BOGDAN TRETER ŻYCIE I PRACA KRAKÓW JEGO MIASTO

22-01-2014, 19:09
Aukcja w czasie sprawdzania nie była zakończona.

Użytkownik inkastelacja

numer aukcji: 3873812567

Miejscowość Kraków

Koniec: 20-01-2014 19:22:42

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO SPISU TREŚCI

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO OPISU KSIĄŻKI

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY ZNAJDUJĄCE SIĘ W TEJ SAMEJ KATEGORII

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG CZASU ZAKOŃCZENIA

KLIKNIJ ABY ZOBACZYĆ INNE WYSTAWIANE PRZEZE MNIE PRZEDMIOTY WEDŁUG ILOŚCI OFERT

PONIŻEJ ZNAJDZIESZ MINIATURY ZDJĘĆ SPRZEDAWANEGO PRZEDMIOTU, WYSTARCZY KLIKNĄĆ NA JEDNĄ Z NICH A ZOSTANIESZ PRZENIESIONY DO ODPOWIEDNIEGO ZDJĘCIA W WIĘKSZYM FORMACIE ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA DOLE STRONY (CZASAMI TRZEBA CHWILĘ POCZEKAĆ NA DOGRANIE ZDJĘCIA).

PEŁNY TYTUŁ KSIĄŻKI - KRAKÓW JEGO MIASTO

ŻYCIE I PRACA BOGDANA TRETERA

AUTOR -
KAZIMIERA TRETEROWA

Okładkę projektował
Franciszek Seifert

Układ graficzny
Kazimiera Treterowa

WYDAWNICTWO, WYDANIE, NAKŁAD -
WYDAWNICTWO - STEFAN KAMIŃSKI, KRAKÓW 1950
WYDANIE - 1
NAKŁAD - 1000 EGZ.

STAN KSIĄŻKI -
DOBRY JAK NA WIEK (ZGODNY Z ZAŁĄCZONYM MATERIAŁEM ZDJĘCIOWYM, NIERÓWNE BRZEGI KART) (wszystkie zdjęcia na aukcji przedstawiają sprzedawany przedmiot).

RODZAJ OPRAWY -
ORYGINALNA, MIĘKKA

ILOŚĆ STRON, WYMIARY, WAGA -
ILOŚĆ STRON - 232 + KILKADZIESIĄT TABLIC Z ILUSTRACJAMI
WYMIARY - 22 x 15,5 x 2 CM (WYSOKOŚĆ x SZEROKOŚĆ x GRUBOŚĆ W CENTYMETRACH)
WAGA - 0,487 KG (WAGA BEZ OPAKOWANIA)

ILUSTRACJE, MAPY ITP. -
ZAWIERA 63 RYCINY PRAC TRETERA + ZDOBNIKI TRETEROWEJ W TEKŚCIE

DARMOWA WYSYŁKA na terenie Polski niezależnie od ilości i wagi (przesyłka listem poleconym priorytetowym, ew. paczką priorytetową, jeśli łączna waga przekroczy 2kg), w przypadku wysyłki zagranicznej cena według cennika poczty polskiej.

KLIKNIJ ABY PRZEJŚĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

SPIS TREŚCI LUB/I OPIS (Przypominam o kombinacji klawiszy Ctrl+F – przytrzymaj Ctrl i jednocześnie naciśnij klawisz F, w okienku które się pojawi wpisz dowolne szukane przez ciebie słowo, być może znajduje się ono w opisie mojej aukcji)

KAZIMIERA TRETEROWA
KRAKÓW JEGO MIASTO
ŻYCIE I PRACA BOGDANA TRETERA
STEFAN KAMINSKI - KRAKÓW
Okładkę projektował
Franciszek Seifert
Układ graficzny
Kazimiera Treterowa

ZAMIAST PRZEDMOWY

Książka ta, którą publiczność nasza dostaje do rąk, należy do
typu wydawnictw bardzo nieszablonowych, w ogóle rzadkicb,
a na naszym gruncie wprost niespotykanych. Powstanie jej spo-
wodowała miłość do Bogdana Tretera-człowieka i wielki szacu-
nek dla spraw kulturalnych. W następstwie tych dwu przesłanek
podjęta została bohaterska walka ze śmiercią, tą śmiercią bez
reszty, która nie zadawalniając się zniszczeniem samego organi-
zmu ludzkiego, pochłania i zaprzepaszcza to, co jest najistotniej-
szym owocem życia, tj. pozostawiony na łasce losu dorobek umy-
słowy i duchowy unicestwionej jednostki. Toteż zebranie materia-
łu, przygotowanie do druku i wydania tej książki wymagało wiele
mozolnych wysiłków.
Wszystkie te trudności zostały przezwyciężone ogromnym
nakładem sił i starań.
Bogdan Treter, po którym spuściznę obejmuje książka opa-
trzona tytułem: Kraków — Jego Miasto, umarł prawie
nagle. Był architektem, malarzem, znawcą i zamiłowanym bada-
czem swojszczyzny,- wreszcie konserwatorem krakowskim. Książka
poświęcona jego działalności i twórczości składa się z dwu części.
Pierwsza część monograficzna została skreślona przez jego żonę,
Kazimierę Treterowa; oprócz pewnych naj koniecznie] szych da-
nych z jego życia, zawiera doskonale uchwycone tło, klimat kul-
turalny Krakowa na przełomie wieku, w którym Bogdan Treter
rósł i z którego czerpał. Wyjaśnia ona wiele szczegółów znanych
tylko powierzchownie, a tak ważnych dla charakterystyki jego
środowiska w epoce międzywojennej.
W drugiej części książki, przemawia sam Bogdan Treter; część
ta zawiera listy pisane do żony z Warszawy w r. 1937/8 oraz
dziennik spsywany na uchodźctwie w Bukareszcie w r. 1939/40.
Listy Tretera są nadzwyczaj ważnym przyczynkiem do dzie-
j ów organizacj i konserwatorstwa i szkolnictwa artystycznego,
r wkrótce staną się nieodzownym źródłem ich poznania. Są one
dokumentem tym ważniejszym, że pochodzą od człowieka będą-
cego współtwórcą i założycielem fundamentów, na których wzno-
szą się powoli i kształtują instytucje obejmujące ten rodzaj dzia-
łalności. Wnoszą one w całość książki bardzo barwną i ożyw-
czą biograficzną nutę, która doskonale się wiąże z monograficz-
nym szkicem części pierwszej, uzupełnia go i urozmaica.
Ocalały szczęśliwie dziennik Bogdana Tretera, wydobywa
i uwypukla w jeszcze większym stopniu występującą w całości
książki miłość autora do kraju i wykazuje jego daleko wzrocz-
ność w ocenie przemian, ku którym Polska szła i które miały
decydująco wpłynąć na kształtowanie się zagadnień autorowi naj-
bliższych, a więc z zakresu konserwacji zabytków sztuki ludowej
i utrzymania swojskich cech budownictwa wiejskiego, nie mówiąc
o tym, że dziennik naświetla także w swoisty sposób od specjal-
nej strony pierwszą fazę minijonej wojny.
Książka zaopatrzona jest w bogaty materiał ilustracyjny, obej-
mujący szereg wykonanych dzieł architektonicznych; znajduje-
my tu również reprodukcje niektórych prac malarskich i graficz-
nych, jak też z zakresu sztuki stosowanej i architektury wnętrz.
Te ostatnie są specjalnie cenne, bo w czasie ostatniej wojny bar-
dzo dużo wartościowych wnętrz domów polskich uległo rozbiciu,
nie wyłączając domu samego artysty, który przeszedł w inne ręce,
a wnętrze pozbawione rani dla których powstało, utraciło wła-
ściwą sobie rację bytu.
Monografia o Treterze, z wielu względów tak wartościowa i pięk-
na, spotka się niewątpliwie z należnym jej życzliwym przyjęciem.
Wyrażam na zakończenie życzenie, aby miarodajne czynniki
zajęły się i spowodowały opracowanie cennych materiałów pozo-
stawionych przez Tretera, miedzy innymi notesów konserwator-
skich, zawierających kopalnię wiadomości o samych zabytkach,
wskazówek i uwag, cennych — bo pochodzących od człowieka
będącego w tych sprawach niewątpliwie autorytetem.
Notesy te, wydane wraz z reprodukcjami szkiców pomiaro-
wych, świetnie i subtelnie ujętych, powinny znaleźć się w biblio-
tekach politechnicznych, urzędach konserwatorskich, wydziałach
budownictwa przy starostwach, zarządach miejskich etc. Stworzą
tam nie tylko cenną pozycję bibliograficzną, ale staną się natych-
miast przewodnikiem przy wciąż prowadzonych badaniach i słu-
żyć będą następcom swą fachową mądrością, ułatwiając im tym
samym dalsze osiągnięcia.

Październik. 1948 r.
Kraków
Henryk Jasieński

SŁOWO WSTĘPNE

Oddając książkę niniejszą Czytelnikowi, winna mu jestem pe-
wne wyjaśnienie. Dotyczy ono przede wszystkim części drugiej,
tj. listów.
Zamiarem moim było odmalować oblicze artysty i człowieka,
który oddając się bez reszty ukochanej pracy, a zarazem idąc po
bezkompromisowej linii swej idei, wniósł w kulturę Polski trwałe
wartości. Wydawało mi sie, że dla lepszego zrealizowania mej
myśli najwłaściwszym bgdzie przyjąć takie założenie, aby z kar-
tek tej książki, która ma być syntezą jego życia, jak najwięcej
przemawiał sam artysta. Stąd zrodziła się myśl, aby książka prócz
szkicu biograficznego zawierała reprodukcje jego prac w zakresie
malarstwa i architektury, fragmenty listów pisanych do mnie
z Warszawy oiaz pamiętnika.
Decyzja ta pociągnęła za sobą, konieczność rozwiązania pew-
nego dylematu, a mianowicie, czy listy, względnie ich fragmenty,
zostawić w formie takiej, jak były pisane, czy też usunąć z nich
wszystko to, co ma charakter bardziej osobisty. — Listy z War-
szawy są nie tylko odbiciem poglądów ich autora na sztukę, ale
zawierają bardzo dużo wiadomości, tym cenniejszych, że utrwalają
obraz życia artystycznego owych czasów. Względy te przema-
wiały za tym, aby listy opublikować. Z drugiej jednak strony
ich charakter osobisty był powodem rozterki, w jaki sposób mam
je podać. U człowieka o typie tak wybitnie emocjonalnym jak
autor listów całe nastawienie do życia i sztuki było przepojone
subiektywnym zabarwieniem, co zwłaszcza zaznaczyć się musiało
w listach pisanych do osoby bliskiej. Toteż chociaż nie przyta-
czam ich w całości, chociaż starałam się wyciągnąć z nich przede
wszystkim fragmenty dotyczące zagadnień sztuki lub wydarzeń ze
świata artystycznego, nie mogłam eliminować z nich w zupełno-
ści pierwiastka osobistego.
Wydając taką publikację, liczymy się zawsze z tym, że
podobnie jak wszystkie pamiętniki, ma ona być źródłem wiado-
mości o przeszłości dla przyszłych pokoleń. Listy człowieka o nie-
przeciętnej indywidualności — a taką niewątpliwie był ich autor —
mają nieocenioną wartość bibliograficzną właśnie przez bezpo-
średniość obserwacyj i szczerość wypowiedzenia. Usunięcie z nich
w zupełności nuty osobistej byłoby równoznaczne z naruszeniem
ich istotnej treści, co wydawało mi się niesłuszne i z krzywdą dla
autora. W perspektywie lat wiele szczegółów osobistych zatraca
swój charakter, bo wymowa ich się zaciera, natomiast te właśnie
drobiazgi, na pozór nie mające większego znaczenia dla osób bez-
pośrednio nimi niezainteresowanych, oddają nastrój epoki niewy-
czuwalny w danej chwili dla czytelnika z powodu braku perspek-
tywy, którą dopiero czas stwarza.
Te więc względy wpłynęły na moją dalszą decyzję, a miano-
wicie, aby o ile możności listy, względnie fragmenty z nich, opu-
blikować jak najmniej „opracowane", raczej tak jak były pisane
pod bezpośrednim wrażeniem chwili. Z tych samych względów po-
zwoliłam sobie osobom, o których w listach mowa, pozostawić ich
autentyczne nazwiska, nie wydawało mi się bowiem, aby ujaw-
nienie sytuacji, w jakich występują lub działają, mogło być dla
nich przykre.
Kierowałam się więc tutaj przesłankami jak najmniej osobi-
stymi i pragnęłabym, aby Czytelnik moją „niedyskrecję" tak wła-
śnie rozumiał.
Co się tyczy ilustracyj trzeba zaznaczyć, że prace malarskie,
zwłaszcza rysunki Bogdana Tretera są szczególnie trudne do re-
producji ze względu na ich subtelność. Przeważnie używał bardzo
miękkich ołówków i często kredki jako dopełnienia. Dawało to-
rysunkowi ciepło, którego jednobarwna klisza cynkowa nie jest
w stanie oddać. Sama technika reprodukcji powoduje, źe dyna-
mika linii ulega zmianie zwłaszcza w rysunku, który przecież po-
wstał bez żadnej uwagi na możliwość przyszłej publikacji. Skut-
kiem tego reprodukcje jedno i dwubarwnych rysunków oraz akwa-
reli nie mogą dać w całej pełni wyobrażenia o jego twórczości
w tym zakresie.
Wreszcie na tym miejscu pragnę podziękować wszystkim tym,-
którzy swoimi cennymi radami i użyczeniem materiału dopomo-
gli mi w spełnieniu mego gorącego pragnienia, jakim było wydanie
tej książki, a w szczególności: Dyrekcji Biblioteki Jagiellońskiej,
Dyrekcji Muzeum Przemysłowego im. Baranowskiego w Krako-
wie, pp. dr Halinie i inż. arch. Henrykowi Jasieńskim, dr Janua-
remu Treterowi, dyrektorowi Muzeum Tatrzańskiego w Zakopa-
nem, Juliuszowi Zborowskiemu, naczelnikowi Wydziału Kultury
i Sztuki Województwa Krakowskiego, redaktorowi Witoldowi
Zechenterowi.
Nadto winna jestem serdeczną wdzięczność p. Aleksandrowi
Tzigara-Samurcas, dyrektorowi Muzeum Etnograficznego w Bu-
kareszcie za przechowanie przez szereg lat wojny pamiętnika oraz
materiałów konserwatorskich mego męża. Dzięki jego cennej
opiece i pośrednictwu p. prof. Natalii SHvici, Rodiki Michalskiej
oraz magistra Jana Reychmana, materiały te doszły rąk moich
w stanie nieuszkodzonym.
Wszystkim tym osobom wyrażam serdeczne podziękowanie.

Kazimiera Treterowa
Styczeń, 1948 r.
Kraków

SPIS TREŚCI

I
Szkic biograficzny o Bogdanie Treterze
Zamiast przedmowy
Słowo wstępne
Dzieciństwo............... 11
W poszukiwaniu własnego wyrazu......'. . . 21
Blaski i nędze życia konserwatora......... 49
Wojna................ 83
Zerwany wątek.............. 100
II
Listy i dziennik
Listy z Warszawy.............313
Dziennik z Bukaresztu . . ..........163
Dodatek Ilustracyjny

WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

WRÓĆ DO WYBORU MINIATUR ZDJĘĆ

Możesz dodać mnie do swojej listy ulubionych sprzedawców. Możesz to zrobić klikając na ikonkę umieszczoną poniżej. Nie zapomnij włączyć opcji subskrypcji, a na bieżąco będziesz informowany o wystawianych przeze mnie nowych przedmiotach.