DZIEJE KAMIENICY
opracował Maksymilian Baruch
ANALIZA ARCHEOLOGICZNA I ARTYSTYCZNA
opracował Jarosław Wojciećhowski
EPOKA GOTYCKA
Dom tylny.
Dom przedni.
EPOKA RENESANSOWO-BAROKOWA I CZASY PÓŹNIEJSZE
A N N E K S Y
DZIEJE KAMIENICY
opracował Maksytniljan Baruch
Posiadłość staromiejska Towarzystwa Miłośników Historji w Ryn¬ku Starego Miasta Nr. 31 (hip, 48) stanowi kompleks zabudowań z róż¬nych epoik pochodzących. Na podstawie specjalnych badań nauko¬wych za najstarszą jej część uznać najeży ścianę na wysokość piętra ciągnącą się wzdłuż Wąskiego Dunaju ku Rynkowi od rogu Piwnej aż do miejsca, gdzie pod .poziomem gruntu zachowała się najniższa kondygnacja dawnej wieży. Ten sani rodzaj materjiafoi użytego1 do budowy muru i wieży nie pozostawia żadnej wątpliwości, iż obie bu¬dowle wystawione były o jednym czasie. Stały one niewątpliwie na tyłach dawnej czołowej kamienicy rynkowej, po której dziś nie po1-zostało prawie śladu. Atoli wzmianki w dokumentach pozwalają w przybliżeniu określić epokę powstania owej kamienicy i wieży, a nawet poznać nazwiska na.j dawniejszych właścicieli,
W roku 1339, jak wiadomo, zjechali do Warszawy delegaci pa¬piescy dla zbadania i osądzenia sprawy króla Kazimierza Wielkiego z Krzyżakami o szkody zrządzone napadem (1331) rycerzy Zakonu na ziemie polskie. Posiedzenia tego trybunału odbywały się, jak za¬znaczono w aktach, w domu wójta warszawskiego1). W wielkiej wój¬towskiej izbie sądowej zasiadali wówczas delegaci papiescy, Galhard z Chartres, proboszcz tytuleński i Piotr syn Geraayusza, kanonik z Annecy. Wysoki trubunał badał świadków w obecności wielu zna¬komitych osób, że wymienimy: Janisł,awa, arcybiskupa gnieźnień¬skiego, Jana, biskupa poznańskiego — obaj zresztą sami byli świad¬kami — a z wyższego kleru metropolji gnieźnieńskiej: Iwona prepo-żyta i Przecława archidiakona, oraz w przytomności wielu świeckich dygnitarzy.
Mamy pewną zasadę do przypuszczenia, iż owym domem wójtów-
skini był budynek, który stał na tem samem miejscu, gdzie później wystawiono gmach, zwany Kamienicą Książąt Mazowieckich, Domysł powyższy nasuwają resztki dawnej wieży, o której wzmiankowaliśmy wyżej. Wiadomo, iż wójt miał władzę sądową nad mieszczanami. W jego domu z natury rzeczy była izba dla posiedzeń sądu wójtow-sko-ławniozego. Wyroki w sprawach kryminalnych wykonywano na miejscu w ten sposób, iż skazanych na karę za cięższe przestępstwa sadzono ,,m fundo" do wieży, stanowiącej właściwe więzienie. Takie też musiało być przeznaczenie zagadkowego lochu, odkrytego przy ostatniej restauracji Kamienicy, Okrągła ta wieża znacznie zapewne górowała, nad samą Kamienicą i być może zakończona była stożko¬watym szczytem na podobieństwo hełmu piramidalnego wielkiej, również okrągłej, wieży obronnej, sięgającej najwcześniejszej epoki powstania miasta i w czasach późniejszych marszałkowską zwanej,
W akcie poświadczającym publiczne odczytanie pozwu Krzyżaków w kościele św, Jana w Warszawie, figuruje w liczbie świadków kape¬lan wójta imieniem Hanko1). Miał zatem wójt w swojej kamienicy ka¬plicę domową.
Wystawienie pierwotnej kamienicy oraz wieży nastąpiło, sądzić należy, w drugiej połowie XIII lub na początku XIV wieku. Wtedy tó wydany został pierwszemu wójtowi przywilej na lokowanie miasta Warszawy, Dokładna data nie jest wiadoma, gdyż dokument loka¬cyjny zaginął. Najwcześniejszym wójtem warszawskim,, którego zna¬my z imienia, a więc i pierwszym znanym właścicielem pierwotnej kamienicy, był Bartłomiej, w owym czasie, kiedy sądzona była sipra-wa w 1339 roku2). Odgrywał on ważną rolę na dworze książęcym i jest przy życiu jeszcze w r. 1343r;). Wspomniany w dokumentach między 1365 a 1370 rokiem wójt tegoż imienia może był jego synem4). Około roku $388 umiera wójt warszawski Klemens. Część spadku, składająca się z pewnych dochodów, wdowa po nim, imieniem Kenna, sprzedaje mieszozaniinowi warszawskiemu, Mikołajowi Panczatce, który darowuje je szpitalowi św. Ducha'), Pozosstałą część wójto¬stwa razem z kamienicą nabył od reszty sukcesorów Janusz Starszy, panujący podówczas książę mazowiecki6).
Książę ten w 1408 r. sprzedał wójtostwo warszawskie Piotrowi
Pielgrzymowi1), który własną posiadał kamienicę w rynku (gdzie obecnie Nr. 19 hip. 42). Ta ostatnia nieruchomość otrzymała Hber-tacyę od ciężarów publicznych i miejskich2); dawna kamienica wój¬towska na rogu Dunaju wyłączona ze sprzedaży wójtostwa, po¬została nadal własnością księcia. W owych to czasach zaczęto nazywać ją „Kamienicą Książąt Mazowieckich", co było rzeczą.na¬turalną. Nazwa ta zachowaia się w ustach ludu i potem, gdy nieru¬chomość już dawno była wyszła z rąk książęcych i, rzecz ciekawa, przetrwała po dziś dzień.
Pomienionemu księciu Januszowi należałoby może przypisać ufun¬dowanie posągu św. Anny Samotrzeciej z Matką Boską i Dzieciątkiem Jezus na kolanach, umieszczonego w późniejszym czasie w obecwem narożnem miejscu, w wykutej na ten cel wnęce. Możliwe jest rów¬nież, iż rzeźba ta była pierwotnie umieszczona nad portalem domu wójtowskiego i w ten sposób stanowiła jego godło. Z równem praw¬dopodobieństwem wolno postawić hipotezę, iż zdobiła ona powójtow ską kaplicę domową i że ofiarował ją książę na intencję swej małżon¬ki, córki Kiejstuta, która w pogaństwie zwała się Danutą, a na chrzcie św, otrzymała imię Anny3),
Około roku 1470 stary gmach książęcy przeszedł na własność Ka-zubów. Najwcześniejszego przedstawiciela tego możnego rodu patry-cjuszowsklego poznajemy w połowie XV wieku w osobie Andrzeja Kazuba. Występuje on w aktach wielokrotnie, począwszy od r. 14364) i o ile z krótkich zapisek sądzić można, prowadzi handel z Wrocła¬wiem, Gdańskiem i Poznaniem. Zmarł w podeszłym wieku, około 1496 r.B), Została po nim duża fortuna: dwie kamienice rynkowe, jedna w połaci północnej (gdzie obecnie Nr. 33/hip. 53), druga — to dawna ,,Kamienica Książąt Mazowieckich", dalej dobra ziemski^ Duchnów, wreszcie młyn książęcy trzymany w dzierżawie. Działy cbkonane w r. 1502 między wdową Anną, synem Mikołajem i dziećmi po drugim synu Janie, interesują nas tylko co do losów naszej ka¬mienicy. Przeszła ona w jednej połowie na Mikołaja, a w drugiej na dzieci po Janie6), lecz już w 1506 r. skupia się w ręku Mikołaja cała posiadłość7). ,
Mikołaj Kazub był wybitną osobistością i zasługuje na bliższą uwagę. Działalność jego publiczna zaczyna isię od r, 1505, kiedy po raz pierwszy obrany był ławnikiem, później stale zasiada jako urzę¬dujący rajca, a przez pięć lat (1520—1523, 1526) piastuje godność burmistrza Starej Warszawy. Na teni zaszczytn&m stanowisku zmarł w r. 15271). Ożeniony z Barbarą Bucholcerówną, córką Baltazara, dawnego burmistrza, był szwagrem znanych w dziejach Starej War¬szawy rajców: Wawrzyńca Grosso, Michała Filipowicza i Jurgi Ba ryczki. W roku 1531 wdowa po Mikołaju ustępuje swe prawa do ka¬mienicy synowi Stanisławowi3). Piastował on również urząd rajcy miejskiego.
Niezawodna© jeszcze stary Kazub, Andrzej, zniósł dawną kamie¬nicę powójtowską x na tern samem miejscu wystawił nową, godną bo¬gatego kupca siedzibę. Gotowe wzory do niej miał w wielkich mia¬stach Zachodu, które w interesach zwiedzić mu wypadało, nie mówiąc już o Rzymie, dokąd jeździł na uroczystości jubileuszowe3).
Stanął tedy nowy narożnik od rynku i Dunaju, budynek dwupię¬trowy, z dwiema czołowemi, nizkiemi wnękami ostrołukowemi, oraz pięcioma bocznemi wnękami, również ostrołukowemi, lecz znacznie wyższemi od dwu czołowych.
Całkowita boczna ściana od Dunaju tudzież drobna c^ęść fasady budowy gotyckiej, dochowały się do naszych czasów, dźwigając na sobie późniejszą nadbudowę trzeciego piętra; wnęki boczne są częściowo zasłonięte dodanemi w XVII wieku szkarpowaniem i wy¬kuszem od strony Dunaju. Zachowały się wreszcie odrzwia głównego wejścia od czoła kamienicy, Jestto jeden z dwuch portali kamiennych, znajdujących się obecnie w ścianie, odgradzającej sień od innych cz꬜ci przy ziemia, a mianowicie portal z wyrzeźbioną u góry twarzą Chrystusową.
Dokładna data wybudowania „kamienicy Kazubowskiej" nie daje się określić; kładziemy ją w przybliżeaiiu na rok 1470. Zaznaczyć na¬leży, że „Kazubowską" nazywano kamienicę jeszcze pod koniec XVI wieku, kiedy już dawno była w innych rękach.
W połowie XVI wieku ,,kamienica zwana Kazubowską na rogu rynku" znajduje się w posiadaniu Stanisława J-eżewskiego, pisaarza ziemskiego warszawskiego, Nie udało się wyjaśnić, czy przeszła doń drogą tranzakcji i mianowicie jakiej. Dość, że w r, 1556 kamienica
od niego przechodzi do rąk Adama złotnika1), założyciela rodu Sza-łapskich czyli Sczałapskieh.
Adam Szałapski, złotnik, syn Mikołaja, mieszczanina krakowskie¬go, przyjął prawo miejskie Starej Warszawy w r. 1550,2) Z powodu nabycia na&zefj kamienicy miał zatarg z Janem Cukiernikiem, który pretendował do połowy własności, zatarg załagodzony w r. 1558, Był Szałapski już wówczas ławnikiem miejskim,3) Miał za żonę Annę z Długoszów,*)
Syn jego Jan, pisarz królewskiej kancelarji, późniejszy sekretarz królewski, żąda w 1581 roku wizji kamienicy przez urząd miejski. De¬legowani w tym celu ławnicy w obecności Bartłomieja i Antoniego. Włochów, budowniczych warszawskich (Italii eiusdem ciuitatis Ant. Vars- ckies et muratores), znajdują budynek w opłakanym stanie (do-raum praedictam lapideam omnino esse ruinosam): belki zarówno dol¬nego, jak i górnego piętra, tudzież wiązanie dachu krytego dachówką zmurszałe, zgniłe i zapadające się wskutek starości; część belkowania była tak krótka, że nadwerężała ściany; wszystko zatem wymagało gruntownej naprawy i odnowienia'). Atoli nie całą nieruchomość odziedziczył wzmiankowany Jan. Część kamienicy należała do Woj¬ciecha KuKńskiego, rajcy miejskiego, ożenionego z siostrą jego, Kata¬rzyną i tę część nabywa on. od szwagra w roku 15956), W działach po nim (1605) kamienica przeszła do Jana i Anny Szałapskich7).
W roku 1630 połowę kamienicy z tylnem zabudowaniem nabywa od Pawła Szałapskiego Henryk Plumhof za 7000 złp,8), a w pięć lat potem wraz z żoną, Anną Katarzyną ze Spisenów, kupuje część nale¬żącą do Adama Szałapskiego, zapewne brata Pawła.
Henryk Blumhof czyli Plumhof był typem jednostki energicznej, ambitnej i zdolnej; dzięki osobistym zaletom doszedł do najwyż¬szych zaszczytów miejskich. Syn Jana notarjusza i Brygidy, miesz¬czan gdańskich, uzyskał mieszczaństwo warszawskie w r, 1602 po zło¬żeniu zaświadczenia od konsy starzą, iż uczynił wyznanie wiary kato¬lickiej przed ołtarzem kollegiaty warszawskiej"), Najpierw jako ,,słu-
ga" Andrzeja Umieckiego, czyli Humieekiego, „zawiadywał wszystkie jego kupieckie sprawy'). Już po upływie trzech lat obrany na gmin¬nego, następnie zostaje ławnikiem, od r. 1614 rajcą, w 1616 — skarb¬nikiem, w 1621 wójtem oraz seniorem konfraternii kupieckiej i w tym¬że roku należy do komisji wybranej z pośród rajców, ławników i gmin¬nych do pilnowania porządku i bezpieczeństwa na czas wyjazdu króla na wyprawę turecką3), W następnym roku i potem kilkakrotnie obrany był burmistrzem. Kiedy się żenił z ,,Jey Mość Panną Anną Spise-nówną, pokojową Jey Król. Mości", miasto dało mu, jako swemu bur¬mistrzowi, upominek wartości 200 złp.3). Byłą to druga jego żona, pierwszą była Anna z Tregierów4). Umarł w r. 1637a),
Plumhof z gruntu przebudował kamienicę. Tylko ściana od Dunaju pozostała z dawnego gotyckiego gmachu: cała zaś fasada przerobiona w stylu 'renesansu; nadbudowano piętro trzecie; nowy portal ka¬mienny od rynku, do dziś istniejący, nosi herb mieszczański właści¬ciela, kwiat z łodygą, i inicjały H (enryk) P (lumhof).
Córka Plumhof a z pierwszego małżeństwa, Elżbieta, wyszła zamąż za Adama Szałapskiego, dziedzica Powsinka, wskutek czego kamieni¬ca w drodze spadku wróciła do rodziny Szałapskich, W r, 1650 córki rzeczonych Adama i Elżbiety Szałapskich; Elżbieta, żona Remigjusza Boglewskiego i Anna, żona Gabrjela Prażmowskiego, sprzedają części swoje spadkowe kamienicy braciom swoim Pawiowi i Janowi Szałap-skim6}. Wdowa zaś po Plumhofie, Anna Katarzyna jeszcze w 1645 r. część swoich praw dożywocia ustąpiła za 1300 złp. Dawidowi Mince-rowi, mieszczaninowi i kupcowi warszawski emu, dostawcy dworu (servitori et factori S. R, Mtis) 7), który niemieckiego był pocho-dzenias).
W rewizji 1659 r. ,,Kamienica Mincerowska" bardzo krótko jest opisana"). Znacznie obszerniejsza jeist wizja ,,Kamienicy Mmcerow-skiej", dokonana w r. 1674 przez delegowanych z urzędu ławników celem opisania „popustoszeń" pozostawionych przez dwór ks. biskupa wileńskiego, kwaterującego tu w czasie ostatniego sejmu elekcyjnego. Wizja ta dokonaną została na żądanie Dawida Zappio, ławnika miej-
skiego, późniejszego burmistrza i wójta, który podówczas musiał być właścicielem kamienicy1),
Dalszą kronikę stanowią wiadomości o kolejnych zmianach osób właściceli i przejściu nieruchomości z rąk do rąk bądź drogą kupna-sprzedaży, bądź w drodze sukcesji i działów.
R. 1699 August Horlemus, sekretarz królewski, rajca St, W., ustę¬puje „kamienicę Mijicerowską" Janowi Winklerowi, pisarzowi skarbo¬wemu kwarty i hyberny, oraz jego narzeczonej, a wnuczce swojej, Katarzynie, z domu Horlemus, wdowie po Janie Luibienieckim2).
1720 r. właścicielami są nieletni synowie po Janie Winklerze, Jó¬zef i Jerzy, a na żądanie opiekuna Ich i stryja, Dominika Winklera, pisarza skarbowego, dokonana została wizja kamienicy3),
1732 r. Aleksander i Marjanna Drewnikowie wprowadzeni zostali w posiadanie „kamienicy Winklerowskiej" uprzednio nabytej*),
W r. 1741 właścicielem dawnej „kamienicy Drewnikowskiej" jest Jordan Kostrzewski, gminny (viginti vir) M, St, W. Wtedy to na żą¬danie jego i właściciela sąsiedniego domu, Michała Sakresa, ławnika miejskiego, z okazji uszkodzeń w ścianie granicznej, sporządzona zo¬stała wizja urzędowa w obecności IMci Pana Jordana Antoniego Baja, architekta królewskiego5).
Zły stan tylnego domu od ulicy Piwnej wymagał gruntownej na¬prawy i o jej dokonaniu świadczy kartusz nad wejściem z wykutym w kamieniu gmerkiem Kostrzewskiego, tudzież literami i datą w oto¬ku: R(estaurata) A(nno) D(ommi) 1746, zaś poniżej: L(audetur) J(esus) C(hristus) A(men).
1765 r, odbył się dział czyli 1,exdywyzya kamienicy IP, Kostrzew¬
skiego, Doktora y R(ajcy) M, St. W." pomiędzy dwoma synami 1 wdo¬
wą6). Oszacowano nieruchomość na złp. 29619 gr, 24. Mieściła się
wówczas w tym, domu apteka7)'.
1766 r. Wojciech Wnorowski i Marjanna z Kostrzewskich oraz Jó¬
zef Gierczyński i Adam Kowalski, opiekunowie Franciszka Kostrzew¬
skiego, „kamienicę ongi Drewnikowską, potym Kostrzewską w War¬
szawie w Rynku na rogu na Piwną ulicę ku Dunajowi na wylot prze¬
chodzącą" za złp. 57498 gr, 10" sprzedają Wojciechowi Lobertowi,
ławnikowi M, S, W, Łącznie z nabytą jiastępniie schedą od wdowy po
Wojciechu, Teresy, wartość całej kamienicy oszacowaną była na złp. 63348, W drodze spadku nieruchomość przeszła na jedynego sy¬na, Jana Loberta, i tytuł własności w r, 1800 przepisany został na nie¬go i jego małżonkę Karolinę z Tietzów.
1806 r. Antoni Moritz nabywa kamienicę ,,Lobertowską" zwaną na publicznej licytacji za sumę talarów pruskich 4631 groszy 12 i w r. 1810 ustępuje ją Józefowi Wnorowsklemu i Wiktorji z Mleczków małżon¬kom za złp. 27789, Ci zaś w r. 1822 sprzedają swą nieruchomość Ja¬nowi-J ul janowi Misińskiemu za cenę złp. 50000.
1834 r. kamienicę nabyli Franciszek i Marjanna z Konarskich mał¬żonkowie Tietz za złp. 42983 gr. 22V2 i w tymże roku dokonana została gruntowna, a wielce fatalna, bo z zatarciem wielu znamion archeolo¬gicznych i stylowych, przeróbka gmachu. Po Franciszku Tietzu dzie¬dziczy (1866) syn jego Jan, Od niego i od wdowy Marjanny, nabywają nieruchomość 1877 r. drugi brat Józef wraz z żoną Marją z Rubachów aa rub. 21.000.
1880 r. kupuje kamienicę Franciszek Strycharzewski za cenę rub, 28,000 i wreszcie ustępuje ją 1898 r. Salomonowi Zandowi za rub. 30,000.
Rok 1913 jest epokowym w dziejach kamienicy. Przechodzi ona,
dzięki obywatelskiej ofiarności Adama i Ludwiki z hr, Krasińskich
księstwa Czar tory skich, na własność Towarzystwa Miłośników Historji,
które po śmierci ostatniego właściciela nabyło jedną ze sched i w dro¬
dze działów kupiło całą nieruchomość z licytacji za sumę rub. 45.001.
Niezwłocznie zabrano się do robót konserwatorskich. Przebieg i re¬
zultaty dokonanych w ich trakcie badań szczegółowo wyjaśnił autor
2-ej części niniejszej pracy3). ,
WIELKOŚĆ 25X18CM,MIĘKKA OKŁADKA,LICZY 95 STRON+11 ILUSTRACJI.
STAN :DST+/DB- /9 CM NADERWANIE TYLNEJ OKŁADKI/,BLOK KSIĄZKI NIE JEST PRZYCIĘTY DO RÓWNA,STRONY SĄ POŻÓŁKŁE,POZA TYM STAN W SRODKU DB.
KOSZT WYSYŁKI WYNOSI 10 ZŁ - PŁATNE PRZELEWEM / KOSZT ZRYCZAŁTOWANY NA TERENIE POLSKI,BEZ WZGLĘDU NA WAGĘ,ROZMIAR I ILOŚĆ KSIĄŻEK - PRZESYŁKA POLECONA EKONOMICZNA + KOPERTA BĄBELKOWA.W PRZYPADKU PRZESYŁKI POLECONEJ PRIORYTETOWEJ PROSZĘ O DOPŁATĘ W WYSOKOŚCI
3ZŁ.KOSZT PRZESYŁKI ZAGRANICZNEJ ZGODNY Z CENNIKIEM POCZTY POLSKIEJ / .
WYDAWNICTWO TOWARZYSTWO MILOSNIKÓW HISTORJI
WARSZAWA 1928.
INFORMACJE DOTYCZĄCE REALIZACJI AUKCJI,NR KONTA BANKOWEGO ITP.ZNAJDUJĄ SIĘ NA STRONIE "O MNIE" ORAZ DOŁĄCZONE SĄ DO POWIADOMIENIA O WYGRANIU AUKCJI.
PRZED ZŁOŻENIEM OFERTY KUPNA PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z WARUNKAMI SPRZEDAŻY PRZEDSTAWIONYMI NA STRONIE "O MNIE"
NIE ODWOŁUJĘ OFERT KUPNA!!!
ZOBACZ INNE MOJE AUKCJE
ZOBACZ STRONĘ O MNIE