„Bo moje siostry“ opowiada historię młodego mężczyzny, przekreślonego przez los jeszcze... przed urodzeniem. Przyszedł na świat w ludzkim bagnie, w nim się wychowywał i nigdy tak naprawdę nie udało mu się z niego wygrzebać. Czy to z powodu rodzinnego naznaczenia, braku miłości, czy też wrodzonego zła, które tylko czeka, by podnieść łeb i ugryźć, staje się człowiekiem odrzuconym i samotnym. To opowieść mężczyzny wychowanego w rodzinie alkoholików, poniewieranego przez pięć starszych sióstr, które wini za swoje wszystkie nieszczęścia i złe wybory. Ale to on, własnymi rękami, niszczył miłość i rodzinę, które mogły stać się jego ratunkiem. Historia inspirowana zdarzeniami prawdziwymi, która nadal trwa i czeka na swoje zakończenie.
Z recenzji:
„Mocna, wstrząsająca spowiedź, aż miejscami kusiło, by przestać czytać, odwrócić wzrok, nie patrzeć, nie widzieć. Ale nie mogłam przerwać. Przeczytałam jednym zapartym tchem. Są takie historie, są takie widoki, że musisz je poznać, musisz je wchłonąć, przetrawić. I żyć dalej, stając się trochę mądrzejszym i wierząc, że mimo wszystko świat nie jest taki beznadziejny. Że mamy tu jednak coś do gadania, jakąś, cholera, wolną wolę i możemy wybrać dobro, zamiast tkwić w bagnie przeznaczenia”.
„Przeraziłem się, bo naraz odkryłem, że to o mnie i moim ojcu historia jest... On też zniszczył swoją rodzinę. Nienawidzę skur...! Zarazem żal mi go”.
O Autorze:
Autor już od pięciu lat mieszka w czeskiej Pradze. Uważa się za konesera książek, a literatura to jego autentyczna pasja. Duże wrażenie wywarły na nim powieści, jak również biografie, słynnych sióstr Brontë. Z beletrystyki najchętniej sięga po książki Sandry Brown. Napisał około piętnastu powieści, z czego „Bo moje siostry“ to jego mocny debiut wydawniczy!