RZECZ O MAJORZE ANTONIM ŻUBRYDZIE Waldemar Basak Wydanie II poprawione i uzupełnione
format B5
stron 312 + 16 stron z ilustracjami (poprzednie wydanie zawierało 240 stron)
oprawa twarda, szyta.
Książki są nowe. Wysyłka w bardzo dobrze zabezpieczonym kartonie.
Praca jest znacznym wpisem do dziejów ziem południowo-wschodnich Rzeczpospolitej (w obecnych granicach) dokonanym za sprawą batalionu NSZ oraz jego dowódcy Antoniego Żubryda. Praca Waldemara Basaka pokazuje horror tamtych czasów. Mordy, napady, inwigilacje, donosy, więzienia.
Książka ta to praca doktorska W. Basaka - jednakże napisana przystępnym językiem i czyta się prawie jak kryminał. Autor dotarł do wielu dokumentów, z których nikt do tej pory nie korzystał, poza tym miał pełny dostęp do wielu teczek materiałów - akt sadowych z procesu mordercy Antoniego Żubryda - było tam wiele zeznań świadków zdarzeń tamtej epoki. Wstrząsającym jest fakt, że Vaulin - morderca Żubryda do dziś uważa, że „Nie czuję pokuty, jest to moje największe bojowe przeżycie, zakończone zwycięstwem” oraz „mogę cynicznie mówić np. że lubię zabijać ludzi, ale to lubienie ulega przedawnieniu”.
Książka dotyczy terenu pogranicza Bieszczadów, Beskidu Niskiego i Pogórzy. Oddział Żubryda zapuszczał się też np. w okolice Woli Michowej. Dla ludności polskiej stanowił on częściowe oparcie i ochronę przed atakami UPA. Żubrydowcy nie współpracowali z UPA jak to kłamliwie przedstawił Gerhard w "Łunach..." i potem Petelscy w "Ogniomistrzu...".
Wg nich Antoni Żubryd był prymitywnym watażką, niemalże analfabetą.
Nowe wydanie książki ubarwia mapa z zaznaczonymi obszarami działania oddziału i sporo niepublikowanych dotąd fotografii.
II wydanie dodatkowo zawiera fragment napisany przez Janusza Niemca - biologicznego Syna Żubrydów. Ten fragment książki dotyczy listu wysłanego przez mordercę Janiny i Antoniego Żubryda Jerzego Vaulina. Poza tym Autor wprowadził do wznowienia sporo poprawek i uzupełnień.
Recenzentem obecnego wydania jest Grzegorz Motyka, oto fragment recenzji:
[…] Jakkolwiek by nie oceniać postępowania Żubryda stawiał on sobie za cel wywalczenie wolnej Polski. I właśnie dlatego cieszył się poparciem i sympatią znacznej części bieszczadzkich Polaków.
Książka Waldemara Basaka nie kończy dyskusji o bieszczadzkich „żołnierzach wyklętych”, jednak w istotny sposób poszerza naszą wiedzę na ten temat i pozwala uczynić ją bardziej rzeczową. Uważam, że powinna być jak najszybciej opublikowana.
|