„Bajka na dobranoc” - ilustracje Katarzyna Anuszewicz - Powalska
„…Zapadł zmierzch. Na niebie ukazał się księżyc i pierwsze gwiazdy. Kubuś ubrany w piżamkę leżał w łóżeczku, ale sen nie nadchodził. – Mamusiu, opowiedz mi bajeczkę na dobranoc – poprosił. – A o czym to ma być bajka? – spytała mama. – Musi być dziwna, straszna i długa – rozmarzył się Kuba. I niech w niej będą duchy i strachy – dodał. – Synku, czy na pewno chcesz tak straszną bajkę? – zażartowała mama z niedowierzaniem. – Czy nie będziesz się bał? – Proszę, proszę o straszną bajkę – nalegał Kubuś. – No dobrze. Ułóż się zatem wygodnie i posłuchaj: Działo się to dawno, dawno temu w kraju, gdzie było zawsze gorąco i gdzie, jak okiem sięgnąć, rozciągała się pustynia. Piasek na pustyni był tak nagrzany, że nie rosła tam ani jedna roślinka. W dzień i w nocy był upał. I właśnie tam, w środku tego gorącego kraju, stał Sfinks. Była to ogromna budowla z kamienia. Wewnątrz niej znajdował się ukryty i pilnie strzeżony skarb…”
„Bajka o pisarzu” – ilustracje: Marcin Koszyński
„…Był sobie pisarz, który lubił pisać bajki dla dzieci. Mieszkał w bardzo starym domu. Wszystko w tym domu było stare: stare meble, stara szafa, stary stół na trzech nogach. Czwarta noga, nie wiadomo gdzie i kiedy, zginęła. Za starym piecem mieszkał pająk. Jak wszystko w tym domu było stare, tak i pająk miał starą pajęczynę. Podłoga u pisarza niemiłosiernie skrzypiała, gdy stąpał po niej swymi ogromnymi stopami. Pisarz nie przejmował się jednak tym, że jest biedny i że nigdy nie miał eleganckich, nowych butów, gdyż obok niego mieszkał jego najwierniejszy przyjaciel. Taki na dobre i złe. Tym przyjacielem było Szczęście…”
„Piórko” – ilustracje: Marek Gołębiewski
„…Czapki śmiały się i kłóciły, ale żadna nie pomogła szukać piórka. Czapka bez piórka nie straszyła już nikogo awanturą. Przycichła, przygasła i zaczęła cichutko szlochać. Bała się, że piórko mógł porwać zły kot. Koty lubią przecież bawić się piórkami, a to było wyjątkowo śliczne. – Jak mi smutno, że nikt nie chce pomóc mi szukać mojego kochanego piórka. Chyba nigdy już go nie zobaczę! – czapeczka rozpłakała się na dobre…”
„Krzyś i miś” – ilustracje: Katarzyna Anuszewicz Powalska
„…Krzyś miał dużo zabawek. Czegoż to nie było w jego pokoju! Na półce pusza się wielka lokomotywa, która patrzyła na pokój jasnym światłem i od czasu do czasu śmiesznie pufała. Tuż obok tapczanu ustawił się rząd kolorowych samochodów. Samochody te nie były duże, ale za to bardzo szybkie. Z pewnością przygotowywały się do wyścigu. Nieopodal stał garaż i zjeżdżalnia dla aut. Zaraz obok zjeżdżalni kręciła się karuzela z zielonymi żabkami, na której wesoło migały światełka. Dalej stał szereg koparek i spycharek. Kończyły tę wystawę dwa ogromne TIR-y, długie na cały pokój. Dopiero na samym końcu pokoju, rzucony w kąt, leżał samotnie smutny pluszowy miś w biało-czarne łatki…”
„Talent” – ilustracje: Marcin Koszyński
„…Od tamtego dnia nigdy już nie ujrzałam Pana Talenta. Jednak wieczorami czułam w sobie moc. Taką moc, która kazała mi usiąść przy biurku, wziąć do ręki pióro, kartkę i napisać właśnie dla ciebie tę bajkę. Pisząc ją wiem, że Pan Talent niepotrzebnie szukał nie wiadomo kogo i gdzie. On nie wiedział, a ja wiem, że każdy człowiek ma w sobie moc: lekarz, malarz, pisarz, muzyk, piłkarz i wielu, wielu innych. Taką siłę, dzięki której można góry przenosić. Ty też ją posiadasz. Rób dobrze to, co lubisz robić najbardziej, a zobaczysz, jak wielką jest potęgą..."