Koszty przesyłki |
Polecona ekonomiczna (płatność z góry) | 7 PLN | Polecona priorytet (płatność z góry) | 8 PLN | Pobranie pocztowe | 16 PLN | Kurier (płatność z góry) | 16 PLN | Kurier pobranie | 22 PLN | Odbiór osobisty | 0 PLN | Europa - ekonomicznie | 17 PLN | Europa - priorytet | 22 PLN | Świat - po uzgodnieniu | PLN |
Konta bankowe |
Numer | 58 1680 [zasłonięte] 1[zasłonięte]2480000 [zasłonięte] 146643 | Bank | INVEST BANK | Dane | FH Jacek Semeniuk, ul. Bema 34, 08-110 SIEDLCE |
Ważne informacje | Niezależnie od ilości zakupionych nośników - KOSZT WYSYŁKI JEST JEDNORAZOWY !!! Koszty wysyłki nie są moim dochodem i zostały skalkulowane w nastepujący sposób: opłata pocztowa + bezpieczne opakowanie na czas doręczenia zakupów do klienta.
Za pobraniem (dla użytkowników posiadajacych poniżej 10ciu komentarzy) wysyłamy po uprzednim kontakcie tel. 692[zasłonięte]431
Do towaru zawsze załączamy paragon fiskalny a w przypadku życzenia sobie FV prosimy o podanie niezbędnych danych wraz z nr nip
|
Adres do odbioru osobistego | Sklep Muzyczny AUDIO MAX ul. Sienkiewicza 41 08-110 SIEDLCE
|
|
Black Country Communion - supergrupa wykonująca muzykę z pogranicza hard rocka i bluesa. Powstała w 2010 roku w składzie: Glenn Hughes, Jason Bonham, Derek Sherinian, oraz Joe Bonamassa. Zaczyna się od szybkiej hardrockowej jazdy w "The Outsider", trochę zagonionej, ale zdecydowanie klasycznej, na dawną purplową modłę. Glenn Hughes znów zatem jest w swoim sosie, a za to Joe Bonamassa udowadnia że potrafi krzesać ostre i szybkie riffy. W "Man In The Middle" motoryka jest trochę spokojniejsza, ale czadowy riff i posępny refren robią wrażenie, jak i przysadziste, mocne granie Bonamassy. Numer rozjaśniają jedynie wokalne harmonie w refrenach. Takie momenty mieliśmy i na debiucie Black Country Communion wydanym zaledwie 9 miesięcy przed powrotem grupy z nowym materiałem. Tempo doprawdy imponuje, tym bardziej że wyjątkowo twórczy w tym składzie uznani muzycy nie idą na łatwiznę i nie odgrywają rzeczy klasycznych. Przedstawili znów udany, własny repertuar, przygotowany nad wyraz szybko, ale bez ujmy na jakości. Nowym wcieleniem BCC jest "The Battle For Hadrian's Wall", osadzony na gruncie rocka, ale złagodzony akustycznym instrumentarium i zaśpiewami o bluesowym kolorycie tym razem Bonamassy. Gitarzysta ognia dodaje więcej w drugiej części kompozycji, do egzotyki którą pamiętać możemy z jego solowego albumu "Black Rock" dodając i mocniejsze akcenty w wygrywanym solo. Zwiewnie i bardzo klimatycznie ze słodkim wstępem klawiszy Sheriniana zaczyna się "Save Me" ostro zaśpiewany przez basistę, nadal z wydatnym udziałem klawiszy, ale jednak hardrockowy z funkowymi podstawami. To poza tym bardzo pomysłowo podane prawie osiem minut muzyki, jakby żywcem wyjętej z przeszłości, z melodycznym ukłonem powiedzmy w stronę mocnego rocka i metalu lat 80. Efektownie to wszystko brzmi, za sprawą dodanych mrocznych smyczków na modłę Kronos Quartet jak i dzięki udziałowi specmena Kevina Shirleya, odpowiedzialnego za debiut jak i za kilka już płyt Bonamassy. Brzmienie chwilami jest może mało przejrzyste i zmasowane, czyli selektywność chwilami umyka na korzyść mocnego uderzenia, ale taką już producencką i bardzo charakterystyczną rękę ma "Skunk" Shirley. Rasowe "Smokestack Woman" to powrót na grunt bardziej tradycyjnego rocka ale także o funkującym a la Hughes smacznym pulsie. "Faithless" z kolei brzmi już inaczej, bardzo amerykańsko i na luzie. Jest bardziej przestrzenne a więcej miejsca na zaistnienie ma tu genialny pałker supergrupy Jason Bonham. Hughes z kolei utwór wyśpiewał ze swoim mistrzowskim ujęciem żarliwego soulu w mocarnym wciąż głosie, z zaangażowaniem godnym jedynie swoich mistrzów. I tu posmak jest jednak niejednoznaczny, znów wprowadzono klawiszowe sztuczne smyczki i przetworzone solo gitary, które potęgują egzotyczny koloryt. Podobnie jak i na pierwszej płycie taki na "2" niesamowity klimat wytworzyli w kompozycji Bonamassy. Tak błyszczało "Song Of Yesterday", tutaj równie niesamowicie narastający i najdłuższy na płycie "An Ordinary Son". Prawdziwa poezja to z kolei "Little Secret", cudowna hardrockowa ballada, która brzmi nota bene jak hołd dla zmarłego Gary'ego Moore'a, zagrana z bluesowym wdziękiem i takim też feelingiem, z frazami gitary Bonamassy niemal imitującymi stylową grę Moore'a, z tymi przeciągłymi soczystymi frazami. Bardzo szybko przygotowali tę płytę a jednak stanęli na wysokości zadania. Dla fanów Hughesa to perełka, dla wyznawców gry Bonamassy w klasycznie rockowej odsłonie to fajny prezent, dla sympatyków klasycznych supergrup dowód witalności składu, a dla fanów powstałego niedawno Black Country Communion potwierdzenie, że mamy do czynienia z pełnoprawnym zespołem gdzie zadziałała między muzykami chemia. UTWORY: 1. The Outsider 2. Man in the Middle 3. The Battle for Hadrian's Wall 4. Save Me 5. Smokestack Woman 6. Faithless 7. An Ordinary Son 8.I Can See Your Spirit 9. Little Secret 10. Crossfire 11. Cold
ZAKUPY Z TYCH DWÓCH KONT ŁĄCZYMY W JEDNĄ PRZESYŁKĘ PO WCZEŚNIEJSZEJ INFORMACJI OD PAŃSTWA
|
|