super pomysł na prezent
BANITA
Jam Jacek Dydyński, kiedyś szlachcic, polski pan. Teraz banita wyjęty spod prawa! Tyle znaczyłem, co szabla, którą najmowałem za złoto magnatów. Dziś nie mam nic! Dworu, rodziny... Straciłem młodość w zwadach, pojedynkach. Wzgardzony, wyśmiewany, oddaję szablę, co kiedyś służyła hetmanom - na usługi pięknej kurtyzany. Stworzenia - jak mówią - bez duszy. Zabić je - ot jak świecę zgasić. Ja jednak wiem, że to nieprawda... Bo zamieniłem szlachecką fantazję... Na miłość ladacznicy. Dziś zagram o nią w kości z samą panią Śmiercią.
Ani historia alternatywna, ani kontynuacja Trylogii Reedycja jednej z najbardziej kontrowersyjnych książek historycznych. Wsłuchaj się w słowa opowieści o bitwie pod Batohem. Zwanej staropolskim Katyniem. Objętej zmową milczenia historyków i dawnych pamiętnikarzy. Oto zapis zdarzeń poprzedzających najstraszniejszą klęskę w dziejach Rzeczypospolitej? Komuda zaprasza do XVII-wiecznej Rzeczpospolitej, opisanej bez upiększeń. Krwawe waśnie, zemsta, zdrada, szpiegostwo i dyplomacja splatają się w sugestywną wizję świata jednocześnie pięknego i śmiertelnie niebezpiecznego - Andrzej Pilipiuk Bohaterowie z krwi i kości, kochający i nienawidzący pełną piersią. Mordujący w pijanym szale, a jednocześnie pełni głębokiej wiary w Boga. Zajmująca fabuła, nietuzinkowe postaci, wszystko w przejmującej scenerii Dzikich Pól, spowitych dymem płonących chutorów i rozbrzmiewających jękami mordowanych - Jacek Piekara.
Czarna szabla to biała broń do mokrej roboty. Dobywana z pochwy przez szlacheckich awanturników, rębajłów i zawodowych żołnierzy - wyjaśnia Jędrzej Kitowicz w "Opisie obyczajów za panowania Augusta III". W tym świecie kocha się na zabój, walczy na śmierć i życie. W głowach buzuje spieniona sarmacka łacina, w uszach - o ile nie podgolono ich na sejmiku - słychać świst szabli, a w ustach czuć smak wina i świeżo przelanej krwi. Dostałem tą książką przez łeb, jakbym dostał szablą - czarną szablą. Doskonały pretekst, żeby porzucić ten łzawy padół i spędzić kilka wspaniałych wieczorów wśród stepów, honorowych ludzi i prostych reguł. To brutalny, ale piękny świat, który odszedł, a mimo to - dzięki Komudzie - pojawia się znowu na wyciagnięcie ręki. Ech...wynająć by pana Dydyńskiego... Jarosław Grzędowicz, autor "Pana Lodowego Ogrodu"
Stanisław Stadnicki - zwany Diabłem starosta zygwulski, właściciel Łańcuta i zamku nazywanego Piekłem - już za życia był legendą. Powiadano, że zaprzedał duszę czartowi. Za nic miał wszelkie granice i pozory, jakie zachowywała nawet najbardziej warcholska szlachta. Bił i płakał, łamał prawo i w cyniczny sposób się nim zasłaniał. Porywał ludzi, nakładał kontrybucje na miasta, więził i torturował sąsiadów. Książka Komudy to awanturnicza, niepozbawiona elementów fantastycznych opowieść o burzliwych dziejach konfliktu między Diabłem a drobna szlachtą Ziemi Sanockiej i Przemyskiej. Powieść wskrzesza malowniczy świat XVII-wiecznych, wielokulturowych Bieszczad, starty z powierzchni ziemi przez przez dwie ostatnie wojny światowe i ich konsekwencje. Do historii opisujących Bieszczady w ogniu walk polsko-ukraińskich po II wojnie czy środowisko zakapiorów, wagabundów i bieszczadników spotykających się na siekierezadzie w latach 50.i 60. dopisał Komuda brakujący rozdział o Bieszczadach w czasach największej świetności I Rzeczpospolitej.
kupujesz wypełnij - formularz płacę
niezależnie od formy płatności
DANE DO PRZELEWU: P.P.H.U Najbar Mirosław ul.Batorego 24 43-100 Tychy ING BANK ŚLĄSKI 92 1050 [zasłonięte] 1[zasłonięte]3990023 [zasłonięte] 247368