Początek roku 2011 przyniósł zasadnicze zmiany na geopolitycznej mapie świata. W ciągu zaledwie dwóch miesięcy doszło do obalenia przywódców dwóch arabskich państw Afryki Północnej - Zajna al-Abidina Ibn Alego w Tunezji i Muhammada Husniego Mubaraka w Egipcie. Mimo, że od rozpoczęcia zamieszek w Tunezji mineło już kilkanaście miesięcy, kompleksowa ocena Arabskiej Wiosny nadal jest trudna. Po początkowych zamieszkach wiosną 2011 r. sytuacja w większości państw regionu została opanowana - Marokańczycy, Algierczycy, Jordańczycy, Libańczycy, Irakijczycy, Omańczycy, Saudyjczycy i Kuwejtczycy wyszli na ulice swoich miast kilkakrotnie, a Katarczycy i Emiratczycy - ani razu. Nie wiadomo, czy skończy się na tym przedwiośniu, czy była to dopiero pierwsza fala przemian. Zamieszki w Bahrajnie i Jemenie trwały dłużej, jednak sytuacja jest tam - jak na razie - stabilna. Do obalenia przywódców doszło - jak dotąd - w trzech państwach: Egipcie, Libii i Tunezji; W Syrii od kilku miesięcy trwają intensywne walki. Przyszłość tych państw jest w dalszym ciągu nieokreślona.
Chociaż jak każde znaczne wydarzenie społeczno-polityczne Arabską Wiosnę będziemy mogli ocenić z perspektywy przynajmniej kilku lat, można pokusić się o analizę zjawisk i procesów, które zaszły w ciągu roku od rozpoczęcia zamieszek. Taki właśnie cel ma nieniejsza publikacja. Jest to nie tyle systematyczne i chronologiczne, co raczej problemowe ujęcie przemian społeczno-politycznych zachodzących na Bliskim Wschodzie od roku 2010.
spis treści:

