Opis |
Wprowadzenie
W pracy tej podejmuję
próbę określenia chrześcijańskiego charakteru wybranych dramatów Jerzego
Zawieyskiego i Romana Brandstaettera. Zamierzam tego dokonać za pomocą specjalnie w
tym celu przygotowanej propozycji analityczno-interpretacyjnej.
WYBÓR
AUTORÓW
„Gdy myślimy o
powojennej dramaturgii niosącej treści religijne w sposób jawny, świadomy,
konfesyjny, kojarzą się nam dwa reprezentatywne nazwiska: (.) Romana Brandstaettera i Jerzego
Zawieyskiego"1. Krytyka
katolicka obydwu pisarzy określa mianem rodzimych współczesnych „klasyków"
dramatu religijnego2.
Poświęcony dramatowi i teatrowi religijnemu drugi tom trylogii naukowej
Religijne tradycje literatury polskiej3 - w
części dotyczącej dramaturgii lat powojennych - zawiera studia omawiające twórczość
Brandstaettera, Zawieyskiego oraz Karola Wojtyły. Ostatni spośród wymienionych autorów nie został
uwzględniony w niniejszej pracy, ponieważ jego sztuki, pozostające pod wpływem Teatru Rapsodycznego,
bliższe są upodmiotowionej medytacji poetyckiej niż temu, co zwykło się
„uważać za normalny sceniczny dramat"4.
„.trzy moje najlepsze
dramaty nigdy na scenach polskich nie były grane. Są to Medea, Śmierć
na wybrzeżu Artemidy i Odys płaczący. Odys. często był grywany
za granicą"5.
Pierwodruki swoich
sztuk antycznych ogłasza Brandstaetter od roku 1956 (Odys plączący) po rok 1961 (Śmierć na -wybrzeżu Artemidy). W 1961 ukazuje się ponadto zbiorowa
edycja wszystkich dramatów Brandstaettera, nawiązujących do klasycznej literatury
greckiej6.
Przygotowany przez Instytut Wydawniczy PAX wolumen, obok trzech już
wymienionych (Medea, Śmierć., Odys.),
zawiera dramat czwarty, zatytułowany Cisza. Pomijają go jednak
zamykające paxowska
edycję Dzieł wybranych (zawierające wszystkie pozostałe sztuki
antyczne) „Dramaty"7,
opublikowane w 1986 - rok przed
śmiercią pisarza. Warto, wyjaśniając owo pominięcie, uwzględnić to, że
istnieją dwa bardzo podobne pod względem treści utwory Brandstaet-tera, odwołujące się do „Antygeny" Sofoklesa.
Obok nieobecnej w Dziełach
wybranych tragedii Cisza jest jeszcze, umieszczony w tomie
pierwszym owych Dzieł, poemat Winogrona Antygeny8.
Odys płaczący, Medea, Śmierć na wybrzeżu Artemidy - właśnie te dramaty,
niezależnie od ocen ich autora, stanowią przełomowy moment w
dramaturgii Brandstaettera. Poprzedza je dwadzieścia sztuk różnej
wartości,
pisanych w Jerozolimie (1940-1944),
w Rzymie (1946-1948) oraz po powrocie, w kraju (1948-1956).
Wśród tekstów jerozolimskich są takie, które
zachowały się jedynie w maszynopisach (Victory, Chirurg i Golem, Ludzie
nocy. Doktor Semmelweis). Kupiec warszawski, przełożony na
język hebrajski, miał prapremierę w Tel Avivie jeszcze podczas wojny (1941). Powrót syna marnotrawnego jest właściwym debiutem dramaturgicznym
Brandstaettera (prapremiera: krakowski Teatr Stary 20.11.1947 - pierwsza polskojęzyczna w
dorobku pisarza, reżyseria J. Warnecki;
pierwodruk:
Powrót syna marnotrawnego. Dramat w trzech aktach,
Warszawa 1948.). Sztuki rzymskie to jednoaktówka
Oedipus^.)9 oraz Noce narodowe,
których druga redakcja powstała już w Zakopanem (1953). Kolejne dramaty Brandstaettera
okre-
śla się jako
historyczne (termin E. Wysińskiej)
albo narodowo-historyczne (termin Z. Doleckiego). Należą do nich już Noce narodowe. Ostatnim
tekstem tej grupy,
opublikowanym przed Odysem płaczącym,
jest Król Stanisław August
(1956). Dolecki
wyodrębnia jeszcze sztuki wojenne: Upadek kamiennego domu
(napisany w 1950, opublikowany
w 1957 na łamach „Dialogu"), Dzień gniewu
(1962), Zmierzch demonów
(1964) oraz komedie sowizdrzalskie: Marchołt (1954), Wojna żaków z panami
(1954)10.
Specjalne, odrębne
miejsce wśród sztuk poprzedzających dramaty antyczne zajmuje
rozrachunkowe „Milczenie" („Dialog"
1956, nr 6; prapremiera:
Sopot, Teatr Wybrzeże 1956), wyróżnione na międzynarodowym konkursie
dramato-pisarskim w Bregencji (1957), przetłumaczone na angielski, francuski, holenderski, niemiecki, słowacki i szwedzki; niejednokrotnie
wystawiane za granicą.
Przedantycznej dramaturgii
Brandstaettera zarzucano między innymi to, że więcej w niej melodramatu a
la Victor
Hugo niż tragedii, że wzniosłe serio autora ciągle
nie jest adekwatne do realizowanego przez tekst tematu, że dialogi
charakteryzuje literackość, a użyta w nich proza nie jest poetycka, ale
poetyczna". Uwagi te
okazują się bezpodstawne wobec Odysa.,
Medei i Śmierci Trudno zgodzić się z Elżbietą
Wysińską,
gdy nazywa ona wymienione sztuki
tragediami luksusowymi, oderwanymi od wszelkich doświadczeń
codzienności i historycznych obciążeń. Trudno, ponieważ w tym, co bez
uprzedzeń mogłoby zostać potraktowane jako szansa na poetycki,
uniwersalizujący wymiar dramatu, odnajduje ona zagrożenie,
defekt. Jednak nie ulega wątpliwości, że autorka Premier i wydarzeń12 ma rację, gdy w tekstach antycznych
dostrzega radykalną zmianę, pozwalającą dramaturgii Brandstaettera
odnaleźć odpowiednią postać, stosowną artystyczną
tożsamość.
Powyższy sąd niczego
nie ujmuje ani znakomitemu, przedantycz-nemu Powrotowi syna marnotrawnego, ani głośnemu,
choć dramaturgicz-nie konwencjonalnemu Milczeniu. Powrót. to
dramat, którego biograficzny charakter ujawnia znamiona epickości, co
nie może być traktowane jako uchybienie, ale w zestawieniu z poetycko
(uniwersalizująco) realizowaną klasyczną, grecką dramatycznością (Medea, Śmierć.) daje mniej ciekawy efekt dramaturgiczny.
Podobną przewagę nad Powrotem. posiada wewnętrznie (personalistycznie) dramatyczny Odys., którego fabularne tworzywo pochodzi
przecież z epopei. Sztuki antyczne i dramat o Rembrandcie
kreuje Brandstaetter, korzystając z gotowego materiału zdarzeniowego, sytuacyjnego (biografia, udramatyzowany mit, epopeja).
Jednak tekst
Powrotu. posiada czytelny, sygnalizowany już w tytule,
dysponujący interpretacyjnymi kompetencjami, biblijny punkt
odniesienia^ Intryga sztuki realizuje po prostu ewangelijny
pierwowzór - przypowieść św.
Łukasza o synu marnotrawnym (Łk 15,
11-32). Tymczasem dramaty antyczne dopiero poprzez reinterpretację
gotowej fabuły mają szansę odnaleźć swoją (domniemaną, weryfikowaną w
niniejszej pracy) chrześcijańską, a więc biblijną, ewangelijną
tożsamość13.
Po opublikowaniu
Śmierci na wybrzeżu Artemidy w twórczości Brand-staettera zaczyna
dominować proza, której spełnieniem jest tetralogia Jezus z
Nazaretu (1[zasłonięte]967-19). To czas
Biblii. Pojawia się Krąg biblijny (1975), pojawia się powieść o
Jonaszu (1983), pojawiają się
opowiadania o patriarchach
(1986). Brandstaetter od
1952 do 1962 przetłumaczył
pięć sztuk Szekspira (między innymi Hamleta). W 1959 na łamach „Życia i Myśli" ogłosił
własny przekład Pieśni nad pieśniami. Od 1964 jego tłumaczenia są tłumaczeniami
Pisma Świętego Starego i Nowego
Testamentu1*.
Po opublikowaniu
Śmierci na wybrzeżu Artemidy, w ciągu dwudziestu sześciu lat
Brandstaetter ogłosił tylko cztery dramaty. (Dwadzieścia dramatów
przedantycznych powstało w ciągu lat siedemnastu.) Należy dodać do nich
wcześniejszy, ale wydany już po Odysie płaczącym, Teatr Świętego
Franciszka15. Sztuki poantyczne mają albo charakter misteriów
(Dzień gniewu)16, albo oratoriów (Pokutnik z Osjaku),
poszukują w przestrzeni tragigroteski (Zmierzch demonów) lub
nawiązują do przedantycz-nego nurtu narodowo-historycznego (Józef
Sułkowski). Jednak nawet najciekawsze spośród nich, misteryjne,
nie stworzyły nowej jakości dramaturgicznej, zdolnej przekroczyć
artystyczny rezultat osiągnięty przez Brand-staettera w Odysie
płaczącym, Medei oraz Śmierci na wybrzeżu
Artemidy.
Jerzy Zawieyski
pozostawił cztery dramaty biblijne. Dzień sadu pisany w 1944 roku, ukończony 4 kwietnia, to sztuka nowotestamentowa,
paschalna. Pozostałe trzy odwołują się do Starego Testamentu. Maż
doskonały opowiada historię Hioba, Pieśń o nadziei - Dawida, Rzeka niedoli -
Józefa, syna Jakuba.
Pierwszy z nich powstał w ciągu stu dni, niemal bezpośrednio po
upadku Powstania Warszawskiego. Drugi napisał Zawieyski w
październiku 1947, ostatni na
przełomie stycznia i lutego 1953
roku17. Sztuki biblijne -
konfrontowane z innymi utworami scenicznymi Zawiey-skiego - wydają się najwłaściwsze jako
przedmiot analizy oraz interpretacji służącej weryfikowaniu
chrześcijańskiej tożsamości dramatu. Użyteczność narzędzi
przeznaczonych do badania dramaturgii konstytutywnie związanej z
chrześcijaństwem powinno się sprawdzać przede wszystkim na tekstach, które
są chrześcijańskie w sposób
najoczywistszy.
Spośród biblijnych
sztuk Jerzego Zawieyskiego najbardziej znany jest Mąż doskonały,
między innymi dzięki słynnej inscenizacji w krakowskim Teatrze
Starym, inaugurującej tę scenę jeszcze przed zakończeniem II wojny światowej. Andrzej Mazierski,
usiłując określić rolę, jaką odegrały sztuki Zawieyskiego w dziejach
polskiej sceny 1945-1970,
a więc za
życia pisarza, pisze: „W okresie umownie tu wyznaczonym dadzą się wyróżnić
trzy tematyczne linie równoległe (.): biblijna
przypowieść, antyczna parabola i stylizowana współczesność, trzy
linie równoległe do głównego problemu
(.): zadumy nad zagadkowością bytu człowieka, wielkością jego
klęski, prawdziwego zwycięstwa i tragizmu
(.).
Bezpośrednio po
wojnie teatr Zawieyskiego ożywiała głównie problematyka
starotestamentowych przypowieści. Perspektywa wojny przesłoniła
delikatne etyczne konflikty, wydobyła okrucieństwo egzystencji człowieka w
świecie bez Boga, bez moralnych zobowiązań. Powrót do człowieka wydawał
się nakazem już nie twórczym, ale moralnym, chrześcijańskim.
Zawieyski doskonale wyczuł zmiany w świadomości powojennych widzów,
ich głód moralnej problematyki, jakąś potrzebę ponownego ogarnięcia
tego, co było, ale nie po to, by jątrzyć i ukorzyć, lecz by budować od
podstaw nowego człowieka, którego zrodził ból. Przeżycia wojenne
znalazły odbicie w Mężu doskonałym. Ocaleniu Jakuba, mniej w
Pieśni o nadziei i Rzece niedoli, choć i tu dręczące pytanie
o tajemnicę zła w człowieku znalazło swoją poetycką
odpowiedź"18.
Wymieniając teatralne
manifestacje pisanego podczas wojny nowego dramatu religijnego, Zdzisław
Grzegorski wśród tekstów Edwarda Fiszera, Bronisława Przyłuskiego Mariana
Piechala, Tadeusza Gajcego i Wojciecha Bąka eksponuje Dzień sądu
Jerzego Zawieyskiego - utwór, który
Schiller zamierzał wprowadzić do repertuaru sceny narodowej. „W r. 1942 ogłoszono konspiracyjnie
pierwszy konkurs na utwór dramatyczny. Pierwsze miejsce zajmuje dramat
historyczny Masław Zawieyskiego, drugie – sztuka poetycka Orfeusz Anny
Świrszczyńskiej. W drugim konkursie, ogłoszonym w „Biuletynie
Informacyjnym" z dnia 6
kwietnia 1944 r. z inicjatywy władz
konspiracyjnych i Tajnej Rady Teatralnej, oczekiwano sztuk, które winny
być popularne w dobrym znaczeniu tego słowa, tj. czerpać z głębokich
przeżyć zbiorowych. Charakterystyczne: za taki utwór uznano na
pierwszym miejscu biblijny Dzień
sądu^."19.
Wybrane dramaty
Romana Brandstaettera i Jerzego Zawieyskiego zostały w tej pracy
określone jako należące do literatury chrześcijańskiej20. Uwagom
dotyczącym tego terminu poświęcony jest rozdział pierwszy. Rozdział drugi
przedstawia sposób lektury sztuk obu pisarzy. Najistotniejsza jest w
nim sfunkcjonalizowana prezentacja pięciu podstawowych kategorii dzieła
teatralnego:
1)
intrygi,
2) postaci,
3) przestrzeni,
4) czasu,
5)
słowa.
Każdej z nich
odpowiada jeden rozdział analityczno-interpretacyjny. Trzy antyczne
dramaty Brandstaettera oraz dwa najbardziej znane i cenione w swoim czasie
dramaty biblijne Zawieyskiego (Mqż doskonały, Dzień sądu)21 zostały
skonfrontowane z następującymi kategoriami:
1) Odys
płaczący - intryga (rozdział
piąty),
2) Medea - postać (rozdział
siódmy),
3) Śmierć na wybrzeżu Artemidy - przestrzeń (rozdział
trzeci),
4) Dzień sadu
- czas (rozdział czwarty),
5)
Mqż doskonały - słowo (rozdział
szósty).
Ostatni, siódmy
rozdział pracy, dotyczy nie tylko Medei Brandstaettera. Dużo
miejsca zajmuje w nim Medea Eurypidesa. Najważniejszego powodu
sięgnięcia po klasyczne dzieło jednego z trójki wielkich tragików greckich
należy szukać tam, gdzie rodzą się wątpliwości wokół
chrześcijańskiego charakteru sztuki Brandstaettera. Wątpliwości tym
istotniejsze, że będące rezultatem zastosowania wobec tekstu szczególnie
ważnego detektora, jakim jest postać22. W tej sytuacji
niezmiernie ważne okazało się zestawienie współczesnej wersji dramatu o
kolchidzkiej księżniczce z egzystencjalno-personalistyczną problematyką
arcydzieła Eurypidesa, bowiem -
ponad 400 lat przed Chrystusem - właśnie w swojej Medei
Eurypides pokazał, jak należy kreować sceniczne postaci wiarygodne
także z punktu widzenia literatury chrześcijańkiej. Interesujące wydaje
się też porównanie teologii obu dramatopisarzy oraz sposobu, w jaki
reagują oni na pozaliteracką rzeczywistość swoich
czasów23.
|