Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, zgadzasz się na ich użycie. OK Polityka Prywatności Zaakceptuj i zamknij X

cały smutek belgii hugo claus autobiografia powies

04-10-2014, 16:57
Aukcja w czasie sprawdzania była zakończona.
Cena kup teraz: 12 zł     
Użytkownik lobofarm
numer aukcji: 4577406014
Miejscowość Warszawa
Wyświetleń: 3   
Koniec: 04-10-2014 16:27:47

Dodatkowe informacje:
Stan: Używany
Okładka: twarda
Rok wydania (xxxx): 2005
Wydanie: Standardowe
info Niektóre dane mogą być zasłonięte. Żeby je odsłonić przepisz token po prawej stronie. captcha

 

książka czytana raz

 

"Cały smutek Belgii" to autobiograficzna powieść Hugo Clausa, uznawanego za jednego z najwybitniejszych pisarzy Flamandzkich. Pierwsza część "Smutek" ("Het verdriet") została napisana w 1947 r. Jej głównym bohaterem jest jedenastoletni Louis, który dorasta w szkole z internatem prowadzonej przez zakonnice. Druga część"Belgia" ("van België") prawdopodobnie została napisana później (całość opublikowano w 1983 r.) Charakteryzuje się ona nieco odmiennym stylem i opisuje dalsze losy głównego bohatera jako nastolatka i ucznia kolegium.

     Jest 1939 r., jedenastoletni Louis mieszka w szkole z internatem dla chłopców prowadzonej przez siostry zakonne. Jest drobnym dzieckiem o bujnej wyobraźni, a także założycielem i przywódcą tajnego stowarzyszenia Czterech Apostołów, którego członkowie połączeni są skomplikowanym ceremoniałem i zbiorem "ksiąg zakazanych", które mają zwyczaj czytać podczas spotkań. Chłopiec jest skrycie zakochany w jednym z Apostołów - rudowłosym Gerardzie Vileghe'u, który nie odwzajemnia jego uczuć. Prowadzona przez siostry placówka jest w praktyce domem Louisa, który opuszcza ją jedynie odwiedzając rodziców w letnie i zimowe ferie. Chłopiec jest więc przesiąknięty purytańską religijnością pomieszaną z szeroką wiedzą historyczną i licznym lekturami oraz utrzymywany w całkowitej niewiedzy o sprawach seksualnych. Jak sam określa "dorasta zdezorientowany, uwięziony w zagadkach, fragmentaryczności, dręcząco niezrozumiałych i nieprzeniknionych ułamkach zwierciadeł" (s. 67).
     "Cały smutek Belgii" to fascynujące i zaskakująco szczere wspomnienie z dzieciństwa.
Wiek bohaterów: Louis Seynaeve od ok. 9 do 11 lat (w części pierwszej "Smutek")
Wybrany fragment:
       Szli w poprzek dziedzińca szkolnego. Nagle Siostra zatrzymała się, a Louis, pochłonięty ruchomą ciemnością jej cienia, wpadł na nią. Uśmiechnęła się, choć czoło miała wciąż zmarszczone, ukazując dwa oblicza, niczym bogini zemsty i gniewu zarazem, po czym splunęła w dłoń i wygładziła kosmyk włosów nad jego lewym uchem. Właśnie wtedy po drugiej stronie dziedzińca, koło unieruchomionej karuzeli, na której dyndając nogami siedział jeden z malców, Louis zobaczył Vlieghego. Tamten też go zobaczył, ale nie drgnął - tkwił jak porcelanowa figurka w pastelowych kolorach pomiędzy białymi prętami karuzeli.
       Louis zamiauczał, odsunął rękę Siostry Adam od swego ucha i zaczął iść w odległości dwóch metrów od niej.
       Jej manipulacje przy włosach Louisa musiały wyglądać na pieszczotę, tak Vlieghe chyba to widział, choć na pewno słowem o tym nie wspomni, niemniej jednak w jego oczach - skośnych, koloru orzechów laskowych - musiało to wyglądać na zdradę, ale nie da się już tego naprawić, żeby Louis nie wiadomo jak go zaklinał wieczorem, już za chwilę.
(str. 11 - 12)
H. Claus Cały smutek Belgii tł. Axel Holvoet, Zofia Klimaszewska, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1994
Tytuł oryginalny:
Het verdriet van België
Ekranizacja:
Trzyodcinkowy minierial "Het verdriet van België" reż. Claude Goretta, w roli Louisa około jedenastoletni Matthias Engelbeen (występuje w dwóch pierwszych odcinkach).

 

********

zapraszam na pozostałe aukcje, wyprzedaję książki robiąc miejsce w biblioteczce

***

 

 

 

* zainspirowana faktami, trzymająca w napięciu do ostatniej strony, historia trzech ucieczek z PRL-u
* bogaty w szczegóły portret polskiej siermiężnej rzeczywistości epoki Gomułki i Gierka
* powieść o prawdziwej przyjaźni czterech chłopaków z Powiśla, ich dzikich przygodach, szczeniackich wygłupach, pierwszych miłościach i wielkich marzeniach

Andrzej Kochański, zwany Kochanem, przywódca podwórkowy z Powiśla, jako nastolatek wyjeżdża do Francji, do matki. Po trzech latach - jest rok 1968 - wraca, by odbyć w Polsce służbę wojskową, bo sądzi, że wywiązanie się z tego obywatelskiego obowiązku pozwoli mu w przyszłości bez problemu wyjeżdżać z kraju. Niestety, władze uznają, że wszedł w posiadanie tajemnic wojskowych i co najmniej przez dwa lata nie może złożyć wniosku o wydanie paszportu. Andrzej nie chce tak długo czekać i razem z dawnymi kumplami z podwórka podejmuje pierwszą próbę ucieczki za zieloną granicę...

 

 

 

 

książka raz czyana stan bdb

 

 

 

********

zapraszam na pozostałe aukcje, wyprzedaję książki robiąc miejsce w biblioteczce

 

 

książka raz czytana, polecam

WARSZAWSKA ODPOWIEDŹ NA MISTRZA I MAŁGORZATĘ

Powieść współczesna. W realia Warszawy XXI wieku wdziera się konflikt w świecie nadprzyrodzonym. Czwórka ekscentrycznych warszawskich aniołów z różnych epok, z czego jeden marksista-ateista, usiłuje odwrócić klątwę wiszącą nad stolicą Polski od 1526 roku. Wrogowie są od nich znacznie silniejsi, ale to jeszcze nic wobec faktu, że jedynym sposobem powstrzymania demonów jest spełniona miłość księdza redemptorysty i dresiary. Pan Bóg jest oczywiście wszechmogący, ale nie wiadomo czy wystarczy Mu poczucia humoru...

Lewandowski zebrał cały swój talent satyryczny, doświadczenie literackie oraz wiedzę filozoficzną i teologiczną by pół żartem, pół bardzo serio rozliczyć się z historią i teraźniejszością swojego rodzinnego miasta.

do góry

Przeczytaj fragment

No a ten się czepia! Duch dziejów jeden! Znalazłby sobie, kurcze blade, jakąś kryptę i szczękał w niej łańcuchami. Albo lepiej do Muzeum Wojska Polskiego poszedłby straszyć. Widmo husarza ze złamanym skrzydłem, snujące się po salach to nie byle jaka atrakcja turystyczna, w sam raz na Europejską Noc Muzeów. On mógłby się wykazać napędzając frekwencję kulturze narodowej, a ja miałbym święty spokój! Chyba sobie na niego zasłużyłem skoro zostałem zbawiony, nieprawdaż? Co to ja w czyśćcu jestem, czy jak?!

Leżę więc sobie na cieplutkim nagrobku, tak mi miło, rozkosznie, czasu nie liczę, bo i po co? Nie myślę o niczym, zupełnie jakbym na polach elizejskich albo w buddyjskiej nirwanie się znajdował, ekumenizm full wypas, a ten husarz skubany nagle staje nade mną i oznajmia grobowym głosem: Post mortem est nulla voluptas, znaczy że po śmierci nie czas na przyjemności! A lećże sobie w Światłość kolego, na zdrowie, ja tu jeszcze poleżę!