W zaklejanej folii
Jaka jest zatem "Volta"? Różnorodna. Zaczyna się bardzo radośnie od tanecznego"Earth Intruders". Ale już przy "Wonderlust" wokalistka serwuje nam to, z czego najbardziej słynie: eksperymentalne dźwięki. Utwór zaczyna wyszukane intro, którego "akcja" rozgrywa się w pobliżu portu. Słychać syreny okrętowe, szum fal, mewy. A elektroniczny podkład pięknie współgra tu z dziesięcioosobową żeńską islandzką orkiestrą, która zagrała także w cudownej, niezwykle przejmującej balladzie "Dull Flame Of Desire". Björk zaśpiewała ją w duecie z Antony Hegartym i muszę przyznać, że ta kolaboracja wywołuje większe dreszcze niż uroczna kompozycja I’ve Seen It All", jaką artystka nagrała swego czasu wraz z Thomem Yorke... Hegarty towarzyszy jeszcze wokalistce w zamykającym album utworze "My Juvenile". Czyżby duet roku? Zobaczymy.
O tym, że do "Volty" swoje trzy grosze dorzucił rzeczony Timbaland świadczy bodajże tylko elektroniczno-hiphopowy podkład w "Innocence". Dzięki temu na"Volcie" znajdziemy ukłon byłej wokalistki Sugarcubes w stronę bardziej egzotycznych klimatów. Fascynacje Björk Dalekim Wschodem słychać na przykład w "I See Who You Are". Ascetyczne brzmienie wypełnia głównie dźwięk chińskiej pipy (rodzaj lutni). Podobnie zresztą jak w "Hope", gdzie z kolei mamy wykorzystane brzmienie kory – instrumentu również zbliżonego wyglądem do lutni. Natomiast ocierający się oelectro "Declare Independence" (utwór dedykowany Wyspom Owczym i Grenlandii) przypomina nagrania Babsi z czasów przebojowego krążka "Homogenic".
"Volta" to bezapelacyjnie najdojrzalsze dzieło Björk. Islandka fantastycznie potrafi żonglować różnymi gatunkami, łączyć elektronikę z brzmieniem instrumentów klasycznych, czego efektem jest absolutnie niepodrabialny styl. Styl plus oczywiście unikatowy, dziecięcy głos. Björk znów górą!
możliwy odbiór osobisty w Warszawie, Zapraszam Państwa do zakupu,
Zapraszam na inne moje AUKCJE
Na gwiazdkę wysyłka w 24 godz. – Proszę prosić dodatkowym mailem.