Choć od powstania Bullitta minęło już ponad 30 lat, film wciąż ogląda się w dużym napięciu. Dzieło Petera Yatesa stało się pierwowzorem nowoczesnego thrillera policyjnego, którego wpływ na obecne produkcje jest nieoceniony. No i jest w tym filmie największy twardziel ekranu, Steve McQueen w drugiej po Ucieczce gangstera swojej najlepszej ekranowej roli. Bullitt to opowieść o niepokornym gliniarzu, który nie mając wsparcia u szefów, działa na własną rękę. Śledztwo nie przebiega jednak jak należy – giną kolejni świadkowie, a Bullitt ma coraz większe problemy. I jeszcze na dodatek wikła się w długi i wyczerpujący pościg stromymi ulicami San Francisco, który wkróce po wejściu filmu na ekrany zostanie uznany za najsłynniejszą samochodową gonitwę w historii kina. Wiele scen z Bullitta pozostaje w pamięci długo po projekcji. Choćby spotkanie z granym przez Roberta Vaughna zwierzchnikiem na kościelnych schodach. McQueen mówi mu wprost, że go nie lubi i żeby się od niego odczepił! Z kolei energetyczny finał na lotnisku w jasny sposób stał się inspiracją dla Michaela Manna w Gorączce. Dziewczynę McQueena gra dziecko Woodstock i rewolucji seksualnej końca lat 60. – Jacqueline Bisset, ciekawostką jest również epizodyczna rola nieznanego wówczas jeszcze Roberta Duvalla jako taksówkarza.



Dodatki: dokument "Steve McQueen's Commitment to Reality", informacje o aktorach i produkcji, zwiastun.