W przeciwieństwie do klasycznych „city-builderów” (np. SimCity), produkt firmy Impressions oferuje graczowi o wiele większe wyzwania. Każda rozgrywka odbywa się na dwóch płaszczyznach. Użytkownik nie tylko musi podołać rozwojowi infrastruktury w mieście (wariant szczegółowy), ale również skonstruować na prowincji drogi do pobliskich osad, utworzyć szlaki handlowe i wytrenować armię zdolną do obrony przed najeźdźcą (wariant ogólny). Gracz najwięcej czasu spędzi jednak przy drobiazgowej rozbudowie miasta, która wymaga doprowadzenia wody do domostw, otoczenia tych ostatnich łaźniami, obiektami rozrywkowymi, a także zakładami przemysłowymi. Aby metropolia nie popadła w ruinę, należy również przydzielić do konkretnych zadań sporą liczbę plebejuszy. Jeśli nie dopilnujemy utrzymania dróg, możemy być pewni, że wkrótce będzie konieczne łatanie ubytków – podobne zależności występują w pozostałych czterech aspektach decydujących o bezpieczeństwie obywateli miasta. Jak w każdej tego typu, także w Caesar niezwykle istotną sprawą jest zarabianie pieniędzy. Produkt firmy Impressions jest pierwszym „city-builderem”, w którym podatki można rozłożyć osobno na rezydentów i przemysł. Zdobyte w ten sposób fundusze należy nie tylko poświęcić na dalszą rozbudowę miasta, ale również na opłacenie plebejuszy, żołnierzy i emisariusza z Rzymu, który raz do roku zabierać będzie sporą sumę ze skarbca w ramach trybutu.
Program ocenia nasze postępy w czterech podstawowych kategoriach (dobrobyt, kultura, imperium, pokój) za pomocą wskaźników procentowych. Aby pomyślnie przejść przez każdy etap zmagań, należy w każdej z tych dziedzin osiągnąć wymagany przez grę próg. Oczywiście w kolejnych misjach poprzeczka rośnie – w ostatnich scenariuszach należy mistrzowsko zarządzać naszym mini-państwem i sukcesywnie eliminować popełniane na początku błędy.
Caesar to gra złożona i trudna, co z pewnością zachęci do zabawy bardziej wymagających graczy. Niestety, w parze z zawartością merytoryczną nie idzie oprawa wizualna. Obiekty na ekranie miasta są bardzo małe, co początkowo może utrudniać ich rozróżnienie, w dodatku całość utrzymana jest w ponurej, mdłej kolorystyce. Graczom przyzwyczajonym do prostoty może przeszkadzać również interfejs – jest on co prawda oparty na ikonach i obsługiwany za pomocą myszy, ale kolejne rzędy funkcji przełącza się za pomocą Spacji w ustalonej kolejności, co utrudnia szybkie dotarcie do niezbędnych rozkazów.