"Na sekundę przed opadnięciem gilotyny czasu, ostatnim rzutem na taśmę, itp., itd... Siedemnasty numer BunnyHopa właśnie opuścił drukarnię i zmierza we wszystkie strony świata. W środku rzecz niesłychana, trochę obrazków i dużo czytania.
Numer utrzymany w mocno wakacyjnym duchu – podróże małe i duże, kopanie w piasku, dłubanie w drewnie, morze i mniejsze kałuże. Sporo czytania, mam nadzieję, że nie dostaniecie zeza (literki są na szczęście tym razem ciut większe). Warto w każdym razie, w tekstach zawarto dużo prawd o życiu, rowerze i szwedzkich cwaniaczkach. Uwagę może przykłuwać także całkiem nowy układ graficzny na próbę. Ciekawi jesteśmy jak Wam się spodoba. Tschichold byłby w każdym razie dumny!
W numerze:
- Warsztaty "Zrób to sam, zróbmy to razem": Gdzie drwa rąbią?
- Cały Świat: Mycek i Brad jadą na południe, Rock'n'Rollsowcy na zachód, a Eastern Bikes zostaje w Polsce.
- Trailspotting 2: Kto dołki kopie, gdzie, jak, z kim, czym, dla kogo, czego?
- Baltic Gaymes 2011: wysoko n.p.m.
Dziewczyna z okładki: Marcin "Wróbel" Wróblewski."