Witam.
Od jakiegoś czasu eksperymentowałem z
nowym typem back leadów. Eksperyment nie narodził się jednak z nudów,
lecz z konieczności. Łowiłem nad jeziorem, po którym w ciągu dnia
pływało sporo motorówek oraz desek surfingowych. W miejscu gdzie
chciałem umieścić przynęty okres brań przypadał na późne popołudnie.
Niestety sporym problemem była roślinność podwodna oraz leżące na dnie
ostre kamienie. Nie chciałem, aby w momencie, gdy motorówki znikną z
łowiska, żyłka nadal leżała na dnie. Przy użyciu nowych back leadów
mogłem łatwo w odpowiednim czasie uwolnić od nich moje zestawy.
Niedługo potem odkryłem kolejne
zalety tych back leadów. Okazały się wprost błogosławionym ratunkiem
przed nocną pobudką spowodowaną buszowaniem łabędzi i gęsi w
trzcinowisku. Ptaki stanowczo zbyt często wpływały na moje żyłki. Także
podczas jesiennych zasiadek back leady nieźle się spisały,
zabezpieczając żyłkę przed czepianiem się pływających resztek roślin,
liści i patyków. Na rynku znajdowało się kilka podobnych produktów, ale
żaden z nich mi nie odpowiadał. Dlatego zacząłem obmyślać mój własny
patent. Teraz Fox wypuścił odpowiednie i funkcjonalne back leady. Dzięki
nim nie będzie już problemów z łabędziami w nocy i pływającym
zielskiem, a zmniejszony kąt nachylenia żyłki pozwoli oczywiście na
przechytrzenie ostrożnego karpia.
Oczywiście zwykłe back leady nadal
spełniają swoje zadanie, lecz czasami stanowią przeszkodę, zwłaszcza gdy
holujesz rybę a back lead wpada w gęste zielsko. Nowe back leady
rozwiązują ten problem, gdyż podczas brania ryby back leady po prostu
się wypinają. Niepowtarzalny system zapięcia jest tak skonstruowany, że
mocne pociągnięcie żyłki powoduje jej wypięcie, jednakże zapięcie to
jest wystarczająco odporne na przypadkowe pociągnięcia. Podczas
opuszczania back leada na dno żyłka się nie wypina. Obecnie stosuję je w
dziewięćdziesięciu procentach sytuacji i umieszczam je bezpośrednio pod
szczytówkami wędzisk. Nic też nie stoi na przeszkodzie aby na dalszych
odległościach używać obu rodzajów back leadów. W przeciwieństwie jednak
do tradycyjnych back leadów te nowe mają doczepiony sznur, dzięki
któremu raz kupione będą służyły na zawsze. Back leady spuszczone na
naprężonym sznurze można stosować na czystym dnie, a także by uniknąć
podwodnych kamieni i innych zaczepów. Wypuszczone na długim sznurze back
leady będą zachowywały się jak tradycyjne. Właścicieli stanowisk
Quattro Pod ucieszy zapewne możliwość dołączenia do przednich nóg
specjalnego prętu mocującego. Pręt ten ma trzy specjalne kółeczka ze
stalowymi klipsami pozwalającymi umieścić drabinki back leadów.
Captive Back Lead to bez wątpienia genialnie wykonany drobiazg!
Dave Lane
|