CALVIN KLEIN Luksusowy cień
Tempting Glance
---------------------
KOLOR LAVENDER HAZE - lawendowy mat
Luksusowy cień Tempting Glance Calvin Klein idealnie się rozprowadza na powiece, jest bardzo trwały i odporny na zbieranie w załamaniu powieki, nie blaknie, długo utrzymuję się na powiece. Cień, który pozwala na stworzenie niezwykłego efektu – lekkiego i delikatnego dziennego lub głębokiego – uwodzicielskiego makijażu na wielkie wyjście lub wieczór.
-----------------------------
Na tej aukcji sprzedajemy testery cieni Calvin Klein Tempting Glance. Różnią się one jedynie opakowaniem, wielkość jest taka sama.
CENA RYNKOWA
67 zł
NASZA CENA za tester o tej samej wadze
7 ,99 zł
Cienie sprzedawane są w plastikowych, otwieranych pojemnikach,także nie musisz sie martwić jak włozysz cien do torebki czy kosmetyczki!!!
ZOBACZ CO JESZCZE MAMY W OFERCIE
KLIKNIJ
CALVIN KLEIN Luksusowy cień
Tempting Glance
---------------------
KOLOR LAVENDER HAZE - lawendowy mat
OPINIE NA TEMAT CIENI CALVIN KLEIN
konfitura
2[zasłonięte]011-03 19:50:24 103 i 105 cudowne! Przyznaję maxa, bo przebiły moje ulubione dotąd cienie Clinique do naturalnego makijażu. Kupiłam 103 fresh air (delikatny łosoś) i 105 sandstone (cielisty). Oba odcienie są matowe, takie jakich szukałam Tworzą dyskretny dzienny makijaż, ale wieczorowo także wyglądają pierwszorzędnie (z ciemną kreską). Używam ich bez bazy i trwałość jest rewelacyjna. Nie rolują się. Nakładają się równo, nie osypują. Kasetki są przeurocze, lusterko maciupkie, ale da radę zrobić przy nim makijaż oka, zwłaszcza przy tak naturalnych odcieniach. Pacynki też spełniają swoje zadanie.
miskowa
Odcień 102 moonstone to mój ukochany cień. Ciężko go dostać, ale czasem można trafić, cena też nie jakaś wygórowana, więc tym bardziej warto. Ten cień jest idealny jako cień bazowy do dziennego makijażu do pracy. Używam go codziennie i prawie do każdego makijażu. Odcień cielisty w macie - ideał. W dodatku jakościowo też bardzo dobrze. Ja mam tłustą powiekę, trzyma się dzielnie cały dzień, pod koniec dnia zbiera mi się trochę w załamaniu (jak każdy inny cień), więc w zasadzie nie mam mu nic do zarzucenia. Super się nakłada, cieniuje, nie blednie, nie niknie, jest napigmentowany tak, że widać go na powiece, mimo że to cielisty kolor. Polecam.
californiablue
Ja mam odcień 113 pink sklip i szczerze mówie KOCHAM GO!! nie rozmazuje sie nie sciera,jest delikatny i co nawazniejsze na powiece NIE ROBIA SIE kreski z nadmiarem cienia! moj number ;)