WITAM NA MOJEJ AUKCJI. MAM DO SPRZEDANIA GRĘ NA PS 2 BUZZ QUIZ MUZYCZNY.

To pierwsza część kolejnej po SingStar i EyeToy serii produkcji z pogranicza gier i programów rozrywkowych. Tym razem bierzemy udział w teleturnieju, sprawdzającym nasza wiedzę muzyczną, sterując i udzielając odpowiedzi za pomocą specjalnie stworzonych w tym celu kontrolerów – buzzerów (czyli brzęczków). Zostały one tak prosto zaprojektowane, by nie odstraszać nawet największych laików, dzięki czemu do wspólnej zabawy z powodzeniem zaprosić można starsze pokolenia oraz płeć przeciwną.

W turnieju może brać udział maksymalnie czterech graczy jednocześnie (brzęczki sprzedawane są właśnie w zestawach po cztery sztuki). Program ten przeznaczony jest do zabawy wieloosobowej i tryb dla pojedynczego gracza, choć obecny, potraktowany został przez developerów po macoszemu i nie oferuje zabawy na długo.

W grze zawarto ponad 5000 pytań oraz 1000 próbek utworów (nie w oryginalnych wykonaniach), na których zostały one oparte. Zazwyczaj przychodzi nam odgadnąć tytuł utworu lub nazwę wykonawcy, choć zdarzają się także pytania bardziej szczegółowe i wymagające głębszej wiedzy. Muzyka, z której jesteśmy przepytywani jest bardzo różnorodna i znajdą tutaj coś dla siebie zarówno wielbiciele popu, rocka, rapu jak i elektroniki. Sami możemy określić, czy chcemy odpowiadać na pytania ze starszych czy nowszych utworów – ewentualnie zdecydować się na test ze wszystkich epok jednocześnie.

Buzz! ukazał się w Polsce w wersji zlokalizowanej, w której to wszystkie teksty pisane przetłumaczone zostały na nasz rodzimy język. W oryginale pozostały kwestie mówione, wygłaszane przez tytułowego Buzza (prowadzącego teleturniej) oraz jego pomocną hostessę.

Tryb gry: single / multiplayer Tryb multiplayer: wspólny ekran Liczba graczy: 1-4 Nośnik: 1 DVD Wykorzystuje: karta pamięci 8 MB

"W grze zawarto ponoć 5000 pytań, opartych na przeszło tysiącu kilkusekundowych próbek utworów. Te ostatnie, ku ogólnej dezaprobacie, w przytłaczającej większości nie pochodzą z oryginalnych wykonań, ale odegrane zostały przez wynajęty w tym celu przez Sony zespół (coś jak w naszym „Jaka to melodia?”). Czasami trudno jest się połapać w ich interpretacji piosenek, gdyż brzmienie nie zawsze przywodzi na myśl to, co powinno. Oczywiste jest jednak, że zapewnienie sobie pełnego wsparcia ze strony firm fonograficznych wiązałoby się z gigantycznymi kosztami, a BUZZ nie jest inwestycją o aż tak wielkiej oczekiwanej stopie zwrotu."