życiowych dróg lub zepchniętych na krawędź życia. Utwory pisane pięknym językiem i tradycyjne w formie są zrozumiałe dla każdego.
Takich wiersze z każdym rokiem powstaje coraz mniej. A szkoda.

Jerzy Andrzej Masłowski – poeta, autor tekstów piosenek, prozaik, dziennikarz.
Debiutował w 1983 roku reportażami o tematyce społeczno-obyczajowej drukowanymi miedzy innymi w Przeglądzie Tygodniowym, Kurierze Polskim i Zwierciadle; później współpracował z redakcjami Anteny, Sukcesu i zdrowia oraz innych gazet, pisząc z równym powodzeniem recenzje, felietony, humoreski, także eseje.
W 1988 roku opublikował powieść Skarb w jeziorze, wydaną nakładem MAW. W tym tez okresie zaczął pisać wiersze, skecze kabaretowe i teksty piosenek, co zaowocowało współpracą z wieloma znakomitymi kompozytorami i wykonawcami. W wolnych chwilach pisywał bajki, słuchowiska, spektakle i piosenki dla najmłodszych.
Obecnie – poza pisaniem wierszy, piosenek i opowiadań – zajmuje się propagowaniem zdrowego stylu życia; publikuje artykuły i felietony z zakresu ekologii, medycyny naturalnej, niekonwencjonalnych metod leczenia, filozofii Wschodu i parapsychologii – dziedziny te są jego hobby. W 2001 roku opublikował książkę Chwila dla urody czyli starochińskie metody pielęgnacji ciała i... ducha (Książka i Wiedza), w której dzieli się z Czytelnikami swą wiedza z zakresu filozofii i medycyny Państwa Środka.
W 2004 roku wydał zbiorek opowiadań satyryczno-obyczajowych Coś śmiesznego. Bajki dla dorosłych, które do dziś cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Jest autorem wciąż poszukującym nowych form wyrazu i lubiącym sprawdzać się w różnych stylach.
 

Płyta CD oryginalna, nowa, zafoliowana.