Pod względem fabularnym Batman: Arkham Origins jest prequelem cyklu, a źródłem inspiracji scenarzystów stały się komiksy Batman: Year One oraz Legends of the Dark Knight. Akcja osadzona została w wigilię, kilka lat przed wydarzeniami przedstawionymi w Batman: Arkham Asylum. Człowiek-Nietoperz dopiero rozpoczyna swoją karierę superbohatera, tymczasem jeden z najgroźniejszych łotrów w Gotham City – Czarna Maska (Black Mask) wyznaczył nagrodą za jego głowę. Batman musi stawić czoła polującym na niego złoczyńcom i odkryć, dlaczego ktoś pragnie jego śmierci.
Autorzy scenariusza położyli duży nacisk na to, by możliwie jasno wytłumaczyć podłoże często zawiłych relacji łączących Batmana z innymi postaciami pojawiającymi się we wcześniejszych grach z cyklu. Rzecz jasna nie mogło zabraknąć także zupełnie nowych bohaterów, w tym śmiertelnie groźnych wrogów pokroju Deathstroke'a, Shivy czy Firefly'a.
Dynamiczna rozgrywka utrzymana jest w konwencji gry akcji z widokiem z perspektywy trzeciej osoby (TPP). Deweloperzy z WB Games Montreal pozostali wierni mechanice walki rodem z Batman: Arkham City. Warto przy tym zwrócić uwagę, że młodszy i mniej doświadczony Batman nie dysponuje jednak perfekcyjnym stylem zadawania ciosów, a niektóre umiejętności musi dopiero opanować. Bohater może za to posługiwać się nowymi gadżetami, w tym zaczepem (Remote Claw) – linką pozwalającą połączyć i przyciągnąć do siebie dwa przedmioty (także przeciwników).
Jedną z najważniejszych nowości wprowadzonych w grze jest system The Dark Knight, który wplata wyzwania bezpośrednio do rozgrywki. Twórcy nie zapomnieli też o znanych z wcześniejszych odsłon cyklu trybach Drapieżnika i Wyzwań, a także dynamicznie generowanych zdarzeniach i misjach pobocznych (badanie miejsc zbrodni, sabotowanie działalności znanych przestępców itp.), pozwalających Człowiekowi-Nietoperzowi poprawić swoją reputację wśród mieszkańców Gotham.
Gra jest nowa, oryginalnie zafoliowana.
Chętnie odpowiem na wszystkie pytania.
Zapraszam do zakupów.