Burnout Paradise to następna część ekstremalnie popularnych wyścigów samochodowych, udostępniona początkowo posiadaczom konsol nowej generacji (PlayStation 3 i Xbox 360), a potem użytkownikom PeCetów. Developerzy postanowili odświeżyć nieco opatrzony model zabawy przy użyciu nigdzie nie stosowanej wcześniej technologii. Przede wszystkim rozbudowano pozbawiony skryptów system fizyczny, działający teraz na wszystkie trójwymiarowe obiekty. Ponadto zwiększono liczbę podatnych na uszkodzenia fragmentów wirtualnych pojazdów do blisko stu. Przy odrobinie determinacji można więc np. z nadwozia coupe zrobić kabriolet lub przeciąć samochód w pół.
Rozgrywkę umiejscowiono na sporych rozmiarów obszarze Paradise City – fikcyjnej metropolii, obejmującej swoim zasięgiem m.in. wyspę z lotniskiem, zatokę z drapaczami chmur i wolne od zabudowań wzgórza. Nasze zadanie polega przede wszystkim na widowiskowej jeździe, połączonej z obowiązkowym łamaniem przepisów drogowych. Ścigać się możemy z ponad trzydziestoma różnymi rywalami, a wraz z postępami uzyskujemy dostęp do nowych czterokołowców. Wśród tych ostatnich figurują modele nielicencjonowane, ale wzorowane chociażby na amerykańskich muscle carach w stylu Forda Mustanga czy europejskich bolidach a la Ferrari Enzo. Podczas wyścigów mamy sporą dowolność w jeździe, więc wskazane jest np. wynajdowanie skrótów. Rzecz jasna mnóstwo frajdy dostarcza zabawa z udziałem wielu użytkowników, toczona za pośrednictwem Internetu.