Bomberman poddał się operacji plastycznej? Chyba tak. Takie wrażenie można przynajmniej odnieść podczas kontaktu z najnowszą odsłoną jego przygód, stworzoną przez Hudson Soft wyłącznie z myślą o konsoli Xbox 360. Miejsce sympatycznego ludzika, znanego z wielu gier na prawie wszystkie platformy, które ukazywały się na przestrzeni lat, zajął bowiem groźnie wyglądający cyborg.
Zasady gry nie zmieniły się jednak aż tak bardzo, jak sama stylistyka, w której utrzymana jest kolejna odsłona Bombermana. Gracz, wcielając się w rolę cyborga (do wyboru kilka rodzajów, różniących się wyglądem) przemierza wielki labirynt, polując na przeciwników. Cel jest jeden: wyeliminować pozostałych. W sianiu zniszczenia pomocne są oczywiście różnego rodzaju ładunki wybuchowe o ustalonym polu rażenia. Czasem wystarczy dopaść wroga w ślepym zaułku, innym razem potrzebna jest inna taktyka. Aby dostać się do wroga, trzeba wysadzić w powietrze niektóre elementy otoczenia. W walce pomocne są wszelkie bonusy, rozsiane na planszy: jedne sprawiają, że nasz cyborg staje się szybszy, inne zwiększają jego odporność. Również same bomby są różnego rodzaju, a ich moc można rozpoznać po kolorze eksplozji.
Firma Hudson Soft przygotowała łącznie dziewięćdziesiąt dziewięć poziomów w trybie dla jednego gracza, choć oczywiście istnieje możliwość toczenia walk wieloosobowych za pośrednictwem Xbox Live. Jeśli chodzi o stronę wizualną, gra utrzymana jest w mrocznym, futurystycznym klimacie – postacie cyborgów są duże i dopracowane, a wybuchy efektowne. Podczas rozgrywki towarzyszy nam ostra, gitarowa muzyka.