Błonnik odgrywa ważną rolę w odchudzaniu. Aby zachować smukłą linię i zdrowie, trzeba dbać o odpowiednią ilość błonnika w codziennej diecie. Błonnik wchłania wodę i pęcznieje w żołądku, dając uczucie sytości, ale nie dostarcza kalorii. To dlatego dieta odchudzająca musi być bogata w błonnik.
Spożywanie przez dłuższy czas nawet niewielkiego nadmiaru kalorii skutkuje gromadzeniem tkanki tłuszczowej, co w efekcie prowadzi do nadwagi i otyłości. Nadmierna masa ciała jest dużym obciążeniem dla organizmu i wiąże się ze wzrostem ryzyka rozwoju wielu chorób. Liczne badania naukowe wskazują, że głównymi czynnikami zwiększającymi ryzyko zachorowania na choroby układu krążenia są zaburzenia metaboliczne, takie jak nadmierna masa ciała, podwyższone stężenie cholesterolu we krwi oraz cukrzyca. Skuteczna walka z tymi czynnikami ryzyka powinna rozpocząć się od redukcji nadmiernej masy ciała. Udowodniono, że zmniejszenie masy ciała ułatwia utrzymanie prawidłowego poziomu cholesterolu i glukozy we krwi. Najskuteczniejszym sposobem redukcji nadwagi, obok zwiększenia aktywności fizycznej, jest ograniczenie wartości kalorycznej codziennej diety.
Dieta odchudzająca powinna być bogata w błonnik z wielu powodów. Oba rodzaje błonnika – rozpuszczalny i nierozpuszczalny – to naturalne substancje włóknikowe znajdujące się w pełnych ziarnach zbóż (razowym pieczywie, grubych kaszach, brązowym ryżu), warzywach i owocach (brokułach, marchwi, cytrusach, jabłkach). Produkty pełnoziarniste i otręby są bogate w błonnik nierozpuszczalny, zaś w warzywach i owocach jest więcej rozpuszczalnego. Błonnik nie dostarcza witamin ani mikroelementów, za to jest bardzo pomocny przy gubieniu kilogramów. Błonnik nierozpuszczalny (celuloza, ligniny), z którego zbudowane są ściany komórkowe roślin, działa jak wypełniacz. Wchłania wodę, lecz się w niej nie rozpuszcza. Dzięki temu zmiękcza stolec, zwiększa jego objętość, przyśpiesza perystaltykę jelit, regulując wypróżnienia. Nierozpuszczalne frakcje błonnika działają jak miotła. Wędrują przez cały przewód pokarmowy w stanie praktycznie niezmienionym, eliminując zalegające resztki. Są niezastąpione w zwalczaniu przewlekłych zaparć, które często występują podczas odchudzania.
Wraz z rozwojem technologii zwiększył się popyt na produkty wysokoprzetworzone, a tym samym zmniejszyło się spożycie włókna pokarmowego. Przeciętna dzienna racja pokarmowa Europejczyka zawiera 15 – 20g błonnika dziennie, co związane jest z nadmiernym spożyciem łatwo przyswajalnych węglowodanów pochodzących z białej mąki, oczyszczonych kasz, łuskanego ryżu oraz cukru. Wieloletnie badania wykazały, że zmniejszenie spożycia włókna pokarmowego z dietą sprzyja:
- próchnicy zębów;
- niezakaźnym chorobom jelita grubego: zaparcia, uchyłkowatość, zespół jelita drażliwego, guzki krwawnicze, polipy, nowotwory, zapalenie wyrostka robaczkowego;
- żylakom kończyn dolnych;
- chorobom cywilizacyjnym: otyłość; cukrzyca typu 2; miażdżyca; kamica żółciowa.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, aby w dziennej diecie znalazło się co najmniej 35 g błonnika. W Afryce, gdzie spożywa się go ok. 60 g dziennie, notuje się bardzo niską zachorowalność na choroby nowotworowe jelita grubego i odbytu.