BETH ORTON - CENTRAL.RESERVATION
ORYGINALNE , PIERWSZE WYDANIE SYGNOWANE BY DECONSTRUCTION RECORDS 1998 R.
STAN - IDEALNY
Nazwisko Beth Orton zniknęło z masowej świadomości kilka lat temu. Po przetarciu ścieżek (umiarkowanej) sławy przy pomocy Chemical Brothers, Williama Orbita i Bena Watta z Everything But The Girl, artystka “położyła” komercyjnie swoje kolejne propozycje płytowe. Po świetnym albumie “Central Reservation”, na którym klasyczny folk bratał się z dyskretną elektroniką i po słabszym, przekombinowanym krążku “Daybreaker” (oraz jego “alter ego” zatytułowanym “The Other Side Of Daybreak”) Orton postanowiła zwrócić się ku prostocie treści i przekazu nagrywając płytę “Comfort Of Strangers”. W większości tradycyjne instrumentarium i metaliczny głos Beth nadały piosenkom nieco staroświeckie brzmienie, które nie znajdzie poklasku wśród młodszej publiczności, ale które docenią dojrzali słuchacze. Utwory Beth to bezpretensjonalne opowieści o codzienności, które muzycznie raz przyjmują formę niezamierzonego hołdu dla Fiony Apple, innym razem czerpią nieznacznie z country, raz przemycają ducha dawnych nagrań Joni Mitchell, innym razem ocierają się z lekka o pop. Generalnie jednak to prosty folk/rock, którego pewną monotonię neutralizuje czasowa zwięzłość piosenek. Skromnym celem tej artystki wydaje się być umilenie wiosennych deszczowych poranków. Wraz z pierwszymi cieplejszymi promykami słońca jego wartość niepostrzerzenie umyka, niczym wsiąkajaca w ziemię kropla rosy spływająca ze źdźbła trawy. Ożywcza moc wraca jednak z każdym następnym pochmurnym dniem… Ignorując rynkowe zapotrzebowanie, nie oczekując aprobaty wytwórni, wymazując z pamięci współpracę z tuzami sceny klubowej, zamknięta w niewielkim studiu nagraniowym…